Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 41
Pokaż wszystkie komentarzeWięcej ludzi umiera w wakacje przez utonięcie bo około 500 niż ginie motocyklistów na drogach przez cały rok. Pewnie jak by byly statystyki ile ginie ludzi na schodach to a jest ich trochę to zaczelaby sie debata jakie to schody sa niebezpieczne i trzeba je zlikwidować.
Odpowiedztylko rozjeba na moto jest bardziej spektalkularna
OdpowiedzTo Suzuki bez przedniego koła to motor mojego kolegi który właśnie wtedy zginął. Jechał do pracy i do skrętu do pracy zostało mu 100 m.
Odpowiedzten filmik to chyba Lublin i okolice... slynne LU
OdpowiedzDo msciciela z mondeo!!! jestes kozak w necie pizda w swiecie!!!zwykly pajac i konski zwis!!!
OdpowiedzJAK WIDAĆ NA ZDJ , WIĘKSZOSĆ TO ŚCIGACZE BRAK CRUISEROW o CZYM TO ŚWIADCZY ????
Odpowiedzze golisz nogi?
OdpowiedzMoże o tym że portal nazywa się ścigacz a nie cruiser kropka pe-el i to te pierwsze maszyny pozostają w głównym kręgu zainteresowania redakcji ?!
OdpowiedzTo świadczy,że CRUISEREM nie da się jeździć!!!!!!!!! i stoją w garażach
OdpowiedzZe ktos zapomnial dodac takich zdjec!!!;-)
Odpowiedza MZ tez jest zdjęcie więc widać że na wszystkim można...
OdpowiedzZapomnieliscie o głównej przyczynie - nakazie jazdy na światłach 24 h na dobę. I nie mówię tu o nakazie dla motocyklistów, ale dla wszsytkich. Wcześniej motocykle się wyróżniały - teraz przestały. Wszystkie organizacje w zachodniej Europie protestują przeciwko takiemu nakazowi i głównie dzięki nim jeszcze go nie wprowadzono w tych krajach, a w Polsce zawsze musi być odwrotnie. Widać po tym, jak polscy motocykliści muszą jeszcze dużo się nauczyć i przede wszystkim dorosnąć.
OdpowiedzZ pierwszą częścią absolutnie się nie zgadzam, za to z drugą całkowicie... Trzeba DOROSNĄĆ i wziąć wreszcie odpowiedzialność za swoje czyny, a nie próbować zganiać na wszystko i wszystkich... Sam święty na drodze nie jestem i daleko mi do jakiegokolwiek moralizowania, ale jak ktoś zapier..la to na nim przede wszystkim spoczywa odpowiedzialność za to żeby to za..lanie było bezpieczne - więc trzeba myśleć równiez za innych którzy się mogą tego nie spodziewać. Co do świateł to mijania spokojnie wystarczą, aby w miarę normalny kierowca zdołał odnotować obecność motocykla na drodze... Ci którym takie światła nie wystarczą i tak Cię nie zauważą choćbyś z reflektorem lotniczym na kasku jechał bo po prostu nie patrzą w lusterka i to że inni uczestnicy ruchu będą jeździć bez świateł nic dla nich nie zmieni. Swoje(i innych bezpieczeństwo) wozisz zapakowane w kask i to głównie od tej części ciała ono zależy, wszystko inne (światła, kamizelki, itp. itd.) to tylko drobny dodatek a nie żadna "główna przyczyna"...
OdpowiedzDlaczego się Pan nie zgadza? Ma Pan na to jakieś dowody? Bo są pokazujące niezbicie że bezpieczeństwo jednośladów drastycznie spadło. W Polsce -40%. W innych krajach również. W niektórych jest nawet ZAKAZ używania świateł z uwagi na zwiększone ryzyko motocyklistów.
OdpowiedzDlatego w słoneczne dni jadę na długich
OdpowiedzA nie prościej i normalnie włączać mijania, a dla samochodów wprowadzić zakaz świecenia w dzień czymkolwiek?
Odpowiedz"Świetne rozwiązanie" w końcu dużo lepiej zginąć wjeżdżając w puszkę której Ty nie zauważyłeś, niż dać się jej przejechać bo ona nie zauważyła Ciebie - doprawdy robi to ogromną różnicę...
OdpowiedzPo pierwsze: 80% wypadków powodują puszkarze który nie zauważyli motocyklisty, a nie odwrotnie. Po drugie: Jeśli ktoś nie widzi obiektu wielkości samochodu to powinien czym prędzej skorzystać z porady okulisty.
OdpowiedzA jak wprowadzą nakaz jazdy na długich dla wszystkich pojazdów, to co zrobisz?
OdpowiedzA co niby jazda ze światłami ma wspólnego z wypadkami ... Może jeszcze zwalić winę na to że słońce świeci i jest wiatr no i za dużo tlenu w atmosferze ... ludzie pomyślcie zanim napiszecie ... Nie ważne czy w dzień masz włączone czy wyłączone światła ... w dzień je słabo widać i na pewno nie oślepiają ... Jeśli chodzi o wyróżnianie się motocykli to co to ma wspólnego ... Jak jedzie motor to należy zachować ostrożność a jak samochód to już nie ... Nie ważne jaki obiekt jest na drodze ... pieszy rowerzysta motocyklista czy jadący dwuśladem ... zawsze trzeba zachować ostrożność ... Jeśli ktoś jedzie 140/150 km/h w miejscu gdzie jest dozwolone 90km/h to nie można mówić o innej przyczynie wypadku niż własna głupota i nadmierna prędkość ... Racja, są sytuację kiedy kierowca zaczyna wyprzedzać a nie popatrzył w lusterko ... ale z drugiej strony ten za nim nie miał prawa jechać z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalną i w tym momencie główną winę ponosi ten który przekracza prędkość ...
OdpowiedzKiedy motocykl bardziej się wyróżnia? - motocykl na światłach i samochód bez świateł - motocykl na światłach i samochód na światłach ? Nie wierzę, że tego nie rozumiesz, no nie wierzę po prostu.
OdpowiedzMotocykl nie ma się wyróżniać, tylko być "widoczny". I jest widoczny, bez względu na to czy inne pojazdy jadą z włączonymi światłami czy nie! Nikt nie wprowadził nakazu jazdy na światłach na złość motocyklistom. Jeżdżę zarówno autem jak i motocyklami, różnymi motocyklami i z własnego doświadczenia wiem, że w większości przypadków, w których zostałem "nie zauważony", zap.....łem zdecydowanie za szybko. Bo lubię. I nie zwykłem zwalać winy na innych. Chcesz się wyróżniać to se zamontuj syrenę alarmową.
OdpowiedzMa się wyróżniać. Tak samo jak kilka innych rodzajów pojazdów z tłumu. Dla bezpieczeństwa. Między innymi właśnie z uwagi na negatywny wpływ na widoczność a co za tym idzie i bezpieczeństwo motocyklistów, nakazu masowego używania nie wprowadziło większość krajów świata. To prawda że nie wprowadzono go na złość motocyklistom. Jest znacznie gorzej, wprowadzono go nie myśląc o motocyklistach!
OdpowiedzJak będziesz grzał ponad 150 km/h to choćbyś świecił jak latarnia i tak zostaniesz zauważony ZA PÓŹNO !!! Od zawsze (czyli od 16 lat swoimi samochodami) jeżdżę na światłach i będę jeździł nawet jak nie będzie to obowiązkowe.
OdpowiedzZatem nie warto zwiększać swoich szans na zauważenie? Zdaje Pan sobie sprawę jakie głupoty pisze? "Od zawsze" jeździł Pan na światłach? W normalnych czasach, czyli przed 1991r, spotkanie kogoś przy dobrej widoczności z zapalonymi światłami oznaczało anormalną sytuację na drodze albo dziwaka/szpanera. Tacy teraz jeżdżą w słoneczny dzień na przeciwmgielnych. Po wprowadzeniu nakazu używania zimą, odsetek nieco się zwiększył, ale nie było tego więcej jak 15-20% a i to głównie pod wpływem wmawiania w mediach, że światła to dobry wynalazek. Owszem dobry, ale dla firm z branż petrochemicznych i elektrotechniki samochodowej, nie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
OdpowiedzWiesz co, współczuję ci braku wyobraźni. Ręce opadają. Nie chce mi się tłumaczyć. Mam tylko jedno pytanie: po co karetki pogotowia czy inne pojazdy uprzywilejowane mają na dachu zamontowane błyskające światła i sygnał dźwiękowy? Przecież i tak trzeba zachować ostrożność i uważać na nie.
OdpowiedzIstnieje prawdopodobien, że w 2014r w Polsce òw nakaz zostanie zniesiony. Poczekamy- zobaczymy.
OdpowiedzDlaczego akurat w 2014?
OdpowiedzIstnieje prawdopodobien, że w 2014r w Polsce òw nakaz zostanie zniesiony. Poczekamy- zobaczymy.
OdpowiedzNiektórzy już pewnie się już spuszczają na takie wieści, bo można będzie znowu dokręcić nam śrubę w imię bezpieczeństwa.
OdpowiedzJest to niezwykle bolesna prawda. My jesteśmy nie widzialni. Czemu się dziwią że motocykliści maja głośne wydechy jak inaczej by Nas nie było słuchać. Szkoda słów.
Odpowiedzdokładnie. Loud pipes, save lives.
Odpowiedzjak jadę samochodem i słyszę idiotę z głośnymi wydechami który budzi mi dzieci w środku nocy to jak jest okazja to od razu do rowu spycham. paru już wylądowało w rowie albo na barierkach, niech sie gówniarze nauczą że wolność konczy sie tam gdzie zaczynają sie prawa innych. samochod stary i poobijany wiec mi go nie szkoda.
OdpowiedzPalant i kretyn ,debil.
OdpowiedzMi szkoda ciebie ....
OdpowiedzOj tam oj tam nie wierzę że taki jesteś straszny :)
OdpowiedzPowiem Ci tyle... bajki piszesz! Gdybyś kogoś choć dotknął to wyrzuty sumienia nie dały by Ci zasnąć a co dopiero pisać o tym i to z taką dumą na portalu dla miłośników jednoślaadów.
OdpowiedzJesteś PIZDĄ w życiu i za kółkiem i tyle w tym temacie, dowartościowujesz się tym, że jestes taki głupi?!!!
Odpowiedza świstak na to...
OdpowiedzTraf na jakiegos z zamontowana kamerka to nie bedziesz tak kozaczyl:) powodzenia w realu zeby ci tylko mazaka nie obili^^ Pozdrawiam! na kazdego kozaka znajdzie sie wiekszy kozak
Odpowiedza jak Cie spotkam na stacji to CI...
Odpowiedzmam nadzieję, że zdechniesz kiedyś w rowie, skurwysynu. chociaż trochę szkoda mi dzieci.
OdpowiedzChetnie Ci ryja wyobijam bo tez jestes stary i nie bedzie szkoda trolu.
Odpowiedzmam też z roboty taką cienka i super wytrzymala stalową linkę. jak mi ktoregos dnia puszcza nerwy to rozciągne nocą miedzy latarniami na osiedlowej "przelotówce" i moze w koncu zrobi sie ciszej.
OdpowiedzNo to powodzenia ci życzę. Zrobisz tak, to prokurator ciebie oskarży o próbę lub o sam fakt dokonania zabójstwa! Zawsze znajdą się świadkowie, sąsiedzi, którzy doniosą, że w okolicy mieszka zgorzkniały cieć... Po nitce do kłębka. A tak na marginesie, zrobisz małe kuku jednemu motocykliście to na drugi dzień zbierze się ich więcej i ci najzwyczajniej wpierdolą. Nawet nie bedziesz wiedział kiedy!
OdpowiedzKtoś Ci kiedyś najebie Cwelu tak mocno,że będziesz miał rozwieszone super wytrzymałe linki na wyciągu. Ktoś może zna tego Pana? "Pogadankę" bym z chęcią przeprowadził.
OdpowiedzSłuszne stwierdzenie, wolność jednych nie może być kosztem wolności innych. Jeśli jednemu wolno innym "srać na głowę" głośnymi wydechami, dlaczego drugiemu miałoby się zabraniać rozwieszania stalowych linek na latarniach? Zgodnie z hasłem "żyjemu w wolnym kraju", które to przelotowcy cytują nader często. Jako motonita lubię dobry wydech, acz lubię też go słyszeć kiedy chcę, a nie wtedy kiedy muszę.
OdpowiedzPan Pikuś ci do ryja i temu preclowi z wieśniackiego mondeo ;) Obyś kiedyś trafil na takiego motocykliste co ci ryja obije żone zgwałci i dom spali :D
OdpowiedzLinki przydałyby się wlasnie na takich prostakow. Chcecie się podciągać jedźcie na tor.
OdpowiedzZapewniam cię, że niejeden już tak źle trafił. Kozaczyć zza blachy każdy potrafi, gorzej jak motocyklista przygotowany. Metalowa gazrurka, młotek do szyb i szybciutko się skraca dystans. A potem już krew i łamane kości. Nie wiem czy warto się jednak podniecać panem Mondeo, bo z mojej obserwacji wynika że 99% kierowców to tchórze i cioty, które na zaproszenie aby wysiąść i porozmawiać jak mężczyźni reagują spuszczeniem wzroku. Nawet zachęcające urwanie lusterka czasem nie wystarczy aby taki "kozak" wysiadł z auta.
OdpowiedzPsy zawsze bdą nas ganiać, a prasa oczerniać. Może jakiś cep w rządzie wpadł by na pomysł budowy toru na 1/4 albo normalnego toru w każdym wiekszym mieście? Nie, po co najlepiej wjebać 6 złotych za wache, nie łatać kraterów w asfalcie i myśleć że problem sam sie rozwiąże.
OdpowiedzA dlaczego za publiczne pieniądze ma powstać tor zamiast szpitala, przedszkola? Chcesz się ścigać to wybuduj sobie tor :D. Ruch uliczny to nie tor wyścigowy zapamiętaj to sobie! Często mijają mnie kretyni na plastikach zapierdzielając po 150 po Wrocku lawirując pomiędzy autami. Wstyd mi za takich "kolegów pasjonatów" - przez takich oszołomów motocyklista=dawca w potocznym mniemaniu. Powtarzam chcesz się ścigać zbuduj sobie lub jedź gdzieś i wynajmij sobie tor jeden z drugim.
OdpowiedzWiecej wypadkow bo nie bylo zimy w listopadzie czy grudniu i ogolnie jesien byla sucha.
OdpowiedzNo bo raz kozie śmierć.
Odpowiedzmyslenie wam słabo idzie wiec przestancie to robic :)
OdpowiedzGeneralnie ameryki nie odkryłem tym,że powtórzę iż szybkość zabija jeździłem na motocyklu starałem się jeździć rozważnie tym bardziej iż nie była to mocarna maszyna 48 KM a miałem kilka niefajnych sytuacji wymuszenia pierwszeństwa i ostre hamowanie więc naprawdę dziwie się motocyklistom na 100 konnych i mocniejszych maszynach którzy na terenie miejskim jeżdżą z dużymi szybkościami wiem to na 100 procent,że taka jazda to ruletka i chyba nie warto bo płaci się za taka jazdę najwyższą cenę.Powiem teraz z punktu widzenia kierowcy samochodu jednoślady naprawdę są mało widoczne do tego dochodzi prędkość i mamy naprawdę zły wynik.Mówiąc prawdę szybka jazda na motocyklu wymusza maksymalną koncentrację więc tak praktycznie widzimy tylko drogę i skrzyżowania nie można sobie pozwolić na rozglądanie się i podziwianie krajobrazu.W obec powyższego kupiłem skuterek kymco agility 125 i uwierzcie,że mam z niego większa frajdę jazdy nim niż motocyklem no nie powiem bo zawieszenie twarde więc suzuki gs500F to do niego jak mercedes do syrenki ale odpadło mozolne ubieranie często zanim zdążyłem się ubrać to deszcz zaczął padać a tu kask na głowę i rura 115/h wystarcza na miasto spokojnie.
OdpowiedzZ całym szacunkiem... zabija wiele innych czynników ale nie PRĘDKOŚĆ! Zabija: głupota, brawura, brak rozsądku, brak zdolności przewidywania, żądza adrenaliny, ale w rzadnym razie prędkość. Sztuka polega na tym żeby przewidzieć że Ci NIEDOUCZENI kierowcy 4 kólek wymuszą na Nas zachowania extremalne/awaryjne, lub młodzi/niedoświadczeni itp itd kierowcy jednośladów (i nie tylko) zostaną pokonani przez żądze PRZYSPIESZENIA i adrenaliny jaka się z nią wiąże. Prędkość sama w sobie NIE zabija, latam często samolotem, ta aluminiowa puszka rozwija około 950 km/h i nic mi nie jest, a to dla tego że pilot jest rozsądny i wszelkie jego działania są przemyślane, a nie z żadnego innego powodu.
Odpowiedz115 kph motocyklem, skuterem, taczką czy na świni - prędkość jedna i skutki podobne. nie ma znaczenia, co nada Ci pędu. proponuję wrócić do ubierania się także na skuter.
OdpowiedzA powiedz mi po co się ubierałeś na motocykl skoro tego nie robisz jeżdżąc na skuterze? Skuter Cię bardziej ochroni? I co z tego że jedzie tylko 115km/h, do nieszczęścia wystarczy duużo mniej. Zasada jest taka wsiadasz na dwa kólka to się odpowiednio ubierz.
OdpowiedzJestem instruktorem i tak się składa że za 700zł to sorry ale nie będę nikogo uczył techniki jazdy. Wcale nie są to jakieś mega zarobki - chyba że ktoś oszukuje kursantów. Znam takich co na jedną godzinę umawiają 4 osoby i kursanci się zmieniają - każdy ma zaliczoną godzinę a w sumie to jeżdżą max 15 minut :) Ciężko też nauczyć kogoś jazdy w zakrętach jeżeli ma do wyjeżdżenia 20 godzin a 15 musi spędzić na placu kręcąc ósemki. I wiem że należę do nielicznej grupy instruktorów "elastycznych" - jak widzę że kursant sobie radzi na placu to staram się wyjechać do miasta - jeżdżę również poza wyznaczoną trasą - też jako jeden z nielicznych. Jeżeli za kurs brałbym 2000zł to byłaby kasa i czas na wszystko. A tak to 30 kursantów spłaca mi dopiero motor - to jest 600 godzin pracy - a gdzie mój zarobek i reszta kosztów? Osobiście uważam że motory to sprzęt dla mądrych ludzi a nie dla idiotów. Miałem już w życiu wiele różnych przypadków - najbardziej mnie rozbroił gość który twierdził że na motorze to on i tak się rozwali bo jeździ jak wariat - ale on tak lubi.... A co do wprowadzania ograniczenia wieku, większych kar itp.: większość ludzi którzy do mnie przychodzą to do mnie przyjeżdżają na swoich motorach - jeżdżą latami !! na swoich jednośladach - łącznie z wyjazdami zagranicznymi. Oczywiście najczęściej w grupach bo grupy nikt nie sprawdza. Tylko przychodzi taki moment w ich życiu że zaczynają myśleć "a jeżeli coś się stanie" - nawet jak wjedzie w ciebie gość autem i będzie jego wina to ubezpieczenie odmawia wypłaty jakiegokolwiek odszkodowania bo kierujący motocyklem nie miał uprawniań... Mogę jeszcze wiele napisać na ten temat - temat rzeka.... Oczywiście zaraz ktoś mnie zbeszta tu na forum ale i tak życzę wszystkim najlepszego !!
OdpowiedzJakby ludzie w tym kraju nie rozpoczynali rozmowy od "a ile się da na tym zarobić" i nie marnowali energii na zwalczanie siebie nawzajem to ta ziemia wyglądałaby zupełnie inaczej. Z niewolnika nie ma pracownika jeśli ktoś robi coś tylko dlatego że chce zarobić to jak można oczekiwać, że coś zmieni na lepsze? Będzie się kierował zimną kalkulacją a nawet jeśli coś go natchnie by coś dać od siebie i poświęcić trochę czasu to zaraz chęć zarobku mu przesłoni spojrzenie - a co się tam będę trudził przecież mogę w tym czasie zrobić coś na czym zarobię. Cały system jest chory i podejście do tematu, i każdy wie, że tak jest faktycznym bezpieczeństwie zależy tylko garstce osób. Nikt nie inwestuje w coś co n ie przyniesie zysku a wypadki przecież przynoszą zysk wielu osobom. Osobiście liczę na rychły koniec świata bo trzeba to wszystko rozpierdolić w drobny mak i od nowa poukładać. Dzięki za ten artykuł!
OdpowiedzJa myślę że główną przyczyną wypadków jest po prostu brak umiejętności przewidywania sytuacji na drodze, niestety bardzo ciężko taką "wiedzę" posiąść bez nawinięcia na koła setek tysięcy kilometrów,a to w połączeniu z brakiem opanowania techniki jazdy - która w jednośladzie mimo wszystko jest trudniejsza niż w puszkach,oraz zupełnym brakiem pokory(mamy pretensje do wszystkich i wszystkiego,a tymczasem wypadałoby się przyjrzć przede wszystkim własnym błędom,bo prawda zawsze leży "gdzieś po środku") przynosi nam okrutne żniwo. Tak z własnej perspektywy: 2011 był moim pierwszym sezonem na moto i nawinąłem ok 9kkm , w tym czasie nie miałem ANI JEDNEJ groźnej sytuacji z udziałem puszkarza,czy to nie dziwne? Miałem za to 3 skoki adrenaliny za sprawą pieszych przebiegających na czerwonym i rowerzysty łamiącego ten sam przepis,tyle że w siodle swojego bicykla(wszystkie te sytuacje miały miejsce w nocy i bez bicia się przyznaję że jechałem grubo ponad ustawowy limit). Zaliczyłem też szlifa(przyczyny: piasek+noc+własna głupota),w którym na szczęście ucierpiało głównie ego (ból i plastiki biorę "na klate" ;) i ze dwa razy niewiele brakowało że "przestrzeliłbym" zakręt ze względu na wciąż jeszcze kiepskie umiejętności techniczne,które mam nadzieję że w nadchodzącym sezonie uda mi się nieco podnieść[miałem napisać podszlifować,ale w zestawieniu z moto jakoś źle mi się to słowo kojarzy;] LwG
Odpowiedztylko tor, tam nauczysz sie jezdzic, najgłupsi robia to na okolicznej obwodnicy i pozostają mistrzami jednego zakrętu.
OdpowiedzJest w planach wycieczka na tor Lublin zanim całkowicie go zamkną + jakieś szkolenia, a do tego jazda, jazda i jeszcze raz jazda... Po obwodnicach zbytnio nie lubię jeździć, jakoś mistrzostwa prostej nigdy mnie nie kręciły, wolę wolniej ale za to po "zawijasach" ;-)
OdpowiedzCiepły sezon ? Chyba nie bardzo, zwłaszcza wakacje nie wiem jak u autora ale w mazowieckim były raczej deszczowe ;)
OdpowiedzTen portal to dalej "scigacz"? Bo z treści to zaczynam powoli myśleć, że jestem na "preclach". Rzygać już się chce od tego moralizowania ostatnio...
OdpowiedzTo wy*ierdalaj stąd.
OdpowiedzZa większość akcji na załączonym filmie kasował bym po facjacie a potem na czole wypalał znamię debila i odbierał uprawnienia do prowadzenia jakich kolwiek pojazdów mechanicznych. Pewien poziom nierozwagi jest wliczony w ludzką naturę ale to co pokazano to czysty, niczym niezmącony debilizm i/lub chamstwo.
OdpowiedzBa... ja bym nie dał nawet wózka w markecie prowadzić.
OdpowiedzNiestety ale w większości wypadków duże znaczenie ma prędkość w klasie mam kolego który chwali się jak on to 200km/h w zabudowanym jeździ niestety ale większość motocyklistów ma po prostu sieczkę w głowie i motocykl nie jest im wskazany,ja kiedy byłem mały na moich oczach zmarła bliska osoba od tego czasu kiedy jadę motocyklem mam tak jakby hamulec wewnętrzny i myślę że on już nie raz mi uratował życie.
OdpowiedzSkąd wiem spytacie wiem ponieważ wypadek miał miejsce 3 km od mojego domu.
OdpowiedzWidzicie ten traktor na zdjęciu. Facet który prowadził motocykl wychodził z zakrętu (podobno za szybko)a gość z ciągnika mu zajechał drogę dziewczyna która z nim jechała doznała ciężkich obrażeń a facet spalił się na żywca
Odpowiedzchcesz zeby inni dbali o Tewoje zycie, dbaj o zycie i zdrowie innych, mozna pojechac szybko jak jest gdzie a nie walic glupa na waskich drogach pelnych skrzyzowan i zmiany pasow, tam najczesciej dochodzi do takich zdarzen, a kierowcy to nie maja lusterek, mimo iz mam 140 koni pod soba, boje sie czasami wyminac przy 100km/h bo nie wierze kierowcom, wole zapobiegac niz reszte zycia spedzic na wozku, predkosc jest lepsza od seksu ale sa wazniejsze priorytety.
OdpowiedzBrakuje informacji, jaka grupa wiekowa motocyklistów bierze najczęściej udział w wypadkach. Być może któryś z młodych-gniewnych czytając takie statystyki pokusiłby się o refleksje i nie odkręcał mocno manetki. Azin z Bazin , zastanów się.
OdpowiedzSkóra cierpnie ,lecz prawda jet taka ,że za szybko i łatwo można zdobyć uprawnienia do kierowania pojazdem moim zdaniem należy WPROWADZIĆ do trzech lat uprawnienia z bardzo podniesioną poprzeczką ,a jak nie sprosta dany uczeń rygoru z przepisami ,to niestety będzie chodził pieszo
OdpowiedzBrawo ... Tylko dla czego młodym ... do 3 lat ... od 5 lat dopiero mam prawko i wiem że na drodze jadę dobrze ale doświadczenie jednak żadne ... jednak wszystkie momenty w których udało mi się uniknąć nie z mojej winy stłuczki to byli ludzie w wieku średnim ... idioci którzy myślą że są asami drug ... skoro zaostrzyć to wszystkim a ci co mają prawko to jakieś egzaminy kontrolne które pokarzą czy może zostawić sobie prawko czy musi oddać do skończenia jakiegoś ponownego przeszkolenia ... Śmieszą mnie gadki w których mówi się że wypadek bo młodociany ... ja jestem młody a nie miałem jeszcze żadnego wypadku ... wiem że co prawda dopiero 5 lat ale jednak nie miałem prawda jest taka że wypadki powodują idioci którzy myślą że są mistrzami kierownicy nie ma znaczenia wiek, tak samo problemem jest kultura jazdy u nas jest jej brak ... Kierowcy się pchają na chama, nie przepuszczają ... Zaostrzenie przepisów dla młodych ... NIE Zaostrzenie przepisów dla wszystkich ... TAK Nie wiem ile się dostaje pkt za spowodowanie stłuczki/ wypadku z własnej winy powiedzmy 3 razy i skierowanie na przymusowy egzamin kontrolny ...a do tego czasu zabranie prawka Za ucieczkę z miejsca kolizji ... zabranie prawka dożywotnio bez możliwości ponownego wyrobienia i wyrok ... Za jazdę pod wpływem alkoholu zabranie prawka dożywotnio, wyrok, konieczność wypłacania co miesiąc przez kilka lat poszkodowanemu/poszkodowanym w przypadku ofiary śmiertelnej dożywotnie wypłacanie co miesiąc odszkodowania oraz konfiskata pojazdu właściciela (nawet służbowego ... )
Odpowiedz100% się z Tobą zgadzam. Gdyby zaostrzyli przeepisy do tego stopnia można byłoby spodziewać się znacznych zmian w statystykach. Niestety póki to nie nastąpi nie mamy co marzyć o jakiejkolwiek "normalności" motoryzacyjnej.
Odpowiedzklasyczny przykład młodego kierowcy - mam prawko od 5 lat i ja jadę dobrze - lepiej niż inni - to inni powodują wypadki a ja jestem przecież lepszym kierowcą. Tak myśli 90% młodych kierowców... i pewnie masz 23 lata... ale na drodze to jesteś prze AS
Odpowiedzfakt faktem, że prawko na moto nie jest trudno zdobyć, a uważam, że motocykl prowadzi się trudniej, niż samochód i łatwiej sobie na nim zrobić krzywdę. ile szkół w Polsce w ramach podstawowego kursu uczy przeciwskrętu, redukcji z międzygazem, odpowiedniego "dosiadu", pracy ciała przy hamowaniu i samego hamowania, tłumaczy czym jest ślepy zakręt, itp. itd?
Odpowiedza ja mam banalne rozwiazanie mianowicie za dnia jezdze na długich swiatłach,jestem megawidoczny. jaskrawe kaski i kurtki to totalna bzdura.prosty eksperyment : jak jedziesz autem to popatrz na motocyklistow zarowno tych , ktorzy cie mijają jak i tych ktorzy cie wyprzedzają stroju napewno nie widzisz ale ich mocne swiat\la owszem. jak nawet gosc jedzie motocyklem 80km/h a ma mocne swiatła to wydaje ci sie ze pędzi bóg wie ile,więc na wszelki wypadek postanawiasz nie wyjeżdzac przed nim, tylko puszczasz go pierwszego.i tu uratowałes juz jedno zycie. moj apel jest prosty uzywaj drogowych swiatełek do jazdy dziennej a napewno dłuzej pozyjesz.jesli to uratuje chociaż jedną bratnią duszę to warto! pozdrawiam
OdpowiedzTeż jeżdzę motocyklem na "długich", jedyny sposób żeby nas inni widzieli, wolę mandat zapłacić ale żyć, zresztą można kit wcisnąć, że się guziczek od "długich" wcisnął przypadkowo i nie zauważyłem, czasem przechodzi :)
OdpowiedzA co na to Miski czy oni potrafia ten apel zrozumieć????
Odpowiedzjak umiesz liczyc, albo ważyc, albo jakkolwiek porównywac to lepiej zaplacic200 mandat i zyc niz byc trupem i miec 200 w portwelu.ot kalkulacja.
Odpowiedzo jeździe na długich w ciągu dnia juz wiele napisano. dla mnie to karygodne.
Odpowiedzjesli masz problem ze wzrokiem to tak
Odpowiedz... pomijając fakt, że to też zupełnie debilne, bo utrudnia ocenę odległości innym i skutek może być odwrotny do zamierzonego.
Odpowiedzwierz mi, ze nie utrudnia, a juz nie raz sie przekonałem, ze to działa.ale skoro masz inne zdanie to nie bede namawiał bo i poco.zatem idz w swoją strone i nie giń więcej
OdpowiedzTo nie jest kwestia wiary tylko fizyki. Człowiek nie jest w stanie określić położenia w przestrzeni punktu świetlnego. Do tego potrzeba widzieć bryłę i jej relację z otoczeniem. Zapalone światło im silniejsze, tym bardziej zniekształca postrzeganie.
OdpowiedzW słoneczny dzień w południe może i nie przeszkadza. Ale rano, po południu, wieczorem jazda na długich oślepia. A do tego naturalnym jest, że człowiek jak ćma się kieruje w stronę źródeł światła.
Odpowiedza ja mam banalne rozwiazanie mianowicie za dnia jezdze na długich swiatłach,jestem megawidoczny. jaskrawe kaski i kurtki to totalna bzdura.prosty eksperyment : jak jedziesz autem to popatrz na motocyklistow zarowno tych , ktorzy cie mijają jak i tych ktorzy cie wyprzedzają stroju napewno nie widzisz ale ich mocne swiat\la owszem. jak nawet gosc jedzie motocyklem 80km/h a ma mocne swiatła to wydaje ci sie ze pędzi bóg wie ile,więc na wszelki wypadek postanawiasz nie wyjeżdzac przed nim, tylko puszczasz go pierwszego.i tu uratowałes juz jedno zycie. moj apel jest prosty uzywaj drogowych swiatełek do jazdy dziennej a napewno dłuzej pozyjesz.jesli to uratuje chociaż jedną bratnią duszę to warto! pozdrawiam
OdpowiedzNóż się w kieszeni otwiera jak takie idiotyzmy czytam.
OdpowiedzOdniose sie do filmiku: Najlepiej wozic ze soba składana metolowa pałke (zmiesci sie zarówno do samochodu jak i do motocyklowego plecaka) Dogonic takiego delikwenta, bic że hej i patrzyc czy równo puchnie.
OdpowiedzJa też przekonałem sie na własnej skórze o nieuwade kierowców samochodzów , standardowe zachowanie czyli nie ustąpienie pierwszeństwa w wykonaniu kierowcy auta i o mało co bym dołączył do zabitych , na szczęście zwiększyłem statystyke rannych http://e-barcin.pl/news.php?readmore=137
Odpowiedzo stary, nieźle to wygląda. wylizałeś sie już, latasz dalej?
OdpowiedzŁowca nie bede dyskutowała ze statystykami bo to jasne i wiesz ze sie z Toba zgadzam w opiniach Jedyne czego mi brakuje w artykułach tego typu to zestawienie o ile % wzrosla ilosc motocyklstow. Pracuje duzo z danymi i dla mnie pelny obraz to % zmiana w wypadkach w porównaniu do % zmiany ilosci jednosladow. Zalozmy ze ilosc wypadkow wzrosla i liosc sprzetow tez wzorsta - wskaznik ten moze wyjsc lepszy niz załozmy dla przykladu w zeszlym roku w ktorym ilosc wypadkow wzrosta a ilosc sprzetow na ulicach zmalala i wtedy wynik to dramat. Jak zestawimy oba to widzimy jak wypada rok do roku...
OdpowiedzSłuszna uwaga. W ostatnich latach kilku latach liczba zarejestrowanych motocykli utrzymuje się na poziomie 950-970 tysięcy. Nie mam danych z ubiegłego roku, bo wydobycie ich z GUS oficjalnymi kanałami graniczy z cudem. W każdym razie liczba motocykli jest raczej stała - ubywa starszych pojazdów typu WSK, MZ, Jawa, a zastępują ją coraz nowsze Japończyki i chińskie 125-tki. Z tego samego powodu nie podawaliśmy liczby zabitych dalej niż do 2007 roku, bo wcześniej ten rynek wyglądał zupełnie inaczej. W moim odczuciu większy wpływ na wahania liczby wypadków ma przede wszystkim pogoda. Długi i ładny sezon = dużo wypadków.
Odpowiedzhmm a swoja droga to jestem ciekawe gdzie ja sie lapie ;) bo ostatnio nabroilam w Czechach - patriotycznie podbijam zle statystki w innym kraju ;)
OdpowiedzAno logiczne, tenk ju :)
OdpowiedzWięcej czadu chłopaki!!Dawno temu jak ktoś był zbyt głupi aby samodzielnie żyć, to pożerały go dzikie zwierzęta. Dziś to motocykle pełnią rolę mechanizmu selekcji naturalnej:)
Odpowiedz