Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 32
Pokaż wszystkie komentarzeLovtza piszesz bzdury w departamencie dostępności podzespołów do staruchów z grupy historycznych suberbajków 3/4 litra. Jest tego złomu opór w dobrej monecie, a dopuszczenie R1 i R6, zabije klasę odbierając koloryt. Bo dopuszczając 10-latki to można pchnąć 5-letnie litrowe superbajki którym wyszła homologacja i są do wzięcia w dobrych pieniądzach.
OdpowiedzZależy co dla kogo oznacza dobra monetę i jaką liczbą można określić wyrażenie "w opór". Dla przykładu w mojej SC33, laminaty 1 komplet za 1000zł. Trochę dużo jak na używki jednak. Amor skrętu - brak, sety - brak, opony - bierz co jest, bo jest trudno ze względu na 16' felgę. Slicki na przód - brak nawet nowych. A to tak na prawdę pierdoły... Jak chcesz inwestować grubiej np. w shifter - brak, krótki rollgaz - brak, stompgrip - brak, stelaże - brak... Fajnie jest jak uda się upolować cokolwiek. Poza tym sprzęt nie ma tak dużego znaczenia w przypadku amatorskiej jazdy. Ważniejsze jest jak potrafisz go wykorzystać. Słabi będą nadganiali na prostych. Ci lepsi będą masakrowali ich na dowolnej maszynie w zakrętach... To przecież może być cholernie widowiskowe. Ewentualnie podzieliłbym ludzi na grupy wg osiąganych czasów. Np. poniżej i powyżej 1:55. Ale obserwując historię MY nie wydaje mi się, żeby nagle zainteresowanie wzrosło tak, żeby podział na grupy był konieczny.
OdpowiedzEee, laminaty nowe produkowane w kraju 900 PLN do cebry SC28-sc33, amor skrętu - robisz ograniczniki jak w motocyklach cross/enduro, koszt 10zł, 16` przód wymieniasz na 17` z VFR/F3, shifter robisz jak kiedyś Szkopek w Stock-ach - koszt 20zł, rolgaz z R6 2006 - koszt 100zł, stompgrip to zło, stelaże robi ten co laminaty - koszt 200 zł. Jakieś pytania jeszcze?
OdpowiedzBardzo Cię proszę, rozwiń ten temat, bo może zwyczajnie za słabo szukam i za mało jeszcze wiem. Laminaty do SC33 polskiej produkcji, nowe za 900zł - powiedz proszę, gdzie! Z amorem skrętu jak w endurakach kompletnie nie mam pojęcia o co kaman więc podeślij jakieś materiały jak możesz. Co do felgi 17 z RC36 niestety nie ma opcji. Nie da rady zaadaptować żadnych tarcz na to. Przerobiłem już łącznie 4 felgi od różnych VFR i jedną od F3 - to mit, że pasują. Inna średnica tarcz, inne mocowania, tuleje to prosta sprawa, więc oczywiście nie jest to istotne. Przepis na Quickhsifter a'la Szkopek za 20zł też chętnie poznam, bo nie wiem, jak można się zmieścić w takiej kwocie. I co właściwie zmieni rolgaz z R6 za 100zł?
OdpowiedzFelgi to nie mit, osobiście sam ten patent stosowałem, nie pasuje plug and play ale da się niskim nakładem kosztów to wszystko zgrać.
Odpowiedzodnośnie laminatów to sprawdź ofertę firmy www.pokoplast.pl
OdpowiedzCo do pokoplast, to oczywiście znam i firmę i ich asortyment. Niestety nie mają owiewek do mojego motocykla. Mają do SC33 jednak kończącego się na roku 97. 98 wyglądał nieco inaczej. Między innymi czasza była nieco szersza i wyższa, ponieważ półki są także inne. gdyby założyć owiewki z przedliftowej SC33 może się skończyć tak (i prawdopodobnie tak właśnie się skończy), że klamki i ręce będą zahaczały o owiewki. Zostaje więc rzeźba w gównie jak coś. W ostateczności jest to jakieś rozwiązanie, jednak dodatkowe osłabianie czaszy będzie raczej słabą opcją.
OdpowiedzLagi są rozstawione szerzej nie więcej niż o 1cm. W zasadzie CBR 900 w różnych rocznikach części w większości są wymienne, kosmetyka tym bardziej jest wymienna w motocyklu torowym w którym nie mamy oświetlenia. Śmiało zakładaj.
OdpowiedzRóżnica tkwi jeszcze we wlotach powietrza... Ale pewnie masz rację... Trzeba tam zastosować jakiś patent i tyle. Przecież z tego akurat się nie strzela ;) Co do felgi, to nie wiem jak to robiłeś, ale miałem kilka felg od różnych VFR i F3... I niestety z żadną nie dało rady. Z przedliftową SC33 pewnie jest mniej zabawy, bo średnica tarcz gra z tymi motocyklami... Niestety SC33 98-99 to już rzeźba w gównie. Doszedłem niedawno do tego, że pasuje felga z 800Fi 98r, tylko trzeba ją delikatnie stoczyć. Niemniej ta wiedza kosztowała mnie już kilka felg. Trzeba powystawiać wszystkie te graty, których i tak już do niczego nie wykorzystam i kasę przeznaczyć na koce i resztę dupereli ;) PozdRR
OdpowiedzNa felgę VFR zakładane były oryginalne tarcze sc33 98-99 z nowo wierconymi otworami + tuleja centrująca
OdpowiedzMiałem felgi z VFR RC36 i RC36II z różnych roczników i żadna nie zagrała. Nie wiem, czy tu mój motocykl jest "lewy", czy jaka to historia, ale wiem, że żadna nie pasowała. A tarczy nie dało się w ogóle przełożyć w żadną stronę. Dla mnie jedynym 100% wyjściem jest VFR 800 Fi 98-02 + tuleje + stoczenie kilku mm felgi. I wiem, że będzie działało, bo już przekładałem. Raczej tego będę się trzymał jeżeli do przekładki dojdzie. Drążyłem temat MYT i doczytałem się, że miałeś kiedyś SC28 (o ile dobrze kojarzę fakty). Robiłeś przeszczep felgi na F3 bodaj... Powiedz proszę, czy amor skrętu był niezbędny, czy można latać bez na poziomie amatorskim. PS. Dzięki za podpowiedzi ;)
OdpowiedzPoznań w chwili obecnej jest równym torem, więc amor skrętu jest zbędnym urządzeniem.
OdpowiedzTy piszesz o typowym parciu na pucharek, które jest zmorą naszych wyścigów amatorskich i które REALNIE wypacza koloryt tych wyścigów. A o ile ja rozumiem sens takiej klasy - chodzi o to, aby się bawić, a nie przeć na wynik jak najmocniejszym koniem. Z tego też względu jestem coraz bardziej przekonany do pomysłu regulaminowych NIE TOROWYCH opon...
OdpowiedzA dlaczego NIE TOROWYCH? Jeżeli ktoś potrafi wykorzystać ich potencjał, to niech leci na gumach bez homologacji. Osoba, która nie potrafi wykorzystać tego potencjału nawet nie da rady utrzymać ich temperatury roboczej przez co efekt zamiast być dodatni, będzie ujemny. I bardzo dobrze jest zmienić nastawienie z: "kupię jak najlepszy motocykl i ja wam wszystkim pokażę" na: "będzie genialna zabawa niezależnie od tego kto będzie na pudle. Kiedyś ktoś fajnie napisał, że na torze każdy jedzie na 100%. Niezależnie od tego, czy ma czas 2:20, czy 1:30. Każdy ma frajdę z tego, że udaje się kogoś wyprzedzić, albo ktoś wyprzedza jego i może się przyczepić szybszego zawodnika jednocześnie podnosząc własne umiejętności. Trzeba zmienić nastawienie na FUN CUP, bo bez tego ani rusz. Każdy kto mógłby zawojować na CB 500 odpuści, bo uzna, że przegrana z r1 to wstyd. I historia zatoczy koło - znowu będzie 2 zawodników, albo nikt, bo celem nie będzie sama rywalizacja a tylko i wyłącznie podium. PozdRR
OdpowiedzDlatego opony sportowe a nie torowe, aby utrzymac niskie koszty. Jak bedzie dowolna guma to o wyniku decydowala bedzie grubosc portfela...
OdpowiedzMyślę, że 90% z nas nie potrafi wykorzystać potencjału pięcioletniej Pilot Power, nie mówiąc już o nowych gumach racingowych. Większość zależy od kierowcy i nawet najgrubszy portfel nie zrobi dobrych wyników za kierowcę. Chyba, że ten opracuje skutecznego autopilota.
Odpowiedzchrzanisz ,pucharowki pokazuja w wielu krajach ze zawodnicy szybko sie ucza opon pilot power czy sliki torowe pare dni i krece czasy idealne dla kazdej gumy w kazdej specyfkacji w danych warunkach i wielu innych tez lorenzo rosii itd mieli szczescie no i tez włozyli duzo pracy na promocje własnej osoby prawda jest taka ze 3 na 10 motocyklistów gdyby miało tyle motywacji i zapału i szczescia cokolwiek tzn co oni osiagneli by dokałdnie ten sam poziom ,pucharówki z tanszych klas pokazuja czesto ze zaporszeni mistrzowi z najszybszych klas wcale niewygrywaja zawsze jako goscie itp bo przejscie z szybszej klasy do wolniejszej wymaga takiego samego przekonstrupowania podejscia do jazdy jak przejscie z wolniejszej do szybszej wbrew temu co sie czesto pisze same bzdóry zreszta;) to pokazuje ze niejeden motocyklista osiagnał by najwyzszy poziom gdyby miał mozliwosci i szczescie wiekszosc nieogarnia torowych stricte gum bo w zyciu na nich niejezdziło majac z nimi kontakt na codzien w warunkach torowych nieulicznych człowiek szybko sie nauczy ich mocnych i słabych stron i tego jak je uzytkowac dla maxymalizacji wyniku
OdpowiedzJa się z Tobą zgadzam. Dlatego jazda na oponach sportowych (a nie torowych) byłaby fajna, wyrównywała szansa i obniżałaby koszty ;)
OdpowiedzLovtza, powiedz proszę w jaki sposób można popchać akcję, żeby zmiany mogły wejść w życie. Do kogo trzeba uderzyć? Bardzo chętnie postarałbym się wygospodarować trochę prywatnego czasu, żeby coś związanego z motocyklizmem się zmieniło. Jako jednostki mamy słabą siłę przebicia. Myślę, że znajdzie się wielu sympatyków tego sportu. Osobno będziemy tylko potencjalnie zainteresowanymi sympatykami, jednak każdy z nas udziela się na jakimś forum, ma jakieś znajomości prywatne. Działając razem moglibyśmy popchnąć inicjatywę we właściwą stronę. Chętnie skontaktowałbym się bardziej prywatnie, niż na forum w takiej sprawie, bo do omówienia byłoby bardzo wiele kwestii.
OdpowiedzKillu, już Ci mówię jak to jest. Przed artykułem kontaktowałem się z PZM, konkretnie z Jackiem Molikiem i długo dyskutowaliśmy jak uczynić tą inicjatywę atrakcyjniejszą. Moje wrażenie jest takie, że w osobie Jacka mamy sprzymierzeńca i wszystkie sensowne pomysły uda się wprowadzić w życie. Osobiście pilnuję, aby Jacek widział jaką dyskusję wywołała ta publikacja i aby miał świadomość czego normalni motocykliści oczekują od PZM. Podobnie jak Ty liczę na zmiany w dobrym kierunku, bo nie ukrywam, że sam chętnie bym się w takie ściganie pobawił ;)
Odpowiedz