Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 45
Pokaż wszystkie komentarzeLudzie o czym my tu mówimy nikt nie będzie jeździł na sportowym motocyklu 80kmh to nie realne ale trzeba mieć trochę wyobraźni na tak ruchliwej drodze jak ta tak się nie jeździ... wiadomo że ten sport to ryzyko i na tym polega cała zabawa ale trzeba trochę wyobraźni gdzie można odkręcić to można ale czasem trzeba zamknąć manetkę i pomyśleć trochę. To jest moje zdanie a bawię się w to od 8 lat i jak na razie na mojej R1 gleby nie miałem
Odpowiedz8 lat... hmm? 12 lat i jakieś (pi razy drzwi) 200-220 tys km mam już najechane i nie uważam, że trzeba zapier..lać, żeby być motocyklistą. Sportowy motocykl? Benzyna w zyłach? Albo ma się do tego olej w głowie, albo spierniczaj na tor. Przy ok. 80km/h baba w punto zdjęła mnie z moto, gdy ją wyprzedzałem - zjechała na lewy pas, nie patrażc w lusterko.Czas na reakcję: 0s. Efekt: rozbite moto, podzierany kombinezon i zniszczony kask, choć to mnie akurat cieszy, bo sprzęt spełnił swoja rolę i obeszło się nadciągniętą pachwiną i delikatnym wstrząśnieniem mózgu, którego niektórym brak. Wniosek? Mniejszy może mniej. Więc synku ze swoją R1 i brakiem doświadczenia w ślizgach lepiej nie wypowiadaj na głos swoich poglądów, gdyz tylko sie ośmieszasz.
OdpowiedzJa jeżdżę 80, to znaczy że nie jestem motocyklistą? A no tak, bo to przecież trzeba zapierdalać, zapomniałem. Koniecznie po publicznych drogach.
Odpowiedz