MP w Motocrosie Człuchów - dzień pierwszy
Za nami pierwszy dzień zmagań w Motocrossowych Mistrzostwach Polski, rozgrywanych w Człuchowie. Znamy już pierwszych, oficjalnych zdobywców mistrzostwa w klasie MX2 Junior i MX1. Zanim jednak dokładnie określimy którzy zawodnicy zwyciężyli cały cykl, krótko o poszczególnych biegach.
Wśród najmłodszych, ścigających się na 65. triumfował dwukrotnie Maciej Więckowski z KM Cross Lublin EkoKlinkier. Maciek nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń, dwukrotnie, pewnie zwyciężając i zdobywając komplet punktów do klasyfikacji. Klasa MX2 Junior ponownie padła łupem Łukasza Lonki, który wręcz rozgromił rywali. To, co ten osiemnastolatek wyprawiał na torze przechodziło najśmielsze oczekiwania. W pierwszym wyścigu, jego przewaga nad drugim Łukaszem Bembenikiem wyniosła aż minutę i piętnaście sekund. Podczas drugiego startu dodatkowo podkręcił tempo i w rezultacie zwyciężył nad ponownie drugim Bembenikiem o minutę i dwadzieścia osiem sekund! Wśród zawodników startujących w MX1 klasę pokazał Roman Mrozow z Ukrainy, który dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium. Wśród polskich zawodników w pierwszym biegu druga pozycja przypadła Karolowi Kędzierskiemu, natomiast w drugim, Arkadiuszowi Mańkowi.
W klasyfikacji generalnej klasy MX2 Junior przoduje Łukasz Bembenik, który dzisiaj oficjalnie zdobył tytuł Motocrossowego Mistrza Polski za sezon 2008. Tytuł mistrzowski w klasie MX1 zdobył Łukasz Kędzierski, który w Człuchowie dwukrotnie znalazł się tuż za podium. Jego przewaga ze wcześniejszych startów zapewniła mu jednak pozycję lidera, a zarazem tytuł mistrzowski. Wśród zawodników klasy MX65, z pewną przewagą na prowadzeniu pozostaje Maciej Więckowski, jednak przed nimi jeszcze jeden, finałowy start rozgrywany w Zakopanem pod koniec września.
Jutro kolejny dzień wielkiego ścigania i kolejne emocje z nim związane. Tym razem na starcie staną klasy MX85 i MX2, a także Weterani startujący w Pucharze Polski.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeLonka pokazał na co go stać:)oby tak dalej
Odpowiedzbrawo Łukasz Kędzierski!
Odpowiedz