Lew Meksykański, czyli jak walczyć ze złodziejami?
Potrzeba matką wynalazków
Teoria ta idealnie pasuje do właściciela pewnego warsztatu w Meksyku. Mając już dość ciągłych kradzieży sprzętu niezbędnego do wykonywania swojej pracy, Meksykanin musiał wymyślić jakiś sposób na walkę ze złodziejami. Najwyraźniej żadna firma ochroniarska nie funkcjonowała w jego okolicy, więc właściciel opatentował własny, niezwykle przyszłościowy system bezpieczeństwa.
Zakupił on zwierzę, a konkretniej Lwa Meksykańskiego (zobaczycie go na zdjęciach obok), który spokojnie mieszkał w jego warsztacie. Wieść rozniosła się po okolicy, a i złodzieje musieli ją usłyszeć, gdyż kradzieże skończyły się.
Nie wiemy ile prawdy ma w sobie ta historia, no i „lew” niezwykle mocno przypomina psa. Swoją drogą, ciekawe jak wyglądałby ratlerek w wersji "meksykańskiej"? Nie jesteśmy też do końca przekonani, czy złodzieje zrezygnowali ze strachu, czy padli ze śmiechu...
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzePrawda wyszła na jaw, pan redaktor uwielbia ratlerki!!! już nie pierwszy raz fantazuje na ich temat :P
OdpowiedzAle ktoś uszkodził psa ! :) masakra
Odpowiedz