Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeSZACUN !!!
OdpowiedzMam nadzieje, ze skuterek odblokowany - inaczej umordujesz sie straszliwie. Oczywiscie zycze jak najwiecej radosci z wyprawy i wielu pozytywnych wspomniej, ktorymi bedziesz sie mogl z nami podzielic. Pozdrawiam
OdpowiedzOdblokowany, odblokowany :) Z blokadami wróciłbym nie za trzy tygodnie tylko trzy miesiące :)
OdpowiedzZ chęcią bym się wybrał w taką podróż, ale chyba bym zbankrutował (biorąc pod uwagę apetyt mojego sprzętu...) Czekam z niecierpliwością na sprawozdanie z wyprawy :) Pozdrawiam i życzę powodzenia.
OdpowiedzDziękuję za życzenia. A jaki masz sprzęt ?
Odpowiedzznam kolesia z południa emeryta który z drugim jeździ nad Balaton na Węgrzech i był już w Chorwacji na chińskim skuterze wiec jakoś nie uważam że wyprawa po "płaskim" w tak cywilizowane kraje była wyczynem .... no chyba że "polecisz" do Mongolii :) Sorry ale uważam że jedynie co cię ekstremalnie zaboli to tyłek 4000 km w 30 dni to około 133 km dziennie jadąc 45 km/h to 3 H jazdy dziennie wiec co to za "extreme" ?? Zwykła zabawa pojedź na chińskim Romecie to będzie dopiero wyczyn a szczególnie tym co pchają do "markietów" TZW Router o to będzie mega wyczyn jak zrobisz 4000 km :)
OdpowiedzCzołem Jak byłem w Mongolii to jeszcze nie miałem skutera. Obiecuję, że jak przetestuję na tej trasie sprzęt to następna wyprawa będzie bardziej odjazdowa :) Pozdrawiam
OdpowiedzPowodzenia i gratuluje odwagi :P
OdpowiedzDzięki wielkie
Odpowiedz