Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarze"...oraz innych środków smarnych." dobrze, że nie mam łańcucha bo z tym skrobaniem smaru to byłaby przesada ;)
OdpowiedzMoja historyjka z olejem: Wymieniłem zimą olej w moto. Zwykle jeżdżę do warsztatu, ale tym razem chciałem sam. No i została bańka zużytego. Chciałem się go pozbyć jak cywilizowany człowiek, więc zrobiłem rozeznanie. I co? Ano tak: 1. Dowiedziałem się że mój PSZOK nie przyjmuje takiego odpadu. Nie mają go na liście i nie przyjmują. Widocznie nie muszą. Albo może muszą ale mają w dupie. 2. Do innego pszoku, który przyjmuje nie mogę oddać bo jestem przypisany do mojego z racji zamieszkania. 3. Niedaleko jest firma, która skupuje za grosze. Ale w 50litrowych beczkach minimum. Więc pa pa. 4. Wyczytałem że ponoć czasem przyjmują w warsztatach lub na stacjach paliw. Zapytałem w pobliskim warsztacie. Dowiedziałem się że nie. Na stacji to samo. I w tym momencie szlag mnie trafił, bo naprawdę chciałem dobrze, ale ileż ku*wa mać można się zajmować baniaczkiem starego oleju?? Chodzić, szukać, prosić gdzie przyjmą?? Więc się wala gdzieś po garażu. I absolutnie się nie dziwię takim, co wyleją gdzieś do rowu, albo po prostu wrzucą po cichu butelkę gdzieś do kontenera i tyle. A taka kaucja byłaby OK, pod warunkiem że sklep będzie miał OBOWIĄZEK przyjąć stary olej, w każdej ilości (nie większej niż wcześniej sprzedana). Ale już widzę że są kombinacje. Np do moto wchodzi mi 3,6l. Kupuję bańkę 4l i zostaje mi 0,4. Więc po wymianie nie oddam równych 4, chyba że doleję jakieś "niewiadomoco". Mam też auto z VAG-a, które oczywiście fabrycznie od nowości żre olej więc dolewam. Za ten dolany i "zeżarty" już nikt mi kaucji nie zwróci. Ktoś pisze o ograniczonym czasie na zwrot zużytego - co jak kupię większą ilość i serwisuję sobie sukcesywnie kilka pojazdów? Ucieknie mi czas na zwrot. I pewnie będzie jak zwykle więcej takich kruczków, które spowodują że "kaucja" zmieni się (przynajmniej częściowo) w opłatę/podatek nie do odzyskania. Pewnie zresztą o to chodzi, a nie o "ekologię".
OdpowiedzAle ale... coś mi siè kiedyś obiło o uszy, że cena każdego nowego produktu (TV, telefon, samochod - wszystko) zawiera opłatę recyklingową, chyba że się mylę...??? Czyli że co, że druga opłata? Tzn. trzecia bo jeszcze podatek.
OdpowiedzDobra a teraz tak. Artykuł nie wspomniał że ilość oleju zdawanego musi być taka sama jak zakupionego. Każdy silnik nawet ten nowy i zdrowy bierze olej. Niektóre silniki mniej go biorą inne bardziej. Przyjmijmy teoretycznie że silnik pobiera 100ml oleju na każde 1000 km. A olej wymieniony zostanie po przebiegu 15 tys km. Czyli przez ten czas silnik weźmie 1,5 l oleju. Więc w takim wypadku na zwrot kaucji nie ma co liczyć. Ba nawet niekiedy potrzebne są tzw. dolewki. I cyk kolejna kasa na kaucję którą się nie odzyska. I tak to grupa trzymająca władze znowu obciążają kierowców dodatkowymi opłatami by było na menelowe+ i na łatanie dziury budżetowej którą sami powiększają. Podobnie jest też z tymi którzy zakupują większe ilości oleju albo na zapas albo bardziej się opłaca kupno większej ilości.
OdpowiedzZ ewentualnym niedoborem zdawanego oleju akurat rodacy sobie poradza sobie bez problemu. W garazu sa zawsze jakies zlewki- plyn hamulcowy, ropa z filtra, olej z zawieszenia, rozpuszczalniki, a i w kuchni mozna przepalony Kujawski znalezc... Cokolwiek, byle sie nie spieniło. Tym sposobem zaklady zajmujace sie recyklingiem zamiast w miare czystego przepracowanego oleju dostana niezły "zajzajer".
OdpowiedzA co kiedy pojazd zwyczajnie tzw. "bierze olej"? Nowe pojazdy (np. samochody) lubią spalać olej, więc jak kupię np. 4 litry oleju a oddam 3 litry to co wtedy? Nielegalnie spaliłem 1 litr podczas eksploatacji? Niektórzy nawet dokupują litrowe opakowania na dolewki, i olej ten można znaleźć tylko w atmosferze.
OdpowiedzSzanowny redktor wytłumaczy mi łaskawie jak kaucja ma 'zwiększyć uciążliwość przeprowadzania samodzielnych napraw'?.
OdpowiedzJa Ci wytlumacze. Do swoich kilku motocykli kupuje zawsze paczke oleju czyli 12 litrow. Place raz za przesylke albo przejazd do hurtowni, odstawiam na polke i wymieniam sukcesywnie, kiedy przychodzi na to czas. Ustawodawca zaklada, ze na odbior kaucji bede mial okreslony, krotki czas od daty zakupu. To oznacza, ze za kazdym razem bede musial kupowac osobno do kazdego pojazdu, ponosic wielokrotnie koszty i tracic czas, a kaucja za nadwyzke np 0,8l (bo do silnika wchodzi 3,2 litra) przepadnie. Niejasne jest tez, kto i jak bedzie przyjmowal zuzyty olej i oddawal kaucje. Dzisiaj zdaje olej w pobliskim PSZOK-u po tym jak uzbieraja sie ze trzy baniaki, a jutro byc moze bede zasuwal z trzema litrami na drugi koniec powiatu.
OdpowiedzI to są konkrety a nie jakieś ogólniki jak w tym artykule. Dzięki za rzeczową odpowiedź.
OdpowiedzWitam zawsze coś tam lubię skomentować kochani kiedy czytam lub coś się dowiaduję to chyba chodzi nie o nas tylko o pieniądze jeśli coś lub gdzieś jest luka albo dziura można kierowców czymś zaskoczyć obciążyć i zdaje mi się że tym razem nasze drogie państwo zaskoczyło nas podatkiem od oleju ja już mam obawy że to nie będzie koniec moi drodzy boto my chyba poniesiemy dodatkowe koszta a to co mówią jacyś tam eksperci ja niewierze im każdy ekspert coś tam głosi bo albo tak ma mówić albo to ekologia dokłada swoje grosze a kto sponsoruje tychże ekologów mam kochani obawy żeto niebedzie dla nas kierowców tylko to pozdrawiam
Odpowiedz