Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 54
Pokaż wszystkie komentarzeLudzkie dramaty! A zaczęło się się tak pięknie, że niby tak inaczej niż w salonach samochodowych, że tu brać motocyklowa, że się tak świetnie rozumiemy. Rąsia, rąsia i cześć - cześć. I może nawet jest kilka salonów, gdzie nie będą ci wciskać czegoś, czego nie chcesz, zadzwonią, wyślą maila, dadzą rabat, albo w ogóle okażą ci jakieś zainteresowanie, ale fakt...rzadkie to, jak zupa, przypadki. Szkoda bardzo panowie i panie sprzedawcy motocykli. Mieliście szansę wybić się ponad "gatunek sprzedawcy" w typie "CZEGO?! pan sobie życzy" "Nie ma, nie ma, nie ma. A co jest? JA JESTEM!"
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza