Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeWitam. Mojego Intruza zakupiłem w maju 2008 r dziś mam nawinięte na koło 60000 km ( 60 tyś km) to nie jest błąd uważam że maszyna jest stworzona do dalekich podróży jednak nie dla początkującego kierowcy. Na tym motocyklu trzeba nauczyć się jeździć i to dobrze !! Jeśli ktoś z Was będzie miał pytania zapraszam Ajgor70@interia.pl
OdpowiedzWitam No to nieźle 60k km lol. Jeżeli nie masz nic przeciwko to będę miał do Ciebie pytania bo przy Tobie to się dopiero aklimatyzuje na sprzęcie. Przejechałem dopiero 4000, liczę że jak pogoda dopisze to uda mi się zaliczyć drugi przegląd w tym sezonie. Muszę dodać, że biorę udział w tej dyskusji jako "on34", czyli JEST TO MOJA PIERWSZA MASZYNA DLA KTÓREJ SPECJALNIE ZROBIŁEM PRAWKO, sorki za podkreślenie, wiem że trzeba mieć doświadczenie na takie maszyny wiem że popełniam błędy - techniczne. Nie mogę się porównywać do takich jak Ty, ale jako nowicjusz zrobiłem na tym dwu tygodnowym urlopie 2tys km z synem na tyle i (dzięki Bogu) nie miałem żadnej sytuacji podbramkowej. Przyznaje maszynę trzeba umieć ujarzmić, jak każdą, bez wyjątku na pojemność, ale ok póki co żyję i mam się świetnie. Czy się na niej zabije tego nie wiem, tylko jedno pytanie, ilu już się zabiło na 500-kach i mniej i więcej, dlatego czy pojemność jest wyznacznikiem śmiertelności ??? moim zdaniem raczej wiek, ( oczywiście pomijam tutaj wymuszenia, błędy puszkarzy) bo na to nie ma doświadczonych - bez względu na przebiegi
OdpowiedzWitam. Doświadczenie nabywasz za kółkiem, Pojemność maszyny nie ma nic do rzeczy, najważniejsze jest to co ma się w głowie a przy Intruzie trudno o .... zawsze trzeba mieć na wodzy manetkę :))))) Pytaj o co chcesz :)) zawsze o ile będę umiał - służę pomocą. Masz mojego e-maila w podpisie
OdpowiedzWitam ! Dwie sprawy : do tych, którzy rzekomo robią prawo jazdy , by dosiąść Suzuki Intruder C1800 R : jeżeli to prowokacja sprzedawców - to krzywdę miłośnikom motocykli robicie - nie piszcie proszę takich bzdur, ale ..... jeżeli naprawdę ktoś - po zdaniu prawa jazdy kat A - chce jeździć takim ciężkim motocyklem, jako pierwszym swoim motocyklem w życiu - to moja dobra rada : zastanów się chłopcze, chłopie, bogaty, podstarzały tatusiu - czy nie lepiej zacząć swoją motocyklową przygodę od motocykla typu cruiser, ale o pojemności rzędu 500 - 600 ccm. Ja sam "terminuję" od 3 lat na Hondzie 600 i poważnie zastanawiam się, czy moje niewielkie umiejętności predystynują do zakupu motocykla o pojemności 1800 ccm. Trzeba kilku "przecierek", by nabrać respektu do motocykla, a nie głupio kończyć swoja motocyklową przygodę po kilku miesiącach w plastikowym, czarnym worku. Więcej szacunku do życia, Panowie !!!! druga sprawa : jaki rodzaj chłodzenia silnika ma ten motocykl ? W danych technicznych podano - chłodzony cieczą, w innych zestawieniach : chłodzony powietrzem . no to jak w końcu jest ?
OdpowiedzWitam. Masz dużo racji w tym co piszesz :)) Trzeba się dobrze zastanowić nad tym czy wystarczająco dobrze jeżdżę aby usiąść za sterami tego moto :)) Motocykl chłodzony jest cieczą i to jest główne chłodzenie natomiast posiada jak większość V-ek i to odkrytych żeberka które w niewielkim stopniu odprowadzają ciepło :))) Być może to niektórych myli :)))
OdpowiedzWitam 1. to nie prowokacja zrobiłem w końcówce sezonu na nim 300 km, wiem że to potężny motor i trzeba do niego podchodzić z szacunkiem i w przeciwieństwie do młodszych użytkowników wszelakiej maści motocykli przede wszystkim z rozumem i pragnę przypomnieć że w plastikowym worku można również skończyć na pojemności 500 czy 600, bo wciąż nie rozumie co to za różnica. To że można pojechać nim 210 to nie znaczy że tyle trzeba jeździć, mi osobiście największą frajdę (jeżeli oczywiście po przejechaniu 300km można mieć porównania) daje jazda 80-90 km/godz. Ale w jednym muszę się zgodzić może i brak mi porównania z innymi maszynami ale to cudo prowadzi się szokująco łatwo i to może być zgubne, cięzko się nim manewruje ale jak już stopy są na swoim miejscu to motocykl po prostu płynie, pięknie kładzie się w zakrętach, nie ma nic co sprawiało by kłopoty podczas jazdy 2.. Cieczą Pozdrawiam
OdpowiedzW dniu 29.01.2009 r zakupiłem nowego Intrudera C 1800 R u Dealera. Mam przerwę w kierowaniu motocvklem 34 lata. Od 35 lat kieruję samochodami. Chcę spróbować przygody na tym motocyklu ponieważ bardzo mi się podoba. Martwię się o spalanie, nie tak ja jak moja żona. W pierwszych dniach kwietnia aby nie podało odbędę pierwszą jazdę a po niej następne. Pozdrawiam Kolegę. Leszek
OdpowiedzLudzie.Zajefajny motocykl.Potęga.Moc.Nic dodać,nic ująć.Miałem poprzednio Yamahę Wild stara-bez porównania.Ogień.
OdpowiedzNo cóż dopiąłem swego, pół roku przygotowań, zdanie prawka, i w końcu za dwa dni będzie u mnie, jestem podniecony zdenerwowany i przerażony jak przed pierwszym razem hahaha Pozdrawiam
OdpowiedzŚmigam na C1800R od dwóch tygodni. Jest to coś zupełnie odmiennego do tego, czego do tej pory dosiadałem. To jest moto przeznaczone do czerpania przyjemności z samej jazdy. Wygodna pozycja i siedzenie, niesamowita muzyka a w razie potrzeby 115 KM w manetce. Największa frajda jest w górach. Minusy też są. Mnie najbardziej wkurza jazda w koleinach - tylna opona wygląda zarąbiście ale jak bujnie w koleinę to można się spocić. Minus też taki, że to nowy model i trudno go ubrać, no ale od czego mamy USA. Spalanie między 7.0 a 7.3 l/100 km przy spokojnej jeździe. Zresztą trudno na nim uprawiać wyczyn bo przy większych prędkościach (bez szyby – jeszcze brak na rynku) wiatr za bardzo dokucza. Dla kolegi, który specjalnie dla niego robi prawko mam złą informację. Utrzymanie 357 kg i 160Nm momentu obrotowego w ryzach to nie jest dyscyplina dla nowicjuszy. Radziłbym na początek coś lżejszego. Pozdrawiam.
OdpowiedzWitam Tak wiem że to bestia ale inne mi się nie podobają, (zacząłem jazdy), czuje respekt do tej maszyny i zdaje sobie sprawę, że nie wybacza błędów, no ale cóż trzeba przez to jakoś w całości przejść. Co do dodatków to mam zdjęcia ubranego w szybę gmole oparcie, mogę przesłać na e-mail.(ale jeszcze nie mam cen) W lipcowym numerze świat motocykli jest jego test i są opisane + i -, min jazda w koleinach, ale też spalanie w teście wyszło im 9,5l/100, a to sporo jak na dzisiejsze ceny benzyny, twoje dane są pocieszające
OdpowiedzSpecjalnie dla niego robię prawko, nie mogę się na to cudo napatrzeć, ja nigdy nie byłem zwolennikiem motorów, a już jestem w trakcie załatwiania kasy, muszę go mieć, trochę mnie przeraża ta waga i moc (ostatnio jeździłem na ws-kach wujków w wieku 14 lat) teraz mam 34 i będę go miał
OdpowiedzCzy ktoś mógłby mi wyjaśnić, co nowego jest w tym motocyklu? Wygląda jak stary Intruder 1800R po liftingu.
OdpowiedzStary jak to jest tylko lifting to Twój post to prowokacja - przejedź się na jeednym i drugim...
Odpowiedz