Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzePaweł "DNF" Szkopek!
Odpowiedzma wspaniałą panią psycholog, jak kiedyś wspomniał tak mu beret zrysowała ,że zapomniał jak się jeżdzi tylko nie zapomniał jak się udziela wspaniałych wywiadów...jak to będzie brak pokory i samokrytyki...pycha buta...to cały Paweł Szkopek...nie wspomnę o wspaniałej imprezie jaką był Modlin...bez urazy...
OdpowiedzObiektywnie: Paweł zawala tak jak polscy piłkarze z tą tylko różnicą , że ich nadal wszyscy uwielbiają. Jednak jest dobry. Może ma za słabą psychikę i tu może potrzeba pracy. To, że potrafi jeździć udowodnił już niejednokrotnie. Tylko to było jak ktoś napisał na " własnym kartoflisku ". Dobry koń, mechanik, zespół to nie wszystko. Jak każdy z zawodników musi jeszcze z czegoś żyć , a na pewno nie jest to udział w wyścigach jak w przypadku pozostałej " normalnej" części zawodników na jego poziomie. Jakoś nauczyliśmy się tylko wytykać błędy - a najlepiej kogoś kogo znamy. Może i są lepsi na jego miejsce, ale puki co on nas reprezentuje więc może byłoby sensownie przynajmniej nie krytykować go. Brak sukcesu jest dla niego najgorszą krytyką.
OdpowiedzPawła można też porównać np.do Andrzeja Gołoty - niby kozak,ale w najważniejszych momentach kariery dawał ciała jak niedoświadczona gimnazjalistka w dyskotekowej toalecie.Wszyscy też chyba dobrze wiedzą,że wszelka krytyka pod adresem Pawła,to efekt jego wcześniejszych poczynań i zachowań w stosunku do ludzi z środowiska,z ubiegłych lat na polskim podwórku i nie tylko.Wielu ludzi pamięta mu pewne rzeczy.Gdyby nie to,nikt dzisiaj by na niego nie "wjeżddżał",nawet gdyby walił gleby na każdym okrążeniu.I nie mówmy tu o jakimś polskim piekiełku czy złośliwości.Przedmówca chyba chwile wcześniej nadział sie przypadkiem(albo celowo) na manetke Superbika i tak mu sie dobrze zrobiło,że postanowił napisać to co napisał.Troche bez ładu i składu.Jednego czego nikt w Polsce Pawłowi nie odmówi,to zdrowia.Niech wraca do zdrowia ciałem i umysłem.
OdpowiedzNiech wraca i ma wkońcu odwage poprzepraszać środowisko za Modlin...czy on wkoncu zrozumie że mistrza pamięta się za to jaki jest do ludzi ,a nie tylko za wyniki.Bóg zabrał wyniki ..i co? zobacz jak ludzie pamietają Twój niewąpliwy talent.Przed sezonem ostrzegałem ...dalszej przepowiedni nie przypominam bo to co się dzieje sprawdza się zaskakujaco zgodnie i zaczyna mnie martwić...a Ty ją napewno pamiętasz ..
Odpowiedzw końcu jakiś normalny wpis . Najwięcej mają do powiedzenia ci którzy najmniej zrobili dla tego sportu
OdpowiedzPrzed weekendem Paweł Szkopek obiecał,że końcówke sezonu zacznie od cyt."mocnego akcentu" i...dotrzymał słowa.
OdpowiedzSzkopek nie zawiódł znów padł tym razem sprawdzał wytrzymałość kombinezonu...Brawo
Odpowiedzto jednak prawda że Szkopek jest z Notre Dame?
Odpowiedz..a szefostwo Bogdanki już chyba osiwiało nawet "tam".
OdpowiedzTo nie była pierwsza wygrana Sykes'a od 2006 roku, tylko pierwsze zwycięstwo kawasaki od '06. Tom nigdy wcześniej nie wygrał w SBK ;)
OdpowiedzMasz rację, dzięki ;)
OdpowiedzGratulacje Elison. W końcu się obudził. Ciekawe kiedy Szkopek sobie da spokój i wróci na poznańskie kartoflisko.
OdpowiedzTo będzie typowy powrót syna marnotrawnego.I wcale nie jest pewne,że na poznańskim kartoflisku powetuje sobie nieudane starty w WSS.Biorąc pod uwage chociażby wczorajszy poziom czołówki wyścigu Superbików,to miałby niewielkie szanse na podium.Bądzmy szczerzy i nie czarujmy sie.Wczorajszemu trio Jones-Sikora-Meklau to wszyscy mogli conajwyżej wąchać spaliny.
OdpowiedzJeżeli chcemy być obiektywni, to przyjżyjmy się faktom. Coś mi się wydaje, że nie śledziłeś zbyt dokładnie zeszłego sezonu i tego kto był posiadaczem poprzedniego rekordu toru i ile on wynosił. Rekord w sobotę został poprawiony o 0,17 sek a Szkopek ustanawiając go jechał pierwszy i zupełnie sam, wieć nikogo nie gonił jak Meklau. O ile dobrze pamiętam wtedy przyjechał 16 sek przed Meklauem. Nie ma więc chyba co mówić o nieobecnych.
Odpowiedz