tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Łukasz Wargala - przed drugim sezonem w IDM Superbike
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Łukasz Wargala - przed drugim sezonem w IDM Superbike

Autor: Łukasz Świderek 2010.03.25, 14:28 2 Drukuj

„Chcę walczyć. Gdy gaśnie czerwone światło wszystko się zmienia i zaczyna się jazda - do tego nie trzeba motywacji"

Łukasz Wargala od zeszłego roku startuje w Mistrzostwach Niemiec Superbike, trafił tam prosto z pucharu Fiat Yamaha. Wielu ludzi pukało się wtedy w czoło, że brak mu doświadczenia i że za wysokie progi. W tym roku startować będzie w zespole BMW, ale chce zawitać też na rundy WMMP. Jak wygląda jego kariera w Niemczech i jakie są jego plany, opowiedział specjalnie dla czytelników Ścigacz.pl.

Ścigacz.pl: Skąd w wyścigach motocyklowych wziął się Łukasz Wargala?

Łukasz Wargala: Dzięki pasji do motocykli! Do startów namówił mnie mój kolega, Rafał Waliłko z firmy Wallrav, który ścigał się wcześniej. Postanowiłem spróbować. Wystartowałem w Fiat Yamaha Cup w sezonie 2008 i złapałem bakcyla.

Ścigacz.pl: Rok temu z Fiat Yamaha Cup przeszedłeś prosto do IDM Superbike. Wielu uważało to za szalony ruch. Jak na to patrzysz dzisiaj? Czy była to dobra decyzja?

Łukasz Wargala: To była najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć! Z uwagi na mój wiek (obecnie 26 lat) to był ostatni dzwonek, aby zadebiutować na arenie międzynarodowej. Mogłem wystartować na wielu zróżnicowanych torach i ścigać się ze świetnymi zawodnikami w profesjonalnym zespole. Dzięki temu nauczyłem się o wiele więcej w jeden sezon, niż mógłbym się nauczyć przez kilka lat startów w Polsce. Oczywiście na początku też trochę się tych startów bałem, ale moja żona pomogła mi uwierzyć w to, że dam radę. Bardzo jej za to dziękuję!

Ścigacz.pl: Co dał Ci sezon jazdy w fabrycznym zespole Yamahy?

Łukasz Wargala: To bardzo doświadczony zespół, ze świetnymi zawodnikami, przede wszystkim z byłym Mistrzem Świata Supersport, Joergiem Teuchertem. Zresztą miniony sezon zakończył się dla niego wywalczeniem kolejnego tytułu. Przez ten jeden rok nauczyłem się bardzo wiele i dostałem mnóstwo wskazówek. Najważniejsza była praca z telemetrią, która pokazuje dosłownie wszystko i wytyka błędy, których nie widać gołym okiem. Poza tym wszystko odbywało się w pełni profesjonalnie. W Polsce nie ma takich zespołów.

Ścigacz.pl: Dlaczego postanowiłeś jednak opuścić ekipę, skoro mogłeś pozostać na kolejny sezon u boku dwóch aktualnych mistrzów?

Łukasz Wargala: Postanowiłem opuścić Yamahę z kilku powodów. Po pierwsze dostałem wsparcie BMW Polska. Po drugie, w zespole BMW jestem jednym tylko z dwóch, a nie z czterech zawodników, co przekłada się na jakość obsługi. Po trzecie, nowy motocykl to nowe wyzwanie i możliwości. Do tego wszystkiego, mój nowy zespół jest bardzo utytułowany i profesjonalny.

Ścigacz.pl: Jakie są Twoje cele na nadchodzący sezon?

Łukasz Wargala: Celuję w pierwszą dziesiątkę, a jeśli się nie uda, to przynajmniej regularne finisze na punktowanych miejscach. To mój drugi sezon, znam tory i jestem przekonany, że będzie lepiej, niż rok temu.

Ścigacz.pl: Jakie wnioski wyciągnąłeś z debiutu? Co trzeba zmienić, co poprawić?

Łukasz Wargala: Rok temu stopniowo poprawiałem swoją jazdę i wyniki. Cały czas wiele się uczyłem: o pozycji na motocyklu, hamowaniach, wyjściach z zakrętów, itd. Joerg zawsze mówi, że uczy się za każdym razem gdy wyjeżdża na tor, nawet po tylu latach. Tak też faktycznie jest. Na pewno chciałbym być szybszy! Pracuję głównie nad pozycją na motocyklu, która rok temu była powodem kilku dzwonów. Mogę to poprawić i pojechać dzięki temu znacznie szybciej.

Ścigacz.pl: Poziom WMMP w ostatnim roku znacznie podskoczył, mamy zagraniczne gwiazdy. Nie chciałbyś wystartować także w Polsce?

Łukasz Wargala: Oczywiście, że tak. Najprawdopodobniej wystartuje w trzech rundach, które nie kolidują z IDM. Jest to możliwe dzięki wsparciu BMW Polska i mojego sponsora, firmy Karat. Cieszę się przede wszystkim, że w WMMP wystartuje Andy Meklau. Myślę, że nikt nie będzie miał z nim szans, jeśli wystartuje we wszystkich rundach, ale w moich trzech startach chciałbym stanąć na podium.

Ścigacz.pl: Powiedz coś o swoim nowym zespole?

Łukasz Wargala: Team Sport-Evolution to w tym roku juniorski, fabryczny zespół BMW. Spodobała mi się świetna atmosfera i bardzo dobry kontakt z ekipą i moim zespołowym kolegą, Filipem Altendorferem. Teraz czekamy już tylko na pierwsze testy, które w ostatni weekend marca odbędą się na Hockenheim. Cały czas jestem w szoku, że udało mi się dostać do tak dobrego teamu! Ekipą kieruje świetny fachowiec, Dietmar Franzen. Zespół jest także znany pod nazwą G-Lab, ma na swoim koncie mistrzostwo IDM Supersport, a w tym roku wystartuje także w mistrzostwach świata Grand Prix, w nowej klasie Moto2. Nasza współpraca jest bardzo rozwojowa. Mamy dobrego sponsora teamowego, więc kto wie, co się wydarzy w przyszłości...

Ścigacz.pl: Jak podchodzisz do rywalizacji z Irkiem Sikorą i Andrzejem Pawelcem? Spotkacie się w tym roku w Mistrzostwach Niemiec, kto będzie najlepszym Polakiem?

Łukasz Wargala: Mam tą przewagę, że jeździłem w IDM już rok temu. Irek z pewnością będzie potrzebował trochę czasu, aby nauczyć się torów, ale z drugiej strony jest doświadczony i jeździł na BMW już w minionym sezonie. Zrobię wszystko, aby być przed nim. Jeśli chodzi o Andrzeja, to z tego co wiem, jednak nie wystartuje w IDM.

Ścigacz.pl: Jak wygląda kwestia sponsorów? Zdobyć wsparcie na WMMP to nie lada wyczyn, a IDM to jednak droższa zabawa.

Łukasz Wargala: Moim głównym sponsorem, podobnie jak rok temu, jest sieć sklepów jubilerskich Karat. Udało nam się także uzyskać wsparcie BMW Polska oraz niemieckiej centrali BMW. Temat sponsoringu w Polsce jest ciężki, podobnie jak w Niemczech, szczególnie w obliczu kryzysu. Widać to na listach startowych w IDM, gdzie wielu zawodników przeniosło się do tańszej klasy Supersport. Oczywiście cały czas szukamy sponsorów. Mamy bardzo dobrą ofertę, ponieważ możemy zaoferować także relacje telewizyjne, dlatego wierzę, że uda nam się zarówno i na tym polu odnieść sukces. Niezależnie jednak od pozyskania dodatkowych sponsorów, na 100% wystartuję w tym roku w IDM Superbike.

Ścigacz.pl: Jak wyglądają Twoje przygotowania do sezonu?

Łukasz Wargala: Codziennie, oprócz niedzieli, trenuję po dwie, trzy godziny z osobistym trenerem. To przede wszystkim trening siłowy, wytrzymałościowy i wydolnościowy. Poza tym oczywiście rower, supermoto, bieganie i dieta. Myślę, że kondycyjnie jestem w pełni przygotowany do sezonu.

Ścigacz.pl: Co robisz poza torem?

Łukasz Wargala: Jestem prywatnym przedsiębiorcą. Dzięki zaangażowaniu mojej żony i rodziny, mogę w tym roku pozwolić sobie na to, aby w pełni skupić się na mojej karierze sportowej. Ten rok poświęcam tylko wyścigom. Mogę spokojnie powierzyć firmę w ręce mojej żony i wiem, że będzie ona tak prosperowała, jak do tej pory. Jeśli chodzi o zainteresowania, to najważniejszym jest rodzina i nasza mała córeczka. Poza wyścigami i pracą nie mam zbyt wiele wolnego czasu.

Ścigacz.pl: Pochodzisz z Zielonej Góry, w której dużą popularnością cieszy się żużel. Jak ludzie podchodzą do motocykli wyścigowych i czy gdy słyszą czym się zajmujesz, pytają, czy jesteś żużlowcem?

Łukasz Wargala: W Zielonej Górze króluje żużel, tym bardziej, że w zeszłym roku zdobyliśmy mistrzostwo. Często tłumacząc czym się zajmuje, muszę przywoływać osobę Valentina Rossiego. Wtedy ludzie od razu kojarzą, że jestem tym wariatem, który lata po torze z prędkością 300 km/h, a nie żużlowcem. Moje najbliższe grono znajomych zawsze towarzyszy mi na torach, ale oczywiście staramy się robić wokół wyścigów jak największy szum. W moich okolicach ludzie dobrze wiedzą, czym są wyścigi.

Ścigacz.pl: Jak motywujesz się przed startem?

Łukasz Wargala: Nie mam określonego rytuału. Nie biję się po twarzy i nie biegam po garażu. Jestem w pełni skupiony i staram się wyciszyć, skupić tylko na samym starcie. Chcę walczyć. Gdy gaśnie czerwone światło wszystko się zmienia i zaczyna się jazda - do tego nie trzeba motywacji.

Ścigacz.pl: Masz córkę, ale gdyby pojawił się syn, chciałbyś, aby poszedł w Twoje ślady i ścigał się na motocyklach? A może córka też już jest „skazana" na dwa koła?

Łukasz Wargala: Córka ma dwa i pół roku i już jeździ na elektrycznym motorku wokół domu. Myślę, że załapała już bakcyla. Gdy ogląda MotoGP, zawsze mówi „tata jedzie" i na pewno zostanie motocyklistką. Syn jest w planach, choć chwilowo nie mamy na to czasu. Oczywiście będzie się ścigał!

Ścigacz.pl: Dziękujemy za rozmowę.

Łukasz Wargala: Ja również dziękuję, a korzystając z okazji, chciałbym podziękować wszystkim, którzy rok temu dopingowali mnie na niemieckich torach. Polskich flag nie brakowało! Gorąco zapraszam na rundy IDM także w tym roku, ponieważ to naprawdę świetne widowisko.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia

Partner działu:

zostan partnerem

Wsparcie działu:

Grandys duo
yam paw
logo rutmar
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górę