Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeNo przecież tutaj nie było żadnego szyku... Wszystko bez składu i ładu. Wyjazd grupowy, to "jodełka", albo chociaż sznureczek z odległościami, przynajmniej jak ktoś się zagapi przy zwalnianiu szyku, to ma gdzie "uciekać" na stronę... Tutaj ewidentnie gostek się zagapił i stanął dęba, a resztą zajęła się fizyka... Dobrze, że pleczaczkowi się nic nie stało, bo najmniej winna temu wszystkiemu...
OdpowiedzPolecam poszkodowanym w wypadku, w tym również pasażerom, którzy doznali obrażeń ciała, skontaktować się z kancelarią odszkodowawczą automobile expert, w celu dochodzenia swoich praw z polisy OC sprawcy. Dla zainteresowanych podaję numer telefonu 533-200-004.
Odpowiedzhiena
OdpowiedzWstydź się Pani Kasiu. To co robisz jest zwyczajnie obrzydliwe.
OdpowiedzJuż chcesz naciągnąć hiena
OdpowiedzDokładnie. Nawet nie zapyta o stan zdrowia poszkodowanych. Jedynie kasa się liczy. Masakra. :(
OdpowiedzDlatego raczej unikam wszelkich parad i grupowych przejazdów. Zawsze znajdzie się jakiś geniusz, który postanowi pójść na koło lub delikatnie mówiąc nie dostosuje prędkości do panujących warunków. Dobrze, że skończyło się bez większych szkód, bo zdarzenie wygląda dość groźnie.
OdpowiedzDokładnie. Jeżdżę na różnych motocyklach już ponad 20 lat i na złotach czy paradach dzieją sie takie "kwiatki", że normalnie byś ich nie wymyślił. Omijam je teraz szerokim łukiem - dla wlasnego bezpieczeństwa. Pozdrawiam.
Odpowiedz