Ścigacz.pl

Grupa posłów domagała się likwidacji obowiązku jazdy na światłach mijania przez całą dobę, argumentując to brakiem efektów związanych z poprawą bezpieczeństwa. Odpowiedź ministerstwa jest jednoznaczna - obowiązek pozostaje.

Obowiązek używania świateł mijania przez całą dobę i cały rok wprowadzono w 2007 roku. Zwolennicy tego przepisu twierdzili, że w typowych dla naszego kraju warunkach atmosferycznych korzystanie ze świateł mijania znacząco poprawi widoczność pojazdu na drodze, co przełoży się na poprawę bezpieczeństwa.

Zasadność przepisu kilkakrotnie podważano. W 2011 roku Andrzej Adamczyk, wówczas poseł na Sejm, wraz z grupą posłów PiS postulował zniesienie obowiązku jazdy na światłach przez cały rok i powrót do dawnych zasad, czyli obowiązku całodobowego używania świateł mijania w okresie od 1 października do ostatniego dnia lutego.

W 2015 roku sprawę świateł pytała posłanka Gabriela Masłowska - ciekawiło ją czy wspomniany obowiązek ma rzeczywisty wpływ na statystyki bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ostatnia próba podważenia zasadności przepisu obligującego nas do jazdy na światłach przez cały rok podjęta została przez grupę posłów z partii Kukiz'15 - Pawła Szramkę, Pawła Skuteckiego i Macieja Masłowskiego.

Zdaniem posłów "(...) używanie świateł mijania w dzień w niczym nie poprawia bezpieczeństwa na drodze. Nie istnieją żadne wiarygodne badania, które dowodzą, że włączone w dzień światła mijania realnie wpływają na zmniejszenie liczby wypadków drogowych. Mało tego, są badania, które temu przeczą".

Na interpelację odpowiedział Rafał Weber, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Podkreślił on, że badania i analizy, prowadzone w kilku krajach Unii Europejskiej, między innymi w Holandii czy Słowenii wskazują, że obowiązek używania świateł mijania lub świateł do jazdy dziennej w warunkach normalnej przejrzystości powietrza ma wpływ na bezpieczeństwo, ponieważ pozwala dostrzec oświetlony pojazd wcześniej niż nieoświetlony.

- Z tego względu, w najbliższej perspektywie resort nie planuje podejmowania działań legislacyjnych mających na celu zmianę obowiązujących przepisów - poinformował Rafał Weber.