Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 20
Pokaż wszystkie komentarzeNapisałbym :nie rozumiem ludzi którzy komentuja tu-głupota,robienie pieniędzy,mam 18 lat i jestem wystarczająco dorosły,kat A1 jest do **** itp itp,ale odpisze ze komentujący nie zastanowili się nad treścią swojej wypowiedzi. W większości jest to szybka i bezsensowna wypowiedz, przypominająca wypowiedz kilkulatka-typu:daj mi ja tez umiem. Jeżeli wszyscy jesteście tacy mądrzy i doświadczeni-to spróbujcie wystąpić w \"Grand Prix motorcycle racing (MotoGP)\" lub w Formule 1.Nie da się-a dlaczego??Odpowiedzcie sobie sami. Dlatego tez doświadczenie powinno się zdobywać stopniowo-i według mnie wprowadzenie nowych kat A1 i A2 jest jak najbardziej sensowne.Tak jest w większej części Europy i jakoś nikt nie protestuje. A wprowadzone jest tak,nie dla widzimisie pana urzędnika-tylko poprzedzone jest badaniami i statystykami. A statystyki wypadków są do obejrzenia na stronie scigacz.pl-trzeba tylko chcieć, i tam jest bardzo dobrze widoczne w jakich kategoriach wiekowych są najczęstsze wypadki. Na koniec dodam ze od 18 lat jestem zawodowym kierowca,a od lat aktywnym motocyklista i zaczynalem od 50cm,a nie od MTZ 250 z czego się bardzo ciesze-bo dzięki temu moja wyobraźnia włącza się zanim wsiądę do jakiegokolwiek pojazdu. Pozdrawiam wszystkich komentujących. Szerokości
OdpowiedzPozwolę sobie dorzucić parę słów do mojego poprzedniego komentarza.Wielu z kolegów zgadza się z opinią Bocza na temat stopniowanego PJ. W związku z czym muszę zapytać czym się różni np 24 latek który będąc nowobogackim motocyklistą na pierwsze moto kupuje R1 czy Hajkę od małolata który musi robić kat A2 ? Kto jest w stanie zagwarantować że wspomniany 24 letni motocyklista będzie miał dosyć rozsądku by zaraz nie zrobić sobie kuku ? Z drugiej strony skąd ustawodawca wie że małolat jest debilem - przecież w jego rodzinie mogą być motocykle od zawsze i może jeździć lepiej i bezpieczniej od niejednego starego motocyklisty z milionem przejechanych na moto kilometrów...Myślę że nie wiek powinien stanowić o posiadanej kategorii lecz ilość przejechanych kilometrów na moto od uzyskania pierwszego PJ a kategoria A2 powinna obowiązywać wszystkich bez względu na wiek...
OdpowiedzZgadzam się w zupełności,w mojej rodzine motocykl jest od zawszepsaje zalapalam od taty, jeżdzę odkąd skończylam 10 lat zaczynalam od motorynki stopniowo przechodząc na mocniejsze motory. Może nie kilometry powinny decydowaćo prawku i kategori bo jak można by cos takiego mierzyć i uwierzytelnić ale na pewnno rozwiązanie które wprowadzono teraz nie wyeliminuje wariatów bez oleju w głowie ktorzy PRAWDZIWYM MOTOCYKILISTĄ I PASJONATĄ przylepiają łatkę dawców organów.
OdpowiedzStary, pieprzysz glupoty. 17/18 latek to jeszcze dziecko. Ma w glowie gowno, a nie rozsadek. Koniec, kropka. 24 letnia osoba jest mentalnie duzo bardziej rozwinieta (choc zawsze sa wyjatki) od jego mlodszego kolegi...i pewnie zdecydowanie bardziej odpowiedzialna. Kazdy kiedys tyle mial, sam po sobie wiem jaki wteyd bylem dorosly...
Odpowiedzsłyszę takie pie******** to mnie bierze .. uwierz, że wiele 17latków ma więcej oleju w głowie niż bohaterzy w wieku 20-24 lat którzy chcą przyszpanować przed laskami .. !
Odpowiedzto niech Cię bierze Kolego... nikt nic na to nie poradzi, tak samo jak na bezduszną, pozbawioną emocji statystykę... taki lajf ;-)
OdpowiedzRozwinięta bardziej i w to wątpie... Sam mam 17 lat Śmigam na dt 125r od roku wcześniej na 50ccm i innych podobnych przelatałem jakieś 15k km bez żadnej kraksy ani stłuczki... g.... w głowie to może ty masz w takim razie młodzi ludzie niektórzy są bardziej odpowiedzialni od starszych czego się już przekonałem parę razy. Moja dt jest mocniejsza od tej etz. A co do twojej dorosłości to napisałeś już o tym...
OdpowiedzA co mnie obchodzi, ze przejezdziles 15k km na pierdziawie, ktora jest troche szybsza od rowera? Mowa o motocyklach, ktore maja grubo powyzej 100 KM, a do ktorych dostep mieli gowniarze z liceum. O to sie rozchodzi.
Odpowiedzw artykule pisze o 20konnej etz idioto... nigdy nie bede jezdzic 100km moto bo latam tylko enduro plastiki to najwieksze g.... na świecie
OdpowiedzWłaśnie widać obraz 17latka, który pisze o wytrawności i dojrzałości, a ma za grosz szacunku i tolerancji do innych ludzi. Skoro nie popisujesz się na tym polu to gdzie tu mowa o dojrzałości Twojego całokształtu.
Odpowiedzdokładnie !!!
OdpowiedzDobry artykuł, zwłaszcza zwykłe przypomnienie, że kierowcy puszek odwykli od jednośladów. Sam odwykłem. Jednak jak słusznie zauważasz, temat stopniowania PJ jest nieprzemyślany. Dobitnie wskazuje na to przykład który sam podałeś. Goście nie rozwalili się na R1 czy Hayce. Rozwalili się na MZtce... a wsiadając na tą MZkę mieli w d*** wszelakie kategorie PJ jakie są w obiegu. Sami nie mieli żadnego. Na dzień dzisiejszy - ja raczej mimo wszystko jestem zdania, że wprowadzanie stopniowania PJ jest niepotrzebne. Świadomy motocyklista mając jakikolwiek motocykl i tak będzie się szkolił (a to oczywiście nie jest gwarancją bezpieczństwa). Nieświadomy, da radę się rozwalić na czymkolwiek.
OdpowiedzZaciekawił mnie ten artykuł. Piszesz, że stopniowanie prawa jazdy jest dobre. Otóż nie zgodzę się z tym. Wszyscy co zgadzają się z Tobą to osoby które mają zwykłe prawko i które nie mają pojęcia o tym co trzeba przejść żeby cokolwiek zrobić. Ty masz prawo jazdy więc Ciebie to nie dotyczy, a sądzisz że tak jest lepiej. teraz żeby zrobić jakie kolwiek prawo jazdy to jest truudna droga. zaczynając, od początku, od rejestrowania się w starostwach a kończąc na "wspaniałym" nowym egzaminie teoretycznym i praktycznym. A mówiąc o "kat. A" której nie można zrobić w wieku 18 lat... w wieku 24lat to juz niektórzy myślą o założeniu rodziny a nie o jeździe motocyklem! W tym wieku to zaczyna się pracować albo juz pracuje. wtedy to już nie ma czasu na motocykl. Nie wszystkich stać żeby zrobić każdą kategorię po kolei. To są spore pieniądze. Pewnie powinno się jeszcze przy każdej nowej kategorii motocykl zmieniać? nie. nie wszystkich stać na takie wygody. więc ja osobiście jestem przeciw temu "cudownemu" pomysłowi. Wspominasz o 17latkach którzy mieli wypadek. Tak, to daje do myślenia. tylko pytanie. czy 17latków BEZ PRAWA JAZDY na ETZ250 można nazwać prawdziwymi motocyklistami? a może wyciągneli gdzieś ze stodoły starą ETZ i chcieli sprawdzić czy jedzie. Czy to są motocykliści ? Dlaczego osoby które maja prawo jazdy i od kilkunastu lat jeżdżą swoimi maszynami nie mają wypadków? bo mają doświadczenie i prawo jazdy. Prawdopodobnie gdyby tych dwóch chłopaków miało uprawnienia to nie doszło by do tragicznego wypadku... Mieli by jakieś tam umiejetności i pojęcie o jeździe zdobyte na kursach. Gdyby nie to cholerne stopniowanie prawa jazdy to myślę, że dużo więcej osób miało by prawo jazdy. a Ludzi którzy mają już od dawna prawo jazdy proszę o zrozumienie młodszych kolegów. Którym nie udało się urodzić pare lat wcześniej, którzy teraz muszą wydawać kosmiczne pieniądze żeby móc spokojnie usiąść w siodle swojej maszyny. Pozdrawiam !
OdpowiedzGadasz głupoty Kolego i tyle... Co ma stopniowanie prawa jazdy do jeżdżenia na motocyklu? W wieku 18 lat robisz A2 i jeździsz. Problem zaczyna się gdy trafi się "mistrz kierownicy" co na pierwsze moto chce R6 albo Gixxa 600. Do nauki i normalnej jazdy 40-parę koni spokojnie wystarczy. Przez 2 lata miesięcznie odkładając jakieś 50zł zbieramy na prawko A (nie mam pojęcia jak wygląda sprawa z kursem przy posiadaniu A2, czy trzeba czy wystarczy sam egzamin) i już. A to co piszesz o pracy, rodzinie itp itd to jedno nie koliduje z drugim. Chyba, że chcesz się wyszaleć za pieniądze rodziców... Ale to już inna sprawa. Jak jest ciepło to dojeżdżanie na uczelnię, do pracy czy nawet po mleko na motocyklu to frajda i nie potrzeba do tego 100 konnej maszyny mogącej rozbujać się do 250km/h, czy osiągającej setkę w niecałe 4 sekundy.
OdpowiedzWarto przed sezonem przypomnieć sobie listę sytuacji, w których z dużym prawdopodobieństwem będzie dzwon. Polecam "Strategie uliczne" albo jakieś prezentacje na ten temat. Patrzenie i przewidywanie jest łatwiejsze od jazdy na wózku.
OdpowiedzWypadki same nie powstają. To my do nich doprowadzamy. Jest w tym wina 4 kółek jak i 2. Zgadzam się z Boczo na temat syfu pozimowego na drodze. Czy trzeba należeć do klubu Mensa by wiedzieć,że wsiadając teraz na moto wiąże się to z konsekwencjami?! Kocham motocykle tak jak wy,ale dla mnie to żadna ujma poczekać aż się zrobi na prawdę ciepło. Każdy ale to każdy kto ma pojęcie na temat moto,techniki i wyobraźni nie wsiądzie teraz. Dla mnie teraz to latają kolesie na MOTORACH inspirowani twórczymi opisami na demotach typu. obiecaj,ze mnie nie zabijesz, jestes moją pasją i w Ch...j takich popierdolonych tematów. Jeździsz dla siebie a nie dla kogoś.
OdpowiedzBez jaj kolego, chyba jednak nie jeździsz, albo mieszkasz po drugiej stronie kaukazu. Nad bałtykiem z 1,5 tyg temu było słonko, kilkanaście na plusie i tylko ortodoksi twierdzący, że śmiga się tylko od maja do września w domach zostali. Pamiętając o tym, że na drogach syf, opony niedogrzane, a puszkarze zaskoczeni moim widokiem uczciwie 3 dni polatałem i żyję. Moto też całe i zadowolone. Więc nie pisz, że w marcu nikt kto ma wyobraźnię nie wskoczy w siodło. Wskoczy każdy, kto kocha jazdę na motocyklach i do szczęścia potrzeba mu więcej, niż sama świadomość posiadania sprzęta
OdpowiedzBoczo jak byłem w Technikum, a było to jakiś czas temu, kilku klientów przeszło przez bramę Św. Piotra jadąc MZ 150/250 czy Jawą TS, paru skończyło kiepsko dachując Skodą 100S, a piątka dzieciaków zginęła gdy ich Fiat 125p na zakręcie wjechał w stojącego Kamaza. We wszystkich tych przypadkach winę ponieśli kierujący, ale mimo tego inni, którzy kończyli tę samą szkołę żyją długo, bez problemów natury komunikacyjnej. Chce tu powiedzieć, że robienie paniki, bo jeden nie pomyślał i dlatego odpowiedzialność zbiorowa jest cokolwiek Chore. Wendetta Ministra Nowaka odniesie akurat odwrotny skutek, będzie więcej naśladowców tego młodego człowieka, o którym piszesz. A wiesz czemu? W autoszkołach motocykli brak, placów brak, a na egzaminie na potworku 600+ na dzień dobry WORD daje Ci do podpisania oświadczenie, że nie bierze odpowiedzialności za Twoje bezpieczeństwo na egzaminie.
OdpowiedzBoczo ma sporo racji pisząc że ma moto trzeba włączyć myślenie,ale w jednej kwestii się z nim nie do końca zgadzam.Pecha czy brak umiejętności może mieć każdy motocyklista bez względu na to jakiego potwora dosiada.Tym razem przyszła kolej na małolatów,ale nie jednokrotnie widziałem zaczynających sezon na OIOMie starszych wiekiem motocyklistów którym wiosna zimą odebrała rozum. A że na ETZ 250 to co z tego? Większość wypadków na motocyklach ma miejsce przy szybkościach dostępnych dla tego staruszka a sama pojemność ma tu niewiele do rzeczy bo przecież obecne 125ki mają podobne lub wyższe osiągi.Problem jednakże tkwi w ich braku uprawnień skutkujących obok strat własnych w postaci połamanych gnatów również koniecznością pokrycia strat poszkodowanemu kierowcy oraz z pewnością mandatem i zakazem prowadzenia motonga przez jakiś czas.Człowiek bez uprawnień na drodze jest traktowany podobnie jak pijany-niema żadnych praw i nad tym warto pomyśleć.Gdyby komuś jeszcze stała się krzywda to sprawcy musieli by mu w najlepszym wypadku płacić wysokie odszkodowanie a w najgorszym rentę do końca życia.Gdyby poszkodowany zginął to rozpoczynali by dorosłe życie za kratkami.Jak to się mówi ,,Póki jest dobrze to jest dobrze ale gdy się coś stanie to mamy bez PJ przerąbane '' i nad tym warto się zastanowić bo licho nie śpi...
OdpowiedzNie wiem po co ta gadka o kategoriach praw jazdy o buncie innych, komentarzach na ten temat itd. Skoro na samym początku jest napisane, że kierujący nie posiadał żadnych uprawnień. Sory ale nie rozumiem... :|
OdpowiedzOczywiście, że tak. To po prostu wypadek w dodatku nie-motocyklisty i nie wiemy jaka była przyczyna więc spekulujemy, że brak umiejętności.
Odpowiedza kto z was jeździł PRLowskim sprzętem to wie że geometria to coś dziwnego i nie każdy sprzęt skręca
OdpowiedzNie myl pojęć MZ to produkt NRD, a nie PRL
OdpowiedzA ja pytam się z jakiego powodu ktoś kto ma A1 i aktywnie z niego korzysta jest traktowany tak samo jak ktoś bez żadnej kategorii??? Czy ustawodawca myśli ze motocykl o pojemności 125cm3 który bez większych problemów osiąga 130km/h - 4t i ponad 150-2t nie nauczy podstaw prowadzenia jednośladu?? Jeżdżąc 3 lata na 50cm, 2 lata na 125cm jestem traktowany jako osoba nie posiadająca żadnego doświadczenia motocyklowego. To jest trochę nie w porządku. Że ktoś kto jeździ i stale poprawia swoje umiejętności jest traktowany jako totalny żółtodziób.
OdpowiedzBoczuś chyba za dużo TVNu ogląda
OdpowiedzNie mam telewizora. Pozdro.
Odpowiedzetz250 to ten slynny cafe racer! hahaha, jednego zloma mniej
Odpowiedzdlaczego zloma ? mysle ze do kazdego motocykla trzeba miec szacunek. Czy to bedzie nowy sprzet z Niemiec,japoni, czy Chin a tymbardziej do starszego , juz kultowego sprzetu gdziekolwiek on by nie byl produkowany
Odpowiedzsporo sprzecznosci w tym artykule:P
OdpowiedzPo pierwsze te przepisy są tylko i wyłącznie uchwalane ze względu na pòźniejsze wpływy do budżetu. Po drugie, przytoczony przypadek 2 kolesi bez prawka obrazuje dokładnie rzeczywistość jaka nas czeka po ograniczeniu dostępu do uprawnień ( zresztą koszty już i tak skutecznie utrudniają ten dostęp), w tej chwili przynajmniej część z tych małolatów zrobi kurs i jest szansa że chociaż pewne podstawy zostaną im wpojone. Jeżeli ograniczymy dostęp do prawa jazdy to wzrośnie jedynie odsetek jeżdżących bez prawka samoukòw ( bynajmniej nie uważam samouczenia się za coś złego ale dopóki nie robi się tego na drogach publicznych ). Jeżeli rząd chciałby poprawić bezpieczeństwo to wprowadziłby np. zwrot kosztów kursu po zdaniu egzaminu, obowiązkowe i dotowane szkolenia na torach i długo by jeszcze wymieniać. Opcji jest mnòstwo. To co robią w tej chwili to medialna pokazówka dla tych wszystkich dla których jesteśmy dawcami szaleńcami, a przy okazji niezły dochód budżetowy. Nie dajmy się traktować jak bydło. Każdy odpowiada za swoje czyny i żadne przepisy nie wyeliminują pierwiastka ryzyka z naszego życia. To nas odróżnia od reszty gatunków że mamy wolność i zdolność dokonywania wyborów. Dla mnie to istota człowieczeństwa. Lewa w Górę i do zobaczenia na trasie! Udanej wiosny !
OdpowiedzWpływy do budżetu to są ze wszystkiego - z tego że ludzie chleją wódę, zapierniczają 120 na 50tce itp. Proste - państwo ma drogi i ustala na nich reguły. Jak komuś nie pasuje to autobus i rower. 2 kolesi bez prawka obrazuje totalna głupotę. Ja tu nie widzę nawet chęci zrobienia prawka. Poza tym co do "ograniczania" - jeśli w ten sposób ograniczy się dostęp do dróg publicznych osobom które się po prostu do prowadzenia czegokolwiek poza taczkami nie nadają - chociaż pewnie wydaje im się że dadzą radę jedną ręką ciągnikowi siodłowemu - to jestem za obiema rękami i nogami, bo to oznacza nie spotkam kogoś takiego i pożyję trochę dłużej. A pod karę za kierowanie bez uprawnień będzie można podciągnąć przepadek sprzętu jako narzędzia przestępstwa (a dlaczego nie?) w związku z tym szybko dojdziemy do końca "pożyczania" na chwilę aut i motocykli ludziom którzy nie mają uprawnień. Poprawa bezpieczeństwa... zwrot kosztów kursów doszkalających... nie dajmy się traktować jak bydło... Może zdecyduj się - czy obecnie ktoś komuś zabrania doszkolić się? Nie. I to jest właśnie ta wolna wola która nas odróżnia. Czy po wprowadzeniu zwrotów za kurs doszkalający będzie inaczej? Nie. Ten kto będzie chciał inwestować w bezpieczeństwo - swoje i innych będzie się szkolił i bez takich zachęt.
OdpowiedzCo za pier*olenie! Najlepiej dajmy wszystkim maksymalnie uprawnienie na rower! Ale najwyżej na 10" kołach i z bocznymi kółkami bo przecież krzywde może sobie zrobić! Uwielbiam tekst Sobiesława Zasady o bezpiecznej prędkości na drodze i tym jak tworzy się przepisy! http://demotywatory.pl/4021551 Ludzie przestańcie świadomie/bądź nieświadomie godzić sie na zabieranie resztek wolności! Kolejne regulacje i obostrzenia - dla dobra obywateli - jeśli ktos w to wierzy to faktycznie nie potrafi sam za siebie myśleć i potrzebuje tych durnych przepisów!
OdpowiedzTen sam S. Zasada opisał kiedyś swój przypadek związany z prędkością: zaśnieżona droga, przed nim jakieś auto więc je wyprzedza... i wpada w poślizg. Z racji jego umiejętności i kształtu drogi zalicza "tylko" przejazd przez pole. W tym czasie wyprzedzane auto go mija i znowu jest za nim... Ciekawe jak by wyglądało oznakowanie tego samego zakrętu: - dla 18latka - dla 50latka - dla blondynki ;) - dla osobowego auta - dla ciężarówki - dla motocykla Jakieś jeszcze pomysły? Żeby zarejestrować wszystkie znaki i który akurat Cię dotyczy musiałbyś jechać 20 km/h. Naprawdę tego chcesz?
OdpowiedzPiki, rozsądnie prawisz ;-) Ciekawe tylko do ilu osób to trafi. "Wszyscy" są kozakami dopóki albo sami nie zaliczą dzwona, albo ktoś z bliskich nie zaliczy incydentu z debilem który twierdzi "ja jeżdżę szybko, ale bezpiecznie" Chyba na Fejsie przeczytałem takie spostrzeżenie, że ci co jadą od nas szybciej - jadą jak wariaci, a ci co jadą wolniej, to ślamazary... i chyba coś w tym jest, że tak odbieramy siebie nawzajem ;-))
Odpowiedzjest jakto sie mowi niepoczytalny heheh :)
OdpowiedzZgadzam się w pełni. Ostatnio na YouTube oglądałem filmik nakręcony przez... (tu się wstrzymam od epitetów) - Koleś chwali się jak zapierdala na gumie z Węgrowa... to że w szczerym polu na drodze gdzie nie ma dużego ruchu to robi i jak coś pójdzie nie tak i spotka się ze Stwórcą - jego brocha, ale jak sypie przez wioski 180 - to przeginka na całej linii - nie dość że sam zginie, to zabierze ze sobą inne wręcz nieświadome osoby... TOTALNY brak wyobraźni. Wystarczy przypomnieć sobie proste zadania z podstawówki ile czasu zajmuje podróż z punktu A do punktu B aby policzyć ile czasu minie jak ktoś zobaczy moto, a moto trafi w niego... może to przemówi do rozsądku niektórym Kolegom (choć wątpię w to).
OdpowiedzA niech i 18 latkowie robią prawko A, a czemu nie? Ale po wypadku niech im wzrośnie składka na ubezpieczenie zdrowotne. To samo z otyłymi \"z wyboru\" żresz bez pohamowania to ubezpieczenie większe, palisz to większe ubezpieczenie, jechałeś bez pasów i miałeś wypadek - większe ubezpieczenie... czyli tak jak to ma miejsce w przypadku wypadku i OC, zawiniłeś składka rośnie... to nauczy myślenia obywatela, bo państwo nie jest od myślenia za niego.
OdpowiedzJak myślisz, co spowoduje wzrost składek ? Popatrz trochę do przodu, ludzie nie lubią płacić, a młodzi tym bardziej, nie mają pracy, rodzice ich sponsorują itd. Państwo powinno stworzyć program dokształceń i przypomnienia jazdy w każdym mieście, przez wiosnę za nie duże pieniądze, było by to lepsze i przyjemniejsze od płacenia za "nic".
OdpowiedzKolego - dlaczego Państwo coś powinno wg Ciebie? Ja uważam, że wręcz nie powinno! Po to ludzie mają mózgownice, żeby z nich korzystać, a nie liczyć, że ktoś będzie za nich myślał (nieważne czy Państwo, czy ktoś inny). Chyba każdemu człowiekowi najbardziej zależy na własnym zdrowiu i życiu, dlatego każdy powinien dbać o siebie sam. A jak ktoś lubi ryzyko, to niech sam ponosi jego konsekwencje, tylko bez wyciągania rączki potem po pomoc, "bo mu się należy". Trzeba być odpowiedzialnym. "W momencie kiedy młodzi ludzie wołają „Wpuście mnie na R1! Wiem, co robię! Nie decydujcie za mnie, ogarnę, wystarczy mieć olej w głowie!” " - ilu młodych ludzi stać na R1? I jeśli ktoś uważa, że da radę ogarnąć R1 jako pierwszy motor, to kim my jesteśmy, aby mu tego zabraniać? Można jedynie taktownie odradzić, ale każdy jest wolnym człowiekiem i robi ze swoim życiem co mu się podoba. Strasznie mnie irytuje takie socjalistyczne myślenie.
Odpowiedzu nie jest 14 takich gwoździków i śrubek, dwie płyt i drut, więc to to pikuś :)
Odpowiedzchwalisz się czy żalisz kapuściana głowo?
OdpowiedzCzemu kapusciana???...
Odpowiedzsynonimy: bałwan, baran, bęcwał, błazen, cep, ciećwierz, ciołek, cymbał, debil, idiota, kapuściana głowa, matoł, półgłówek, tępak, tłuk, jełop, osioł
OdpowiedzCzłek się pyta czemu. To żadna odpowiedź, baranku...
Odpowiedzi Nadal nie wiem...
OdpowiedzPopieram w 100% autora tego artykułu. Ludzie! Myślenie nie boli!
OdpowiedzMyślenie boli, ale można się do tego bólu przyzwyczaić XD tylko trzeba chcieć
OdpowiedzNo właśnie, że boli i to za******. Gdyby nie bolało, to większość populacji ludzkiej nie wzbraniałaby się przed myśleniem aż tak bardzo. Boli jak cholera, a człowiek jak każda istota żywa instynktownie chce unikać bólu. Stąd taki wszechogarniający beton
OdpowiedzMyślenie i wyobraźnia! Zgadzam się również z tym artykułem
Odpowiedz