Lato to dość skrajna pora roku, ponieważ z jednej strony cieszymy się z pięknej pogody, a z drugiej - szukamy różnych sposobów na schłodzenie się w trakcie jazdy. Takie poszukiwania często prowadzą do jazdy "na zdrapkę", a przecież dzięki kurtkom meshowym można pogodzić poszukiwania ochłody z bezpieczeństwem. Jednym z takich produktów jest kurtka Rainers Riverside.

Marka Rainers jest dość młoda na naszym rynku, ale istnieje już od 1988 roku. Początkowo słynęła z produkcji butów motocyklowych, a z czasem weszła również w produkcję odzieży. Niewątpliwą jej zaletą jest z pewnością przystępność cenowa oraz bardzo dobra jakość wykonania, nie inaczej jest z kurtką Riverside. Mój wybór padł na kurtkę w kolorze z pogranicza brązu i miedzi. Stylem kurtka doskonale pasuje do mojego Moto Guzzi V7. Z wyjątkiem odblasków, nie ma tutaj żadnych kontrastujących czy sportowych elementów.

Kurtka jest wykonana z poliestru, który znajduje się w najbardziej newralgicznych miejscach, a na rękawach, klatce piersiowej i plecach znalazł się mesh. W razie niepogody, producent przewidział wypinaną membranę, która chroni przed deszczem i chłodem. Po wpięciu membrany kurtkę można z powodzeniem stosować do temperatury odczuwalnej w okolicach 20 stopni Celsjusza. W chłodniejsze dni można pod spód założyć na przykład cywilną bluzę.

Kurtka posiada typowe dla odzieży motocyklowej opcje regulacji. W pasie i w rękawach można ją dopasować przy pomocy guzików, a wokół nadgarstków zastosowano rzep Velcro. Rzepy są zintegrowane z rozpinanym mankietem, co powinno zapewnić im dużą żywotność nawet, jeśli często będziemy zakładać i zdejmować kurtkę. Kołnierz ma możliwość regulacji, a jego przylepiec dodatkowo przytrzymuje uchwyt zamka błyskawicznego. Do schowania drobiazgów służy jedna kieszeń wewnętrzna i dwie kieszenie zewnętrzne.

Za bezpieczeństwo odpowiadają protektory CE ramion i łokci, które w moim przypadku idealnie dopasowują się do chronionych części ciała. Bardzo miłym i rzadko spotykanym w tej klasie cenowej akcentem jest umieszczenie protektora pleców, ponieważ zazwyczaj płacąc za kurtkę 400 do 500 złotych otrzymujemy jedynie podstawowe zabezpieczenie. W momencie pisania testu użytkuję kurtkę od około miesiąca i jak dotąd nie mam wobec niej żadnych zastrzeżeń. Jedynie przy zakupie trzeba brać pod uwagę fakt, że rozmiarówka jest nieco zaniżona. Na szczęście, pomimo że nie należę do szczupłych osób, udało mi się znaleźć odpowiedni rozmiar, co również jest niewątpliwym plusem.

Wentylacja najlepiej działa, kiedy ma się motocykl zapewniający wyprostowaną, neutralną pozycję, ponieważ pozwala to na dobry przepływ powietrza przez klatkę piersiową i powoduje miłe uczucie chłodu na korpusie. Jeżeli macie motocykl, na którym pozycja jest pochylona, to najlepiej wentylowanym elementem będą rękawy.

Dystrybutorem odzieży Rainers jest firma M&M Motocykle. Kurtkę możecie kupić zarówno w sklepie internetowym www.akcesoriamotocyklowe.pl jak i w salonach stacjonarnych. Cena kurtki to 429 złotych.