Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 40
Pokaż wszystkie komentarzeLudzie - o jakich kurasch pierwszej pomocy Wy mówicie ? To o czym pisze autor to POKAZY pierwszej pomocy a nie kursy. Pracuję w firmie gdzie ze względu na specyfikacje pracy KURSY pierwszej pomocy są organizowane raz do roku, a czasami częściej. Kurs trwa 2 razy po 1,5 godziny podczas których mam do dyspozycji fantoma, mamy zajęcia z pozorantami oraz odgrywamy scenki z potencjalnych wypadków i zagrożeń. To przypomina nieco zawody z dużą ilością ruchu i myślenia w sytuacjach stresowych a nie nudne pieprzenie za uszami przez emerytowanego lekarza jak coś zrobić w teorii lub połączenie pantomimy z kabaretem jak to jest w przypadku POKAZÓW na wszelakiej maści imprezach. Na takiej imprezie serwowane jest realityszoł czyli pseudowypadek, który można oglądac popijając piwko ale nie czegokolwiek się z niego nauczyć. (juz widzę jak po takim POKAZIE, tabuny ludzi prawidłowo robią RKO albo układają poszkodowanego w bocznej bezpiecznej) Autor ma rację. To służy tylko wyrobieniu wśród społeczeństwa pojęcia że każdy motocyklista prędzej niż później skończy w plastikowym worku. Z drugiej strony dodaje to motocyklistom nieco tej straczeńczej romantyczności. " zabija nas to co najbardziej kochamy" " pętla śmierci" "grupa krwi na kasku" , gimnazjalistki piszcza i ściągają majty przez głowę, a czy nie o to części z nas chodzi ? :) Jedyne z czym sie nie zgodzę w artykule to ze stwierdzeniem,że motocyklizm w Polsce zaczyna się 20 lat tem. To zwyczajna nieprawda. W latach powojennych byliśmy potentatem w ilości produkowanych i zarejestrowanych motocykli na świecie.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza