Zmieniona trasa, kilkumetrowe skoki, 40 zawodników na starcie, wystawy samochodów, quadów i motocykli. Czy Golden Cup jest najbardziej prestiżowym wyścigiem quadów w Polsce? Golden Cup jest prestiżowym wyścigiem quadów w Polsce. Organizatorzy czerpią wzorce z wyścigów we francuskim Pont de Vaux, przez co wyścigi w Krokowej coraz bardziej przypominają prestiżowe PDV. Widać to chociażby w ciągle rosnącej liczbie zawodników. Chociaż w Krokowej jest ich dużo mniej, niż na mundialu quadów PDV, to z roku na rok ich liczba systematycznie rośnie. W tym roku swój udział zgłosiło 50 zawodników z Polski i z zagranicy. Chociaż na zawody nie dotarli zawodnicy niemieccy, to i tak ostatecznie mogliśmy podziwiać zmagania 40 zawodników w trzech klasach i dwóch kategoriach wiekowych: do 16 lat i do 250 cm3 pojemności quada w ramach pucharu Silver Cup oraz do 750 cm3 pojemności quada i bez ograniczeń wiekowych w pucharze Golden Cup (z podziałem na klasy OPEN i AMATOR).
Trasa tegorocznych zmagań była nieco inna, niż ta z roku ubiegłego. Wydłużoną ją i nieznacznie zmieniono kształt. Największą nowością była jednak „hopka" z wydrążonym w niej tunelem dla widzów. Dzięki temu rozwiązaniu tegoroczne zmagania zawodników obfitowały w efektowne kilkumetrowe skoki, a widzowie w łatwy sposób mogli dotrzeć do wewnętrznej części toru. Chociaż wiele osób narzekało na zbyt krótki zeskok i chociaż właśnie na zeskoku z hopki doszło do kilku wypadków, to z pewnością trasa tegorocznego Golden Cup była dużo bardziej atrakcyjna, niż ubiegłoroczna. Dodatkową atrakcją miał być pierwszy w historii Golden Cup wyścig nocny. Starania zawodników i organizatorów docenili w tym roku kibice, których było zdecydowanie więcej niż w latach ubiegłych. Organizatorzy szacowali, że jednocześnie zmagania na torze śledziło około 3 000 widzów, a w ciągu całej imprezy tor w Krokowej odwiedziło kilkanaście tysięcy osób. Jednak największą widoczną zmianą była nie liczba kibiców, lecz ich zachowanie. O ile w latach ubiegłych można było odnieść wrażenie, że wyścigi quadów w Krokowej oglądają w dużej mierze przebywający nad morzem wczasowicze, o tyle w tym roku bardzo wyraźnie zaznaczali swoją obecność prawdziwi miłośnicy quadów. Było to widać zarówno w wyposażeniu kibiców, z których duża część dosiadała własnych 4-kołowców, jak również w ich zachowaniu, a w szczególności w bardzo żywiołowym dopingu. Na trasie tegorocznego wyścigu w Krokowej stawiła się czołówka polskich zawodników. Paweł Sobczyk, Grzegorz Brzozowski, Rafał Sonik są postaciami, znanymi każdemu fanowi wyścigów quadów. Na starcie zabrakło niestety Marcina Grochowskiego, który musiał wycofać się z wyścigu na skutek problemów z maszyną. Pierwszy wyścig do samego końca trzymał w napięciu. Wymieniany przez wiele osób jako faworyt Paweł Sobczyk miał awarię opony i musiał zjechać do serwisu. Następnie do końca pierwszego wyścigu musiał odrabiać straty. Ostatecznie, pomimo wielu przygód i emocji, zawodnicy zakończyli pierwszy wyścig na miejscach, które większość osób obstawiała. Jedyną niespodzianką mogła być dopiero piąta pozycja Rafała Sonika. Rafał uskarżał się jednak na problemy techniczne ze swoim quadem i w tym upatrywał swoich gorszych od oczekiwań wyników. Po pierwszym wyścigu było jasne, że przewidywania i spekulacje co do prawdopodobnej ostatecznej kolejności zawodników są słuszne. Chociaż walka była wyrównana, to zawodnicy w kolejnych wyścigach jechali zgodnie z przewidywaniami. Paweł Sobczyk prowadził, Grzegorz Brzozowski zajmował drugą pozycję, borykający się z problemami technicznymi Rafał Sonik utrzymywał piątą pozycję, a jedynych emocji w czołówce dostarczali Piotr Majkowski i Jacek Stelmaszyk, toczący najbardziej wyrównaną walkę o 3-cią pozycję. Ostateczna klasyfikacja czołówki nie dostarczyła żadnych niespodzianek i była kopią tej z pierwszego wyścigu. Pełną klasyfikację we wszystkich klasach przedstawiamy poniżej. Filmy | |
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeZnakomity klip video. Naprawdê bardzo gratulujê!!!
Odpowiedz