Łódzkie Centrum Sportów Offroadowych kończy działalność
Niestety - ciągnąca się od jakiegoś czasu sprawa protestów okolicznych mieszkańców doprowadziła w końcu do zamknięcia łódzkiego toru offroadowego, mieszczącego się niedaleko lotniska. Poza brakiem miejsca do legalnych treningów oznacza to również, że w sezonie 2018 nie odbędą się Mistrzostwa Polski w Super Enduro.
Działka, na której znajdowało się Łódzkie Centrum Sportów Offroadowych, była dzierżawiona przez łódzki Klub Motorowy. Niestety, działalność obiektu przeszkadzała mieszkańcom mieszczącego się niedaleko osiedla Nad Nerem. Ciągłe protesty połączone z umiejętnym wykorzystaniem przepisów budowlanych zaowocowały w końcu zarzutem samowoli budowlanej i finalnym wypowiedzeniem umowy dzierżawy w styczniu 2018 roku. Poniżej publikujemy pełną treść informacji, jaką wystosował w tej sprawie Łódzki Klub Motorowy:
"Szanowni Miłośnicy Sportu Motorowego w Polsce jak i wszyscy Ci, którzy poparli ideę powołania Łódzkiego Centrum Sportów Offroadowych, składając własny podpis na apelu do władz Miasta o utworzenie takiego Centrum, musimy Was ze smutkiem poinformować, iż z dniem 01.02.2018 Łódzkie Centrum Sportów Offroadowych przestaje istnieć i korzystanie przez motocyklistów i innych miłośników sportów offroadowych z terenu przy lotnisku jaki zajmowało ŁCSO w tej chwili przestaje być legalne, a były dzierżawca tego terenu, czyli Łódzki Klub Motorowy nie bierze już żadnej odpowiedzialności za sytuacje i zdarzenia jakie mogą się pojawić na tym obiekcie.
Zdajemy sobie sprawę, że należy Wam się kilka słów wyjaśnienia dlaczego tak się stało.
Otóż, Łódzki Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego postanowieniem z dnia 19.01.2018 r. utrzymał w mocy zaskarżoną przez Nas decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 25.08.2018 r. zarzucającą nam samowolną budowę toru offroadowego, a więc nie posiadającą stosownego pozwolenia na budowę. Oczywiście naszym zdaniem taka interpretacja Prawa Budowlanego, która w rażący sposób kłóci się ze zdrowym rozsądkiem jest powodem, który w konsekwencji doprowadził do zniszczenia inicjatywy skanalizowania nielegalnego jeżdżenia motocyklami na terenie Łodzi, ale również doprowadził do zniknięcia w tym roku z kalendarza rozgrywek PZM Mistrzostw Polski Super Enduro, jakże widowiskowej i cenionej dyscypliny sportu. Dla urzędników decydujących o takim postanowieniu, a działających na wniosek Rady Osiedla Nad Nerem, nie miało żadnego znaczenia nasze tłumaczenie, iż taki tor nie jest obiektem trwałym, ponieważ jest ciągle zmieniany ( praktycznie na każde zawody ) oraz że nie można przypisać mu cech budowli ziemnej, lecz ich interpretacja Prawa Budowlanego nie dopuszcza innego rozwiązania.
Mamy nadzieję, że likwidacja toru do uprawiania Super Enduro w centralnej Polsce nie spowoduje śmierci tej dyscypliny w całym kraju, a w innych rejonach Polski - (mimo, iż blady strach padł na organizatorów takich zawodów, co zaskutkowało brakiem Mistrzostw Polski w tej dyscyplinie) - gdzie urzędnicy będą bardziej przychylni, uda się ją uprawiać, gdyż żal by było zaprzepaścić kontynuowania tego sportu przez jego młodych adeptów, którzy marzą aby pójść w ślady naszego wielokrotnego Mistrza Świata Super Enduro, Tadeusza Błażusiaka. Zastanawiamy się czy ta sytuacja nie spowoduje, iż PZM nie będzie mógł promować Super Enduro, a w konsekwencji Polsce zostanie odebrane prawo do organizacji Mistrzostw Świata w tej dyscyplinie.
Jeszcze raz dziękujemy Wszystkim, którzy byli zaangażowani w utworzenie ŁCSO, a przede wszystkim członkom Łódzkiego Klub Motorowego oraz Łódzkiego Klubu Offroadowego, za włożoną ogromną pracę poświęconą na wybudowanie tego toru. Wielkie dzięki za wspaniałe chwile podczas Oficjalnego Otwarcia 25.08.2018 r, pomoc i udział w tej ceremonii Przewodniczącemu Rady Miejskiej Tomaszowi Kacprzakowi, Prezydentowi Łodzi Tomaszowi Treli oraz ks. Wojciechowi Błaszczykowi, proboszczowi parafii Zesłania Ducha Świętego w Łaskowicach za poświęcenie toru.
Szkoda, że taką wspaniałą inicjatywę udało się tak łatwo zniszczyć."
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeTo jest qrwa dramat...
OdpowiedzJestem z pomorskiego, ale aż sobie na google maps sprawdziłem jak to wygląda.. Jakim cudem to się udało!? Do najbliższych domów w łodzi jest prawie 2 km, a po drodze jeszcze lasy, jakieś inne ...
OdpowiedzA jak tworzyliście obiekt to pytaliście o zdanie okolicznych mieszkańców???.To było do przewidzenia.
Odpowiedz