Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeMT-07 można było kupić nowego za 22 900 zł. Tracer z owiewką teraz 34 900 - a to już gruba przesada. Jeździ się podobnie jak na Er-6. DLa mnie osobiście ta dwucylindrówka fajna jest do miasta gdzie można wykorzystać te 68 Nm. Na trasie brakuje mocy - tutaj wolę starą dobrą Japonie czyli rzędową czwórkę, którą można bardziej pogonić, np. XJ6. Ale teraz taki "trynd", że nikt się nie przejmuje mocą. A klientom się wmawia że 50 KM to już wszystko czego potrzebują, np. NC750, CBF500, itp. Tutaj Yamaha ma przynajmniej te 74 KM co daje jakieś możliwości szybszego poruszania się poza miastem.
OdpowiedzNie taki trynd tylko wreszcie ludzie zaczeli myslec i kupowac motocykle z moca taka jaka jest wystarczajaca do poruszania sie w warunkach jakie spotykaja w 90% swojej jazdy. Smiesza mnie, za to wlasnie takie stwierdzenia, ze bez litra to nie ma motocykla. Takie rzeczy mowia ludzie ktory, nigdy nie wykorzystaja nawet 20% swojego motocykla, jezdza na kaczke i to glownie pod kolumne dla lansu.
OdpowiedzNigdzie nie padło stwierdzenie, że bez litra nie ma jazdy. Chodzi mi głównie o to że jak na pojemność 680 ccm mamy raczej umiarkowaną moc. Rzędowe 4ki o poj. 600 ccm są poprostu mocniejsze i szybsze. Owszem ta dwucylindrówka lepiej się zbiera przy małych prędkościach bo ma większy moment na dole, ale jest kosztem mocy max. W efekcie w mieście jest fajnie a na trasie brakuje mocy żeby przy większej prędkości coś wyprzedzić. Teraz producenci idą właśnie w stronę większego momentu kosztem mocy - czyli zakładają że motocykl nie będzie się poruszał szybciej. Trzeba to wypośrodkować bo tak jak MT-07 jako naked, czyli motocykl do miasta ma bardzo fajny silnik. Tak samo ta charakterystyka już będzie gorsza do tracera, który ma być turystykiem i z założenia poruszać się poza miastem, z większymi prędkościami. Nie mówię że jest źle tylko trochę niepokoi mnie to że idziemy w stronę "diesla". Miałem okazję jeździć nc700 i generalnie jest słabo - w mieście jeszcze jako tako; poza miastem czar pryska - 160 km/h to już wyzwanie dla tego motocykla.
OdpowiedzDo miasta może i dobra , ale wyprzedź kilka tirów na trasie... Również moim zdaniem litr to zła pojemność- lepsza jest 1300 albo 1200 (Hayabusa, Crosstourer itp.)
OdpowiedzProponuję od razu 2 litry albo Boss Hoss. Bez przesady, nie dajmy się zwariować - nawet obciążona 700 z dwoma osobami jest o wiele szybsza od przeciętnego samochodu osobowego. Co mają powiedzieć kierowcy puszek przy wyprzedzaniu TIRów? Kiedyś upragniony litr był rzadkością, a na drogach królowały MZ-ty i Jawki. I dało się jeździć? Dało. W codziennej jeździe trudno o pełne wykorzystanie możliwości maszyn litrowych i większych. Chyba że interesują nas tylko długie wypady, jazda w górzystym terenie - wtedy większa pojemność może mieć sens. Albo tory wyścigowe. W pozostałych przypadkach to przerost formy nad treścią.
OdpowiedzOczywiście, że jest o wiele szybsza niż przeciętne samochody, ale Hayabusa, czy ZZ1400 sa szybsze niż te nieprzeciętne.
OdpowiedzAle czy są praktyczniejsze?
OdpowiedzBiorąc pod uwagę mizerny udźwig Tracera- to tak.
OdpowiedzCały czas odnosisz to do długich jazd turystycznych, a przecież tu chodzi o uniwersalizm motocykla, także w codziennym użytkowaniu - jeździe do pracy, przeciskaniu się w korkach. Ferrari i Porsche też są szybsze od Forda Mondeo, co nie oznacza, że warto je kupić, żeby więcej razy bez stresu wyprzedzić. Popatrz na koszty utrzymania takiej Hayabusy, zużycie paliwa, ceny części, o cenie pojazdu (czy to nowego czy używanego) nie wspominając. Do tego tą kobyłą nie jest tak łatwo przecisnąć się w korku jak Tracerem czy MT. Jeżeli moto ma służyć do jazd turystycznych tylko, to Hayabusa ma przewagę zdecydowaną, ale jeśli mówimy o uniwersalnym użytkowaniu - i w długie, i w krótkie trasy oraz po mieście, to Tracer w tym obszarze zyskuje przewagę. Dlatego będę się upierał, że klasa do 750 ma sens, gdyż jest większa szansa wykorzystać jej pełne możliwości niż litrówki czy półtorejlitrówki. Znam przypadki osób, które zrezygnowały z litrów na rzecz 600-tek właśnie z powodu niewykorzystywania ich pełnych możliwości oraz wyższych kosztów utrzymania.
OdpowiedzSprawdź ceny części - są takie same, albo podobne (zależy jaka część). Zużycie paliwa- można zejść poniżej 5 litrów.
Odpowiedzz gory i z wiatrem
OdpowiedzNie wiem, jak łagodna musiałaby być ta jazda, żeby moto o poj. 1.3-1.4l zeszło poniżej 5l, a zwłaszcza w cyklu mieszanym. Cudu się tu niestety nie zrobi - większa masa i pojemność robią swoje. Z drugiej strony jeździć po emerycku takim "rumakiem", żeby osiągnąć niższe spalanie, moim zdaniem, przekreślałoby sens posiadania takiej maszyny - wspomniane niewykorzystywanie jej możliwości. No i nie można zapomnieć o samej cenie motocykla: Tracer 700 - ok.34-35 tys.; Hayabusa - 57-59 tys. Można kupić używane, ale z tego samego rocznika relacja ceny będzie proporcjonalna - trzeba byłoby kupować starszy i ryzykować. No to już indywidualne preferencje. Według mnie dla tych, którzy nie oczekują kosmicznych osiągów taki Tracer będzie idealny i łatwiej będzie wykorzystać możliwości. Dla takich osób litr i więcej to będzie wspomniany przerost formy nad treścią. Oczywiście, każdy zdecyduje sam, co mu bardziej pasuje. Tak przy okazji, to już w MT-09 Tracer zwraca no uwagę, że nie jest to typowy turystyk jak Yamaha TDM czy Honda Crossrunner. Nie inaczej jest jak widać z Tracer 700.
OdpowiedzMożna... http://www.scigacz.pl/Suzuki,GSX1300R,Hayabusa,po,100,000,km,13624.html
OdpowiedzNo to dla kontrastu porównanie średnich użytkowników z różnych strona świata: http://www.fuelly.com/motorcycle/yamaha/mt-07/2014 http://www.fuelly.com/motorcycle/suzuki/gsx1300r_hayabusa Na korzyść MT. Oczywiście, że nie będzie 2x mniej, ale biorąc pod uwagę cenę sprzętu jednak Hayabusa nie wygra kosztami zakupu i eksploatacji.
OdpowiedzZawsze można zakupić ekonomicznego Chevroleta Aveo i cieszyć się jazdą ( również spokojną).
OdpowiedzZawsze można nie popadać ze skrajności w skrajność i zakupić taki jednoślad, który będzie odpowiadał każdemu według jego potrzeb. Spór zupełnie niepotrzebny. Wybór motocykli jest spory
Odpowiedzdokładnie, ludzie często rajcują się samą mocą, nie biorąc pod uwagę takich danych jak użyteczny zakres obrotów, dostępność momentu, przy jakich obrotach mamy daną moc itp. Nie wspomnę już o danych technicznych typu waga czy czymś takim jak wyprostowana pozycja kierowcy, coś zupełnie obcego dla maniaków mocy na szlifierkach. Pojedź takim Tracerem na kręte drogi, niekoniecznie gładkie jak dywan( np pętla bieszczadzka), zawstydzisz nie jednego na większym, nawet i dwa razy mocniejszym sprzęcie.
Odpowiedz