Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeWitam. jestem kibicem wyścigów motocyklowych od dziecka, czyli lata 60 ubiegłego wieku. Tak źle jeszcze nie było. Panowie "niedziałacze" robią wszystko żeby ten sport umarł. Widziałem wielu działaczy przez te wszystkie lata: byli dorobkiewicze i tacy co tracili na zdrowie i własne pieniądze. To byli pasjonaci. Już nie żyją od dawna. Teraz od lat widzę jak przyjadą kibice i nie mają gdzie oglądać wyścigów, te smutne trybunki chyba dwie, komentatora słychać tylko na padoku, komentarze żałosne, przy dawnych szybkościach (max 160-180km/h) i niższych drzewach na torze coś było widać, dzisiaj nic. Rozgrywki między zawodnikami są też żałosne. Dawniej pomagali sobie przeciwnicy z tej samej klasy, żeby było komu startować i żeby móc rywalizować. Brzmi to jak bajka. Ale tak było. Teraz tylko kasa i kasa. Mam nadzieję oglądać wyścigi z klasą na naszym torze, chyba , że powstanie tam osiedle prominenckie. Pozdrawiam wszystkich prawdziwych fanów sportów motorowych.
Odpowiedzjeszcze nie tak dawno po artykule o WMMP było od cholery komentarzy - i pozytywnych i negatywnych...
Odpowiedza co tu pisać PO CIEMKU
OdpowiedzTo już polska tradycja że apanaże działaczy to potężne sumy a oni nie dając nic w zamian. Szkoda też że nie ma promocji tego sportu w publicznej TV.
OdpowiedzJak ktoś położy kasę na stół za czas antenowy to i promocja się znajdzie. Nawet w publicznej jest to praktykowane.
OdpowiedzDobra a co wy media w tej chwili robicie? Siejecie defetyzm i odstraszacie od wyscigow. Sytuacja jest ciezka ale spokojnie do ogarniecia. Amatorzy na nieprzygotowanym sprzecie -patrz jakubowski-moga niezle namieszac i nie trzeba wielkich nakladow na ten sport zeby wystartowac. Po co ktos ma jechac na speed day jak w tej samej cenie moze wystartowac na rundzie? O tym ktos pomyslal? Wyscigi w Polsce wygladają jak g....- to fakt, ale zamiast gasic swiatlo zacznijcie wymieniac zarowke.
OdpowiedzLovtza ma rację, jednak w pewnym sensie zgadzam się też z Czarkiem. Moim zdaniem wszystko jest do odratowania, a teraz będzie ku temu motywacja (koniec z klasami mistrzowskimi wraz z odejściem Grandysów). Wystarczy tylko opracować mądre regulaminy i podział klas amatorskich, dla zwykłych ludzi (no prawie zwykłych, bo wszystkich nas cechuje ogromna pasja do tego sportu i motocykli). Należy zweryfikować głupie i żenujące wymagania techniczne, które są traktowane po macoszemu (a niemalże kompletnie olewane w trakcie pojeżdżawek komercyjnych dla ludu). Tak jak Czarek pisze, start w rundzie (Rookie lub Pretendent) to koszty zbliżone do Speed Daya! Jak ktoś ma zacięcie torowe, to nie zauważy wielkich różnic między kosztami Speed Daya a rundy WMMP. Sam się dziwię, dlaczego ludzie są zniechęceni. Może to właśnie przez bezsensowne wymogi i regulaminy ludzie tracą zapał ... Ja na szczęście nie straciłem i zostałem szczęśliwym debiutantem ostatniej rundy. Gorąco zachęcam wszystkich innych, którzy się wahają, a lubią odkręcić manetę na torze. Pozdrawiam, Maciek Sikora
Odpowiedz"Wystarczy tylko to, czy wystarczy tamto...". Od lat tak się zaczyna dyskusja o WMMP. Pewnie wystarczy, tylko że nic się nie zmienia. Jeśli chcecie kłaść lakier na przerdzewiałą blachę, to potem nie dziwcie się, że co roku trzeba to łatać power tapem i na trytyki.
Odpowiedztak, niech media pisza, żę jest wspaniale, tylko jak się ktoś tam wybierze to sie przerazi i powie, że media kłamią.
OdpowiedzCzarek, zależy nam na poprawie sytuacji równie mocno, jak Tobie. Staramy się aby nasza krytyka była konstruktywna. Rolą mediów nie jest zmienianie świata, tylko pokazywanie (możliwie najbardziej obiektywnie) rzeczywiści wokół nas i komentowanie jej. Media nie mają mocy sprawczej i decyzyjnej w przypadku polskich sportów motorowych. Mają ją Automobilkluby zrzeszone w PZM, sam PZM i mają ją w ograniczonym stopniu zawodnicy. Dlatego nasze zarzuty kierujemy przede wszystkim pod adresem PZM, która jest z mocy polskiego prawa instytucją odpowiedzialną za kondycję polskich sportów motorowych. Wielokrotnie spotykaliśmy się z utyskiwaniem, a czasem wręcz pretensjami, że nie kolorujemy polskich realiów. To miało przeszkadzać w pozyskaniu sponsorów i partnerów, bo ci nie chcieli się angażować w coś co jest ewidentnie słabe. Tyle że takie pretensje to upadek zdrowego rozsądku i przyzwoitości – jak można ściemniać sponsorom, że jest super, skoro jest słabo? Jak można wymagać od prasy, aby była nieobiektywna i nierzetelna? Czy krycie nieudolności nieudaczników z PZM rzeczywiście służy naszym wyścigom? To są proste pytania, na które każdy rozsądny i przyzwoity człowiek ma proste odpowiedzi. Pozdrawiam,
OdpowiedzJakby nie patrzec to masz duzo racji, ale Lovtza, wyscigi maja tez pozytywne strony o ktorych warto mowic (choc dominuja negatywne - stricte organizacyjne). Sytuacja AW jest z **** a podejscie PZM niesamowicie pojebane! Sam szukam sponsorow i wiem jak jest ciezko. Stowarzyszenie kierowcow wyscigowych bylo, moim zdaniem, bardzo dobrym pomyslem, ale nikt na prawde tego nie ogarnął. Bardzo dobrze wiemy ze na paddocku kreci sie mnostwo ludzi na tyle ogarnietych zeby pociagnac temat i go rozwinac w kwestii organizacji calego cyklu wyscigow i promocji. A artykuly, w ktorych tylko sie pisze ze wmmp jest jest z ****, niewarte niczego i umiera tez nie jest wyjsciem, bo kazdy z nas wie jak jest.
OdpowiedzCzarek, zapominasz o jednym. WMMP zawsze traktowane było przez prasę po królewsku. ŻADNA inna dyscyplina sportów motocyklowych w tym kraju (enduro, cross country, mx, skutery) nie mogła liczyć na takie zainteresowanie i obecność w mediach jak zawsze miało WMMP. To nie jest tak, że prasa pisała mało optymistycznie o wyścigach motocyklowych i zawsze robiła pod górkę. Krytyka zaczęła się w momencie gdy sprawy zaczęły zmierzać w złym kierunku, a nasiliła się gdy brak był na tą krytykę reakcji. Zapowiadaliśmy jak się to skończy i dokładnie tak się stało. Jeśli tylko za pracę weźmie się ktoś z głową na karku, z definicji może liczyć na nasze wsparcie, poparcie i pozytywne nagłośnie. Ale nie możemy oszukiwać czytelników, zawodników i sponsorów pisząc że jest dobrze, w sytuacji gdy jest źle. Najgorsze jest to, że w obecnej sytuacji nie bardzo widać wyjście z sytuacji. To mnie martwi bardziej niż sytuacja obecna.
Odpowiedzkolego Chrobot ,nie zrozumiałeś sedna problemu ,wymiana żarówki trwa od około 10 lat jak nie dłużej ,numer polega na wymianie starej instalacji i dopiero to zapobiegnie paleniu bezpieczników co chwilę.
OdpowiedzSam bym tego lepiej nie ujął:)
OdpowiedzMyslisz ze jak media przypudrują tego trupa to na imprezie zrobi sie weselej?
Odpowiedzi tyle w temacie ... na marginesie : gratulacje dla Sikory że dał ognia i utarł nosa Szkopkowi ;)
OdpowiedzSzkopek i cały jego team zagrali chytrze :) . Takie a nie inne wyniki Marka nie były przypadkiem.
OdpowiedzAmen
OdpowiedzMożna się dopatrywać wielu przyczyn takiej sytuacji, ale wydaje mi się, że zaczęło się to od zniknięcia z padocku takich raiderów ,,, hmm to byli chyba bracia, co często się przewracali mówlili na nich "dzwonnicy"
Odpowiedz"Przyszłoroczne rundy w Poznaniu mogą wyglądać niewiele lepiej, niż imprezy typu Speed Day. Ci o mocniejszym poczuciu humoru żartują nawet, że PZM dla cięcia kosztów może opędzić WMMP w jeden weekend razem z dogorywającymi Wyścigowymi Samochodowymi Mistrzostwami Polski. No bo przecież jaki to problem?" Najgorsze, że masz rację i może to wcale nie być problemem. Na sierpniowej rundzie Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski były dwie załogi w D4 do 2000ccm i pięć załóg w jakiejś tam innej D4, więc puścili ich razem. Oczywiście WSMP ratuje się WPP i pucharem Pukanto, a u nas w motocyklach nie ma ani ciekawego pucharu amatorskiego ani markowego... i nie zanosi się na jego powstanie.
Odpowiedz