Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeJakby komuś się chciało kliknąć link zamieszczony w tekście, to by się dowiedział, że zmiany to oprócz opon jeszcze jednoosobowa kanapa oraz zmodyfikowana przednia owiewka. Fakt, że zmiany nie są rewolucyjne i nazwa Wordcrossover dla tych dwóch dodatków trochę na wyrost.
Odpowiedzojtam narzekanie, przecież to nie jest jakiś cross żeby nie miał elektroniki. tylko ta owiewka z przodu chyba może zasłaniać:D
OdpowiedzSorki może coś źle zrozumiałem, ale z tekstu wynika, że zmiana opon na terenowe powoduje zmianę wersji z podstawowej na wyższą?? Bo o innych zmianach autor nie pisze w worldcrosserze. Dalszy opis dotyczy worldcrossera R.
Odpowiedzmojej 15to letniej siostrze się bardzo podoba :) , a ja od dzisiaj na forum nie komentuję wyglądu nowych motocykli , gustas none Pan Pikuś
OdpowiedzLamerski motocykl naszpikowany elektroniką i niepotrzebnymi dodatkami stylistycznymi dla wielce hardkorowych lanserów podróżników, którym się we łbach od grubości portfela poprzewracało. ;) Prawdziwi hardkorowcy jeżdżą klasycznymi Africami i starymi Tenerami.
OdpowiedzTobie się we łbie poprzewracało, prawdziwi HC jeżdżą komunikacją miejską albo z buta chodzą! Motocykle to wymysł dla arystokracji!
OdpowiedzMiałem to napisać że po cholere komu w terenie bajery które czekają żeby je zepsuć, zalać wodą uchlapać błotem a potem płakać że nie działa albo brzydko wygląda. Coraz ciężejj o dobre i nieśmiertelne maszyny.
OdpowiedzChyba nie wmówisz mi ze Africa to nieśmiertalna maszyna? Hondowskie gó..o, drogie i z ciagle psujacymi sie drobiazgami!
OdpowiedzMoże i tak, ale naprawisz je śrubokrętem i kawałkiem sznurka od mongolskiego pasterza kóz. Wątpię żeby mieli w namiotach kompy do diagnostyki.
Odpowiedzpanowie tak sobie mysle ze to chyba bylby dobry interes otworzyc pare serwisow w mongolii, kilka w afryce na bank byliby chetni, tyle tu globtroterow przemierzajacych stepy i pustunie i bezdroza ze musieli by sie skusic na jakis servisik. pytanie brzmi ilu z nich to marzyciele a ile naprawde bylo/jest/bedzie w mongolii na motocyklu i czemu narzekaja ze im sie to i tamoto popsuje w czarnej d*** np 7k km od domu....
OdpowiedzMniaaaaam! Wygląda cu dow nie!!!!
OdpowiedzNa litość boską? kto to kupi? Yamaha chyba chce mieć jeszcze wieksze problemy finansowe...
OdpowiedzFajna:D
Odpowiedz