„Nie mogę już doczekać się wyjazdu na tor w Moście na mojej Yamasze R6!”

Po udanym starcie z dziką kartą w mistrzostwach Europy, w najbliższy weekend Mateusz Korobacz powróci do rywalizacji w mistrzostwach Polski motocyklowej klasy Superstock 600 podczas trzeciej rundy serii w czeskim Moście.

19-letni poznaniak rozpoczął sezon od dominującego zwycięstwa w czeskim Brnie, jednak po pechowym, zakończonym awarią hamulca i wywrotką, starcie na Słowacji, stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej juniorskiej klasy Superstock 600. Zawodnik ekipy Yamaha POLand POSITION jest jednak zdeterminowany, aby wrócić na czoło tabeli podczas trzeciej rundy WMMP, która już w najbliższy weekend odbędzie się na kolejnym zagranicznym torze, w czeskim Moście.

Tydzień po zmaganiach na Słowacji, Korobacz zadebiutował w mistrzostwach Europy klasy Superstock 600 w czeskim Brnie, gdzie w maju triumfował w pierwszej rundzie WMMP. Rywalizację z najszybszymi nastolatkami starego kontynentu Polak zakończył na trzynastej pozycji, wyrównując swoje rekordowe czasy okrążeń mimo korzystania z opon innego producenta, ale przede wszystkim zdobywając szereg doświadczeń, które z pewnością pomogą mu dalszych startach.

Miniony weekend 19-latek także spędził na torze. Najważniejszym wydarzeniem sportowym ostatnich dni w Polsce była wizyta kierowcy Formuły 1 – Roberta Kubicy, w Poznaniu. Jedną z dodatkowych atrakcji imprezy było także stanowisko zespołu Yamaha POLand POSITION, na którym zawodnicy spotkali się z tysiącami fanów sportów motorowych i rozdali dziesiątki autografów.

Już dzień później Korobacz odwiedził niemiecki tor Sachsenring, na którym odbywała się ósma runda motocyklowych mistrzostw świata MotoGP. 19-latek zza kulis oglądał powrót do rywalizacji po kontuzji swojego ulubionego zawodnika, Valentino Rossiego i zmagania najlepszych motocyklistów na świecie.

Poznaniak nie zapominał jednak o kondycji i realizacji szczegółowego planu treningowego, przygotowanego przez swojego zespołowego kolegę z ekipy Yamaha POLand POSITION, byłego boksera, Przemka Saletę. Dzięki temu Korobacz jest w pełni przygotowany do walki o pierwsze miejsce w tabeli, które po rundzie na Słowacji zajmuje kolejny reprezentant ekipy Adama Badziaka, Artur Wielebski. Zawodników dzieli jednak tylko kilka punktów, więc w najbliższą niedzielę wszystko może się zdarzyć. Więcej o Mateuszu Korobaczu znaleźć można na jego stronie.

Mateusz Korobacz: „W ostatnich tygodniach sporo się działo i po debiucie w mistrzostwach Europy nie mogę już doczekać się kolejnej rundy mistrzostw Polski. Wracamy do rywalizacji w dobrze znanym mi środowisku, więc jadę do Mostu z zamiarem walki o zwycięstwo i o powrót na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Nie będzie to łatwe, bowiem zaliczyłem w Moście tylko bardzo krótkie testy, podczas których nie zdążyłem dokładnie poznać toru, a do tego prognozy pogody przewidują deszcz przez cały weekend, ale jako zespół jesteśmy pewni siebie. Podczas wizyty Roberta Kubicy w Poznaniu byłem zaskoczony ilością kibiców, którzy odwiedzili stoisko naszej ekipy. To było świetne doświadczenie i okazja do bezpośredniego kontaktu z miłośnikami sportów motorowych. W niedzielę z kolei świetnie było zobaczyć na własne oczy powrót Valentino Rossiego do rywalizacji w MotoGP. To wszystko sprawiło, że nie mogę już doczekać się wyjazdu na tor w Moście na mojej Yamasze R6!”