Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeTo kiedy i jak protestujemy? Strajk wloski? Blokowanie ulic? Korkowanie ulic? Demonstracja sily w Wawie? Nie przepuszczanie policji na sygnale, w trosce o ich bezpieczenstwo? Naklejki na samochody? Naklejki na fotoradary? Najbardziej dotkliwe dla wszystkich byloby wsyrzymanie dzialalnosci firm transportowych na chocby tydzien. Wszyscy pozalowaliby tych zmian na niekorzysc kierowcow (szczegolnie zawodowych, ktorzy musza wyhamowywac 30 tonowy zestaw na widok znaku ukrytego gdzies w.zaroslach, czy za innymi znakami. Mam tez swoj wlasny pomysl na walke z.tym bandytyzmem rzadowym, ale o tym nie moge napisac, bo byloby to naklanianie do przestepstwa.
Odpowiedztrzeba przechytrzac tych złodzieji i nie dac sie łapac panowie. trzy paki na blacie, jak śmieci nie ma w pobliżu
OdpowiedzTeraz o 25% powinni zwiększyć dozwoloną liczbę punktów karnych.
Odpowiedz100mln zł na policję,400 fotoradarów których aktualnej ceny nie chce mi się szukać plus ich ubezpieczenie do tego koszt pracy policjantów i serwisowania urządzeń...toż to cała góra pieniędzy... Jeśli się zastanowić to pieniądze te będą wydane tylko po to by po wykroczeniu karać sprawców (czyli zabierać im pieniądze)...Nie kapuję jaki to ma związek z poprawą bezpieczeństwa...Gdyby te pieniądze wydać na remont dróg, budowę kładek i podziemnych przejść dla pieszych, chodników przy wiejskich nieoświetlonych drogach czy chociażby utwardzonych poboczy to miało by to sens...Tymczasem ludzie giną i będą ginąć w coraz większej liczbie bo bezpieczeństwo na drogach ciągle się pogarsza nie tyle przez zbyt szybką jazdę ale ze względu na brak środków na remonty i budowę bezpiecznej infrastruktury a rząd zamiast przeznaczyć te środki gdzie trzeba to buduje Polski zamordyzm. Gdyby istniała chociaż szansa że uzyskana z mandatów kasa trafi tam gdzie trzeba to sam dałbym się złapać (drogi, szpitale...), ale jak wskazuje doświadczenie kasa znowu pójdzie do kieszeni polityków oraz na zbliżające się wybory...
Odpowiedz100 milionów podzielić przez 1500 to 66 tysięcy. Czy to tak dużo za nowy pojazd z policyjnym wyposażeniem? Nie rozumiesz jaki związek ma zwiększenie kar na poprawę bezpieczeństwa? Otóż tłumaczę - dzisiaj kara za pędzenie na złamanie karku, wyprzedzanie "na czołówkę", spychanie ludzi do rowu, wyprzedzanie na skrzyżowaniu/przejściu dla pieszych wynosi jakieś śmieszne pieniądze - jest to 5-10% pensji człowieka, który nie klepie biedy. Czyli taki cwaniaczek sobie kalkuluje - ee tam, te 500 złotych ewentualnego mandatu (który się zdarza rzadko) to nic takiego - "opłaca mi się". I sam mam takich znajomych, dla których średnia prędkość 130-140 km/h i wyprzedzanie na wariata na kiepskich drogach, często w terenie zabudowanym to norma. Jeżdżą tak prawie codziennie, a mandat dostaną może jeden na rok - mają przecież CB, janosiki, więc przed fotoradarem przyhamują, wiedzą gdzie jest kontrola (no bo przecież kumple zawsze muszą idiotę ostrzec) a jak już "wpadnie" to te kilka mandatów rocznie to dla niego pikuś. A teraz wyobraź sobie, że taki cwaniaczek miałby świadomość, że na 99% dostanie mandat przy takiej jeździe i będzie to kara surowa - na przykład 10% jego rocznych zarobków. Dalej by sunął jak wariat? Może tak, może nie. Kto tam wie co w móżdżku idioty się dzieje. Na pewno większość takich debili to by przytemperowało.
OdpowiedzPierdzielisz głupoty marian az głowa boli :/
OdpowiedzKolego od lat jesteśmy łupieni poprzez wszelkiego rodzaju mandaty i gdzie poszły te pieniądze? Czyżbyś widział gdzieś poprawę bezpieczeństwa? Tylko nie pisz że jest lepiej bo zbudowano płatne autostrady bo na ten cel poszły pieniądze z kredytów z UE które jeszcze twoje wnuki będą spłacać...Poza tym jest coraz gorzej, rośnie tylko zamordyzm...
OdpowiedzSiedzisz w budżetówce ?
OdpowiedzJeszcze więcej? Jakby tusk z rostowskim dość ich nie nastawiali...
OdpowiedzDokańczając ostatni akapit:... może skutkować pozbawieniem uprawnień i utratą pracy a w konsekwencji patologia społeczną. Drastycznie zaostrza się przepisy dla kierowców i bez przerwy się karze za (czasami małe a czasami duże) wykroczenia a gdzie druga strona medalu? Jak narazie widzę tylko tą złą? Czy przez to będzie o wiele mniej wypadków i będziemy płacić o wiele mniej za OC? Czy zniknie patologia na drodze? Czy biedni i bogaci będą równi na drodze? Napiszcie jak teraz wynagrodzicie kierowców? Napiszcie jakąś dobrą nowinę która dotyczy bezpośrednio kierowców. Dlaczego w Polsce nie wprowadza się ułatwień tylko zawsze rząd rzuca kłody pod nogi obywatelom? Czekam na komentarz co dobrego teraz będzie dla kierowców?
OdpowiedzDla mnie to jest dobra nowina - nie jeżdżę jak wariat, więc mandatów nie dostaję. Te kilka durnowatych fotoradarów w okolicy się zna, i jak jest 40 to się jedzie 40 i tyle. Dzięki zaostrzeniu kar i zwiększeniu liczby fotoradarów, być może, jakiś drogowy idiota się zastanowi głębiej czy warto gnać na złamanie karku i wyprzedzać tam gdzie nie wolno przy okazji spychając motocyklistę jadącego z naprzeciwka do rowu. Albo ktoś zdejmie jednak nogę z gazu i zamiast 100 km/h pojedzie te 50 w jakiejś wsi z dziurawą drogą, psami i dziećmi na ulicy... Już przelatywania na wczesnym czerwonym nie będę szczególnie komentował - każdy wie jak to fajnie jest szykować się do ruszania na zielonym spod świateł gdy nagle "przed nosem" przelatuje rozpędzony samochód.
OdpowiedzZmiany przepisów, zaostrzenia kar, bat za batem, okradanie ludzi przez rząd pod przykrywką prawa i poprawy bezpieczeństwa :) chciałabym choć jeden raz usłyszeć, przeczytać, że rząd coś robi dla Polaków, coś daje, zmniejsza ceny, podatki, cokolwiek, co jest ukłonem w stronę narodu, który przecież sponsoruje tych darmozjadów...Smutne jest to , że zaczyna się okradanie Nas "w imię poprawy bezpieczeństwa"
OdpowiedzW PL te okradanie ma miejsce cały czas ;) Niestety tak to jest, jak cały czas wybierani są Ci, którzy idą do wyborów z hasłem "Wybierz mój....eee swój dobrobyt". Generalnie zastanawia mnie dlaczego Oni (politycy/rząd) ciągle zwiększają ilość ew. źródeł wpływów do budżetu (typu właśnie fotoradary, podatki np. ten paliwowy co wszedł z nowym rokiem etc.), czy raz w życiu nie mogę czegoś "poluzować"? Ostatnio przykład zwiększenia akcyzy na niektóre wyroby pokazał, że nie można tego robić bez limitu - dochody zamiast rosnąć, dość znacząco spadły! Oczywiście tam z Wiejskiej nikt nie zaryzykuje i nie zmniejszy niektórych podatków, które zapewniłyby troszkę więcej grosza w kieszeniach zwykłego Kowalskiego, bo boją się, że ten Kowalski tego nie wyda i w jakimś tam stopniu nie wróci to do sakiewki zwanej budżetem. Szkoda generalnie mówić, bo naprawdę wszędzie jest lepiej pod względem kosztów życia, a zarobkami niż w Polsce - koszty takie jak na zachodzie, a zarobki 5x razy mniejsze (albo i więcej!).
Odpowiedz