Koniec MotoGP w Turcji?
Nie od dzisiaj wiadomo, iż o swoją pierwszą Grand Prix stara się legendarny, amerykański tor Indianapolis. Prezes Dorny, organizatora cyklu MotoGP - Carmelo Ezpeleta zaznaczył jednak, że nie planuje powiększenia kalendarza przyszłorocznych rozgrywek. Wiele wskazuje niestety na to, iż Istanbul Park może zniknąć z listy obiektów goszczących wyścigi królewskiej klasy.
Hiszpan przyznał, iż „preferuje utrzymanie liczby GP na poziomie osiemnastu" w kolejnych sezonach co, w obliczu niemal pewnego dodania drugiej Grand Prix USA, oznacza rezygnację z jednego z dotychczasowych wyścigów.
Najbardziej prawdopodobne jest właśnie zakończenie współpracy MotoGP z Istambul Park - torem, którego właścicielem jest od niedawna sam Bernie Ecclestone, wielki supremo i właściciel cyklu Formuły 1.
Co ciekawe, Ezpeleta i Ecclestone to bardzo bliscy przyjaciele (Bernie był przez pewien czas także właścicielem serii MotoGP) i sąsiedzi, bowiem ich rezydencje znajdują się w bliskim sąsiedztwie w Londynie. Czy to jednak wystarczy, aby „dogadali" się w sprawie przyszłości Grand Prix Turcji?
Miejmy nadzieję, że tak, ponieważ Istambul Park to jeden z najbardziej ekscytujących torów w kalendarzu MotoGP. Zarówno zdaniem zawodników jak i kibiców, o czym świadczą chociażby ubiegłoroczne, zapierające dech w piersiach wyścigi klas 250ccm i MotoGP.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze