Wyścig na Phillip Island okazał się bardzo pechowy dla hiszpańskiego kierowcy Aprilii, Aleixa Espargaro. W wyniku upadku złamał jedną z kości dłoni i nie będzie w stanie wystartować w kolejnej rundzie MotoGP w Malezji.

Ostatnia runda MotoGP na australijskim torze Phillip Island przejdzie do historii jako jeden z najbardziej emocjonujących wyścigów tej dekady. Równa walka do samej mety, kilka zmian lidera i ostateczny triumf Marca Marqueza - czyli esencja MotoGP. Nie wszyscy będą jednak dobrze wspominać nadmorski tor w krainie kangurów.

Wyścigu nie ukończył Aleix Espargaro z teamu Aprilia, który na jednym z zakrętów wypadł z toru. Upadek nie wyglądał groźnie, lecz skończył się dla Hiszpana złamaniem jednej z kości w lewej dłoni. Kontuzja okazała się na tyle dokuczliwa, że Aleix musiał polecieć do Barcelony na operację. Wczoraj na swoim Twitterze poinformował, że niestety jest zmuszony wycofać się z najbliższego wyścigu na torze Sepang w Malezji, lecz wróci na kolejną rundę w Walencji. Ekipa Aprilii nie przewiduje wystawienia w Malezji nikogo w zastępstwie Aleixa.