Lotos Wybrzeże Gdańsk - Włókniarz Częstochowa
W niedzielnym spotkaniu w ramach ósmej kolejki Speedway Ekstraligi Lotos Wybrzeże Gdańsk na swoim torze podejmował drużynę Włókniarza Częstochowa. Gospodarze nie dali najmniejszych szans gościom, którzy w Gdańsku stawili się bez Nickiego Pedersena i Grega Hancocka. Lotos Wybrzeże wygrał to spotkanie 60:30 odrabiając straty z meczu w Częstochowie i zyskując pierwszy punkt bonusowy.
W niedzielę przed meczem pojawiła się oficjalna informacja, iż w Gdańsku nie pojedzie ani Nicki Pedersen, który narzeka na uraz po sobotnim Grand Prix Kopenhagi, ani Greg Hancock. O ile absencja Duńczyka była w spodziewana (Pedersen od dłuższego czasu ma problemy zdrowotne), o tyle brak Amerykanina był prawdziwym szokiem. Hancock po Grand Prix prosto z Danii udał się do Stanów Zjednoczonych odwołując swój występ w Polsce. Popularny „Herbie" udał się do swojej ojczyzny, aby czuwać przy chorym ojcu. Brak w składzie Włókniarza ciągnącej wynik dwójki liderów sprawił, iż chyba nikt nie dawał częstochowianom szans na zwycięstwo nad morze. I słusznie. Desygnowani w miejsce Pedersena i Hancocka Lewis Bridger i Sławomir Drabik zdobyli łącznie zaledwie 6 punktów, a gospodarze zaserwowali przyjezdnym prawdziwe lanie.
Jeszcze przed meczem na terenie stadionu odbywała się akcja charytatywna na rzecz ciężko kontuzjowanego Sönke Petersena. Młody Niemiec będący formalnie zawodnikiem gdańskiego klubu najprawdopodobniej do końca życia pozostanie sparaliżowany od pasa w dół. Klub z pomocą grupy kibiców „Ultras Wybrzeże" rozprowadzał specjalne „cegiełki" w postaci naklejek i plakatów. Datki zbierano również do specjalnych puszek. W sumie akcja przyniosła prawie 5 tysięcy złotych, które klub przekaże przeżywającemu prawdziwy dramat zawodnikowi. Co się tyczy gdańskich kibiców, należy wspomnieć, iż przygotowali oni wspaniałą oprawę meczu. Na trybunach podczas prezentacji odpalono aż 300 rac świetlnych.
Gospodarze prowadzenie objęli już po otwierającym spotkanie wyścigu młodzieżowym, który wygrał Martin Vaculik. Drugi na metę przyjechał Borys Miturski, trzeci Damian Sperz, a dopiero ostatni na mecie zameldował się Tai Woffinden, który przed dwoma tygodniami był liderem Włókniarza w starciu z gdańszczanami w Częstochowie. Woffinden bez punktów zakończył również drugi wyścig dnia, w którym zastępował wykluczonego za dotknięcie taśmy Lee Richardsona.
- Jechałem w Gdańsku pierwszy raz i zupełnie pogubiłem się z przełożeniami. Silniki sprawują się dobrze, co było widać dwa tygodnie temu w Częstochowie. Nie mogłem dzisiaj rozgryźć tego toru. Z Nickim i Gregiem z pewnością powalczylibyśmy o korzystniejszy rezultat, ale nie ma co gdybać. Daliśmy z siebie wszystko. Gospodarze okazali się wyraźnie lepsi - mówił po meczu Woffinden.
Jeden punkt w drugim wyścigu padł łupem Michała Szczepaniaka, zaś na czele przyjechali Kenneth Bjerre i Joonas Kylmaekorpi. Piekielnie szybki był Bjerre, który ustanowił nowy rekord gdańskiego toru pobijając o ponad sekundę czas Hansa Andersena uzyskany w tegorocznym meczu z Unią Leszno. Mimo podwójnego zwycięstwa gospodarzy bieg ten okazał się pechowy dla debiutującego w Gdańsku Kylmaekorpiego. Fin stracił swój najlepszy silnik.
- W pierwszym biegu sędzia za długo trzymał nas na starcie. Richardson wjechał w taśmę, a mi rozsypał się silnik. Drugi nie był już tak szybki, ale cieszę się, że udało mi się dziś uzbierać te kilka punktów. Mam nadzieję, że wywalczyłem sobie miejsce w składzie drużyny z Gdańska na następne spotkania - powiedział Kylmaekorpi.
Gdańszczanie stopniowo powiększali przewagę nad gośćmi. Po wygranym 4:2 wyścigu trzecim. Gospodarze podwójnie wygrali wyścigi czwarty i piąty. Niebezpiecznie zrobiło się właśnie w piątym wyścigu kiedy to jadącemu na drugiej pozycji Richardsonowi zerwał się łańcuch. Jadący za nim Magnus Zetterstroem zdołał wytracić prędkość tak, by nie uderzyć w Anglika. Na szczęście dla Szweda, nie zdążył go dogonić Michał Szczepaniak i Lotos wygrał ten wyścig podwójnie.
Dalsze biegi nie przyniosły kibicom zbyt wielu emocji, gdyż tor w niedzielę wyjątkowo nie sprzyjał walce. Podobać mógł się manewr Tomasza Gapińskiego, który w wyścigu dziewiątym na dystansie minął Kennetha Bjerre. Ciekawie było również w wygranym 5:1 przez gospodarzy wyścigu dwunastym. Magnus Zetterstroem na wyjściu z pierwszego łuku dosyć szeroko wypchnął Lee Richardsona robiąc miejsce dla Martina Vaculika. Anglik zmieścił się między bandą a łokciem popularnego „Zorra", ale po biegu miał do Szweda olbrzymie pretensje.
-To było niebezpieczne. Następnym razem to on może być po mojej prawej stronie. Nie zawaham się mu zrewanżować - mówił po meczu zdenerwowany zawodnik Włókniarza.
- Pojechałem ostro, ale fair. Czasami sytuacja tego wymaga. Wierzę, że Lee zachowałby się tak samo -ripostował Zetterstroem.
Po piętnastym wyścigu dnia na tablicy świetlnej widniał wyniki 60:30. Wysoka wygrana gdańszczan pozwoliła odrobić im straty z meczu w Częstochowie i zainkasować do ligowej tabeli aż 3 punkty. Gdańskich kibiców cieszy znakomita forma Vaculika, który w Częstochowie zaliczył gorszy mecz. Najlepszy mecz w sezonie zanotował Hans Andersen, zaś po raz kolejny pewnym punktem drużyny był Kenneth Bjerre. Znakomitą końcówkę spotkania miał również Adam Skórnicki, a Magnus Zetterstroem aż trzy razy przywoził z kolegami z pary podwójne zwycięstwo. Dodatkowo Szwed odstąpił występ w biegu nominowanym gdańskiemu wychowankowi, Damianowi Sperzowi.
W drużynie z Częstochowy walkę podjęli zaledwie Tomasz Gapiński i pechowy Lee Richardson. Kompletnym niewypałem okazał się występ Taia Woffindena i Lewisa Bridgera, do których ciężko jednak mieć większe pretensje. Anglicy są jeszcze młodymi zawodnikami i nie byli w stanie załatać braku Hancocka i Pedersena.
W najbliższą niedzielę gdańszczanie udają się na arcyważny mecz w Bydgoszczy. Polonia jest obok Atlasu Wrocław głównym rywalem Lotosu Wybrzeże w walce o utrzymanie w Speedway Ekstralidze. Włókniarz za tydzień podejmie na swoim torze drużynę niepokonanego do tej pory Unibaxu Toruń.
Lotos Wybrzeże Gdańsk 60:
9. Kenneth Bjerre (3,3,2,3,0) 11
10. Joonas Kylmaekorpi (2*,1,1*,0) 4+2
11. Magnus Zetterstroem (1,2*,2*,2*) 7+3
12. Hans Andersen (3,3,3,2*3) 14+1
13. Adam Skórnicki (2*,1*,1,3,3) 10+2
14. Damian Sperz (1,-,-,-,0) 1
15. Martin Vaculik (3,3,2,2,3) 13
Włókniarz Częstochowa 30:
1. Lee Richardson (t/-,d,3,2,1,1*) 7+1
2. Michał Szczepaniak (1,1,-,1,1*) 4+1
3. Tomasz Gapiński (2,0,3,1*,1,2) 9+1
4. Lewis Bridger (0,3,w,0,d) 3
5. Sławomir Drabik (1,0,-,-,-2) 3
6. Borys Miturski (2,0,-,-,0) 2
7. Tai Woffinden (0,0,2,0) 2
Bieg po biegu:
1. Vaculik, Miturski, Sperz, Woffinden 4:2
2. Bjerre, Kylmaekorpi, Szczepaniak, Woffinden, Richardson (t) 5:1 (9:3)
3. Andersen, Gapiński, Zetterstroem, Bridger 4:2 (13:5)
4. Vaculik, Skórnicki, Drabik, Miturski 5:1 (18:6)
5. Andersen, Zetterstroem, Szczepaniak, Richardson (d2) 5:1 (23:7)
6. Bridger, Vaculik, Skórnicki, Gapiński 3:3 (26:10)
7. Bjerre, Woffinden, Kylmaekorpi, Drabik 4:2 (30:12)
8. Richardson, Vaculik, Skórnicki, Bridger (w3) 3:3 (33:15)
9. Gapiński, Bjerre, Kylmaekorpi, Bridger 3:3 (36:18)
10. Andersen, Zetterstroem, Szczepaniak, Woffinden 5:1 (41:19)
11. Skórnicki, Richardson, Gapiński, Kylmaekorpi 3:3 (44:22)
12. Vaculik, Zetterstroem, Richardson, Miturski 5:1 (49:23)
13. Bjerre, Andersen, Gapiński, Bridger (d4) 5:1 (54:24)
14. Skórnicki, Drabik, Szczepaniak, Sperz 3:3 (57:27)
15. Andersen, Gapiński, Richardson, Bjerre 3:3 (60:30)
Sędziował: Leszek Demski (Ostrów)
Najlepszy czas dnia (nowy rekord toru): Kenneth Bjerre (61,69) w drugim biegu
Widzów: ok. 8 tysięcy
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze