Nie przypominam sobie kiedy pogoda sprawiła tyle niepokoju o pierwszą imprezę w roku zorganizowaną dla członków BMW Klub Polska Motocykle. Jeszcze dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu zalegał śnieg, a uczestnicy z niepokojem dopytywali się czy na pewno załatwiliśmy odpowiednią aurę.

Obserwując termometr nie wszyscy dowierzali w zapewnienia, że będzie ciepło, a impreza na pewno odbędzie się tak jak zaplanowaliśmy na torze w Koszalinie. Tydzień przed zlotem słońce wstydliwie zaczęło wyglądać zza gęstych chmur. Optymizm rósł wprost proporcjonalnie do rosnącej temperatury. Ponieważ w tym roku postanowiliśmy zorganizować rozpoczęcie na Pomorzu, z tego powodu niektórzy niecierpliwi klubowicze mieszkający w południowej części naszego kraju postanowili wyjechać już w czwartek. Na szczęście pogoda dopisała i tylko nieliczni mieli bliższy kontakt z deszczem. Pierwsi uczestnicy dotarli w piątek tuż po godzinie 15.00 do naszej bazy noclegowej, która mieściła się w Dworku Osieckim nad jeziorem Jamno. Jest to stara, szlachecka posiadłość z początku XX wieku, ukryta pośród rozległego, angielskiego parku o bardzo bogatym drzewostanie. Zarówno Dworek, jak i park wokół Dworku zostały wpisane do rejestru zabytków. Wieczór spędziliśmy na rozmowach o nadchodzącym treningu w gronie około 70 osób nie tyko z naszego kraju. Przyjechali do nas przyjaciele z Białorusi i Rosji w tym utytułowany zawodnik Mistrzostw Russia Superbike (RSBK) – Aleksiej Morozow. Ponieważ następnego dnia przewidzieliśmy wyjazd na tor już o 8.15 rano, większość uczestników poszła spać o przyzwoitej porze. Oczywiście nie zabrakło ambitnych młodzieńców, którzy prowadzili „rozmowy” do późnych godzin nocnych. Niestety następnego dnia nie było dla nich litości. Śniadanie podano od godziny 7.00. Ku zdziwieniu wielu osób o tej godzinie sala gdzie podano posiłek była zapełniona wesołymi i zniecierpliwionymi twarzami oczekujących na wielkie emocje. Pogoda dopisała. Było słonecznie ale i rześko. Punktualnie o godzinie 8.15 wyruszyliśmy w dwóch grupach do oddalonego o około 10 kilometrów Koszalina. Tam na torze Motopark (www.motopark.pl) oczekiwali nas już instruktorzy z firmy 3MM Racing. W niewielkiej salce otrzymaliśmy sporą garść wiedzy teoretycznej. Wielu z nas nie zdawało sobie sprawy z tego jakie popełnia błędy chociażby w pozycji jaką przyjmuje na swoim jednośladzie. Po godzinnym wykładzie podzieliliśmy się na pięć grup po osiem osób. Następnie przeszliśmy tor na pieszo aby poznać jego wszystkie zalety i mankamenty. Po zapoznawczym kółku przyszedł czas na naukę. Każda grupa przejechała dwa pierwsze okrążenia bardzo krętego i technicznego toru za instruktorem. Po tej rozgrzewce można było się wykazać już swoimi umiejętnościami. Wszystkie popisy były bacznie obserwowane przez naszych nauczycieli. Każdy błąd był natychmiast  i bezpośrednio przekazywany kursantowi już na torze. Oczywiście nie obyło się bez kilku drobnych ślizgów. Na szczęście poza paroma rysami na kilku motocyklach i wybitym kciuku świeżego motocyklisty z Olsztyna nikomu nic się nie stało. Ponieważ nie wszyscy mogli w jednym czasie być na torze dla oczekujących zorganizowano szkolenie z pierwszej pomocy medycznej. Tej wiedzy nigdy zbyt wiele. Po 13.00 zjawiła się ciepła strawa dla tych którzy w powodu dużego wysiłku zaczęli odczuwać głód. Żurek i kiełbaska z grilla pomogła nam odzyskać siły aby do 16.00 móc maksymalnie wykorzystać tor . Wysiłek i emocje były spore. Z tego powodu część osób postanowiła wcześniej zakończyć szkolenie i zwiedzić piękne okolice. Poza tym trasa do ośrodka przebiegała między jeziorem, a morzem. To był obowiązkowy element tego zlotu, który umożliwiał odwiedzić nasze przepiękne piaszczyste nadmorskie plaże. Wieczorem około 20.00 spotkaliśmy się ponownie w sali bankietowej za suto zastawionymi stołami. Na początek zabrali głos członkowie Zarządu BMW KPM. Podziękowaniom nie było końca. Wszyscy stwierdzili, że to było kolejne udane szkolenie, które na pewno pomorze nam pokonać trudności sezonu motocyklowego. Ciepłe potrawy i zimne zakąski pozwoliły nam długo jeszcze rozmawiać o szkoleniu i nadchodzącym sezonie. Miejmy nadzieję, że będzie równie udany jak poprzedni. Niestety wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć. Pierwsi zlotowicze opuszczali nas już od 8 rano. Niektórzy mieli do pokonania prawie 700 km. Na szczęście wszyscy dotarli do domów cało, a niektórzy nawet z dokumentacją fotograficzną, którą otrzymali pocztą po około dwóch tygodniach J. Niestety to nie organizatorzy wysyłali te czarno-białe zdjęcia słabej jakości lecz o wysokiej cenie. Impreza się udała. W imieniu Zarządu BMW KPM dziękuje wszystkim przybyłym i zapraszam fanów motocykli BMW na XIII Międzynarodowy Zlot w Żegiestowie, który odbędzie się 21 czerwca b.r. Do zobaczenia.