Krzysztof Jarmuż - coraz pewniej na quadzie
Jeżdżący zaledwie od miesiąca na quadzie Krzysztof Jarmuż coraz pewniej czuje się za sterami czterokołowca. W ubiegłą sobotę wygrał w Strykowie II Grand Prix im. Kazimierza Witczaka
Była to rozgrzewka przed kolejnymi rundami Pucharu Polski Cross Country, które w dniach 2-3. maja odbyły się w Chełmnie. Niedzielny wyścig reprezentant Klubu Zjednoczeni Stryków ukończył na bardzo dobrym czwartym miejscu. Niestety radość Krzyśka ze zdobytych punktów nie trwała długo, gdyż sędzia zawodów, z racji, iż wiele osób pogubiło trasę, anulował wyniki. Do drugiego wyścigu, zaplanowanego na ostatni dzień długiego majowego weekendu, Jarmuż przystąpił zmotywowany do walki świetnym wynikiem z pierwszego biegu. Jednak na trzecim okrążeniu KTM z numerem 511 odmówił posłuszeństwa i Krzysiek musiał wycofać się z dalszej rywalizacji.
Pomimo dużego pecha, 29-latek ze Zgierza jest bardzo zadowolony ze swojej jazdy. Zarówno on, jak i towarzyszący mu na zawodach oraz treningach przyjaciele dostrzegają ogromny postęp w jego jeździe na czterokołowcu, którego wciąż się uczy.
„Choć nie zdobyłem w Chełmnie żadnych punktów, to tak naprawdę cieszę się bardzo ze swojego występu w tych zawodach. W pierwszym wyścigu jechało mi się świetnie i przypieczętowałem to rewelacyjną dla mnie 4. pozycją na mecie. Później jednak okazało się, że wielu zawodników w kurzu pogubiło trasę i sędzia anulował wyniki. W poniedziałek spadł deszcz i już nie było kurzu, ale coś się zepsuło w silniku mojego quada i nie ukończyłem biegu. Zauważyłem w swojej jeździe bardzo duże postępy. W pierwszych moich zawodach na quadzie byłem poza pierwszą dziesiątką, a teraz do mety dojechałem już jako czwarty. Trenuję na quadzie 4-5 razy w tygodniu i jeśli tak dalej pójdzie, to wierzę, że uda mi się w tym sezonie wygrać jakiś wyścig." - mówi Krzysztof Jarmuż.
Kolejna runda Pucharu Polski Cross Country, w której będziemy mogli zobaczyć występ Jarmuża odbędzie się 15-16. maja w Sobieńczycach. Tor ten zawiera bardzo dużo elementów motocrossu i powszechnie uważany jest za bardzo trudny oraz wymagający. Krzysiek jednak bardzo lubi obiekty o takim charakterze, dlatego po cichu liczy na kolejny dobry wynik.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeMoim zdaniem nieźle mu idzie biorąc pod uwagę ze miesiąc na quadzie jeździ. Lata doświadczenia na motocyklu na pewno dużo mu się przydały
Odpowiedzja slyszalem ze jarmuz słabo ogarnia
Odpowiedz