Lommel nadchodzi - zapowied¼ GP Belgii
Czternasta runda Motocrossowych Mistrzostw Świata zostanie rozegrana na piaskach belgijskiego toru Lommel.
Organizatorzy serii słusznie zauważyli, że wszystko co mogło wydarzyć się w tym sezonie, wydarzyło się. Sensacyjne wycofanie się ze sportu Ryana Villopoto, zespół KTM-a w strzępach po kontuzjach Cairoliego i Herlingsa czy w końcu debiutant Romain Febvre prowadzący w generalce MXGP. Francuz posiada ponad 80-punktową przewagę nad Gautierem Paulin i musi tylko "dowieźć" tytuł do końca tego nietypowego sezonu (czy ktoś jeszcze pamięta, że pierwszą połowę roku zdominował Max Nagl?). Paulin może być wyjątkowo mocny na piaskach Lommel, ale co z tego? Na chwilę obecną wystarczy by Febvre dojeżdżał w czołówce.
Więcej dzieje się w klasie MX2, gdzie po poważnej kontuzji z rywalizacji wycofał się prowadzący w tabeli Jeffrey Herlings. Herlings jest wyraźnie szybszy od konkurencji, ale to drugi rok z rzędu, kiedy to jego prędkość nie wystarcza. W swoim stylu Holender sklął wszechświat za taki stan rzeczy i powiedział, że wróci silniejszy w 2016. Może czas przestać się wygłupiać i przejść do MXGP?
Pod nieobecność Herlingsa w generalce MX2 o tytuł biją się Tim Gajser (Honda) i Valentin Guillod (Yamaha). Jeśli Yamaha zdobyłaby mistrzostwo w obydwu klasach, a jest taka szansa, to byłaby to spora sensacja. Jeszcze całkiem niedawno mówiono, że YZF-kami z cofniętym cylindrem nie da się jeździć - najwyraźniej jednak da się (Justin Barcia i Alex Martin udowadniają to samo w AMA Motocrossie).
Kwalifikacje już w najbliższą sobotę, wyścigi w niedziele. Jak myślicie, kto zgarnie zwycięstwa na piaskach Lommel?
Foto: Archiwum
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze