Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeto i ja się wtrącę, miałem podobne zdarzenie tyle tylko że dupeczka wyjeżdżała z pod porządkowanej na główną robiąc lewo skręt miałem ją po prawej ręce, a ja akurat leciałem główną drogą, moje szczęście było takie że widziałem ją i cały czas się patrzyłem na jej twarz już za wczasu ...... bo myślałem za głąba trzymając klamkę do końca i .... dupeczka anie razu na włączeniu się do ruchu nie popatrzała w lewo czy co leci ino na brutala łogień akurat byłem zhamowany do zera przed jej idiotycznym manewrem i jak przejeżdżała obok dałem po klaksonie i chyba narobiła w majty durna BABA ................... i kto jeszcze che mówić że prędkość zabija ??? nawet jak bym jechał 5km/h to i tak idiotka by mnie skroiła bo nie raczyła popatrzeć w lewo włączając się do ruchu ....................
OdpowiedzNa filmie można zauważyć, że kierowca puch rozpoczął manewr gdy motocykl był 2 sekundy od skrzyżowania. 220 km/h to ok 60 m/s. Prosta matematyka 2 x 60 = 120. Jeżeli ktoś sądzi że ze 120 m nie widać motocykla to niema racji,,,,
Odpowiedzdokładnie to jest jedna rzecz, nie wierzę w te brednie ze" nie zauważylem". miałem jeden taki wypadek i wynika on z czystej durnoty ciemnoty, bezmyślności bo przejade sobie a on niech hamuje i generalnie oni maja to w d*** bo jak przywalę takim motocyklem to jej to jedno ona wyjdzie bez najmniejszego uszczerbku a to że ja ledwo przeżyłem no to trudno. drugi z brawury i, nie opanowała auta na łuku. a przypadków "było blisko" to też w cholerę miałem. i co zrobić, najebać? ale zamknął się w aucie. demolować auto? ale mój motocykl nowy stoi przed jego autem... sam w takich przypadkach bym ruszył prawdopodobnie. I jakoś jeżdżę też autem tzn teraz tylko nim (rama moto poszla w 4 części) i jakoś cholera widzę auta widzę motocykle i rozumiem to że nimi mozna się poruszać, rozpędzać szybciej z tego względu zakładam że jedzie szybciej niz inni wiec niech jedzie. A jak jesteście ślepymi burakami to do okulisty z uprzednim odebraniem prawa do jazdy!
Odpowiedztylko wiecie że samochód miał ustąp pierwszeństwa tam? przyjżyjcie sie dokładnie jaki tam jest znak
OdpowiedzGimnazjalista? Oczywiście że samochód powinien ustapić pierwszeństwa, bo skręca w lewo. Dlaczego nie ustąpił? Bo nie zauwazył zap**rdalającego motocykla! Za parę(nascie) lat zrozumiesz, póki co daruj sobie nawet skuter.
OdpowiedzSzybkość szybkością ale kierowca puchy miał obowiązek nie zakładać, lecz upewnić się że zdąży wykonać manewr bezpiecznie.Widząc jadący z naprzeciwka motocykl powinien umieć ocenić czy zdąży wykonać lewoskręt czy nie, w przeciwnym wypadku powinien wstrzymać się z wykonaniem manewru do czasu aż motocyklista przejedzie.
OdpowiedzNie **** synek, wlasnie tacy jak ty giną w wypadkach na moto. Kerowca nie widzial motocykla bo motockl był zbyt daleko w momencie gdy kierowca podejmowal decyzje o skrecie. A to dlatego ze motocyklista _zapierdalał_.
OdpowiedzWystarczy sobie policzyć 220 km/h to ponad 60 m/s. Kierowca przygotowując się do skrętu musiaiby zauważyć światło reklektora motocykla o jakieś 500 metrów dalej. Taka prędkość może być OK, ale na dwupasmówce.
Odpowiedzsprzęgło wcisnął... ale pewnie jak by nie wysprzęglał to niewiele by to pomogło podczas hamowania... Chłopina miał szczęście..
Odpowiedzpewnie sie troche spocił adrenalina na max nogi z waty ,a co do tego ze by został starty na pył to 1mozliwosc tak zakłada gdyby sie zatrzymał na aucie razem zmotocyklem 2 ze mogłby przeleciec nad autem i poczaskany przezyc GOSC EWIDETNIE NEOBSERWOWAL DROGI patrzac na filmik widac ze gdy auto zaczeło skrecac mogł wczesniej zareagowac hamulcami i by niebyło tak blsko jak było uwalenia sie na aucie .
OdpowiedzZa szybko, Panie Kierowniku, za szybko! - jak mawiał Bogusław Linda w "Sezonie na leszcza". Piękny slide przy omijaniu auta, myślę że to on niechcący uratował mu skórę pomagając złożyć się w zakręt a'la Valentino Rossi. Acha, pobożne złożenie rąk nie wystarczy jak za ułaskawienie od plastikowego worka!!
Odpowiedz