Łukasz Bembenik: "Do każdej eliminacji byłem skoncentrowany na 100%..."
Udało nam się porozmawiać ze świeżo upieczonym Motocrossowym Mistrzem Polski klasy Junior, który po ciężkiej kontuzji wrócił bardzo skutecznie do walki w sezonie 2008. Cały sezon rywalizacji w klasie Junior był o tyle ciekawy, iż nieregularnie startował tam Łukasz Lonka, któremu niektóre rundy przepadały na rzecz Mistrzostw Europy. Zresztą, takich nazwisk, jak Patryk Kwaśny czy Rafał Kiczko, nikomu rekomendować nie trzeba. Tym bardziej zwycięstwo Łukasza Bembenika trzeba uznać za duży sukces w jego sportowej karierze. By zbędnie nie przedłużać, zapraszam do zapoznania się z wywiadem - ekskluzywnie dla Ścigacz.pl.
Wróciłeś w wielkim stylu po kontuzji - było ciężko?
Łukasz Bembenik: Tak, oczywiście. Było bardzo ciężko. Przez zimę intensywnie trenowałem, kilka tygodni spędziłem w Hiszpanii oraz w Holandii trenując wraz z Maćkiem Zdunkiem i Arkiem Mańkiem. Moja jazda przypominała walkę z samym sobą, przez cały ten okres nie mogłem się rozjeździć, brakowało mi sił , „betonowało" mi ręce. Dopiero na początku sezonu jazda sprawiała mi przyjemność, forma wzrastała. Chciałem być dobrze przygotowanym do sezonu i walczyć o mistrzostwo.
Jakie to uczucie zdobyć tytuł Mistrza Polski?
Ł.B.: Uczucie jest bardzo przyjemne. Po ciężkiej pracy, obowiązkach i przygotowaniach do sezonu zdobycie najważniejszego tytułu jest czymś wspaniałym. Moim celem było właśnie ustrzelić tą jedynkę - udało się, z czego jestem bardzo zadowolony. Po ciężkiej kontuzji, jakiej doznałem na amatorskich zawodach w tamtym sezonie, zdobycie mistrza było już nierealne, chociaż do momentu wypadku byłem liderem, dlatego cieszę się, że w tym roku szczęście mi dopisało i wszystko poszło po mojej myśli.
Czy było trudno go wywalczyć?
Ł.B.: Oczywiście, moim zdaniem w tym roku poziom w klasie MX2 Junior poszedł mocno w górę. Do każdej eliminacji byłem skoncentrowany na 100%, klasa junior była dla mnie najważniejsza i w każdym biegu stawałem na podium. Dzięki równej jeździe i małej liczbie błędów zdobyłem Mistrzostwo.
Który moment w tym sezonie wspominasz najlepiej?
Ł.B.: Najlepiej wspominam zawody w Nowogardzie, gdzie miałem najlepsze czasy w treningach oraz wygrałem dwa biegi z bardzo dużą przewagą. Tor w Nowogardzie jest dla mnie jak do tej pory szczęśliwy, ponieważ w tamtym roku również wygrałem w klasie Junior, a w klasie 125 Senior o mały włos przegrałem 3 miejsce.
... a najgorzej?
Ł.B.: Najgorzej wspominam pierwszą eliminację w Olsztynie, dwukrotnie byłem 3., wynik był dobry lecz moja jazda była słaba, brakowało mi kondycji oraz strasznie bolały mnie ręce i wytrzymanie całego biegu sprawiało mi duże trudności.
Czy gdyby nie absencja Łukasza Lonki, byłbyś w stanie to walczyć o Mistrzostwo?
Ł.B.: Byłoby bardzo ciężko. Łukasz w tym sezonie jest w bardzo dobrej dyspozycji, moim zdaniem jest już najszybszy w Polsce, gdzie pokazał szybką jazdę chociażby na ME w Lidzbarku Warmińskim czy na ostatniej eliminacji w Człuchowie. W Motocrossie zawsze może się coś wydarzyć, mały błąd i można przegrać zawody, dlatego moim zdaniem walka by trwała do ostatnich zawodów.
W jakim zespole pojedziesz w przyszłym roku?
Ł.B.: W przyszłym sezonie będę jeździł w nowo założonym zespole „WSM Cross Team" wraz z moim przyjacielem Łukaszem „Kuharem" Kucharczykiem. Team założył nasz menager Paweł Isański, który jest również zawodnikiem startującym w Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostwach Polski. Team ma na celu promocje nowej marki akcesoriów motocrossowych oraz osiągnięcie jak najlepszego wyniku w MMP. Sprzętu nie zmieniam - dalej będę jeździł na motocyklu KTM.
Pojawisz się także na arenie międzynarodowej?
Ł.B.: Tak, oprócz Mistrzostw Polski chcę startować w Mistrzostwach Niemiec ADAC, poziom tam jest bardzo wysoki, dlatego chcę się ścigać z najlepszymi. Kto wie, może pojadę kilka startów Mistrzostw Europy w klasie OPEN.
Dzięki za wywiady!
Ł.B.: Dzięki.
Foto: Archiwum
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeMoje Gratulacje Lucken !! Na 2009, wpsarci Twoim doświadczeniem i wielką pomocą naszego menagera WSM CROSS TEAM pojedzie ostro !!
Odpowiedz