Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeJeżdżę fz1 po wlkp 200km/h i więcej, szału nie ma oczywiście z wiatrem,ale jak zwolnię do 140km/h to szybę w kasku podnoszę ;)
Odpowiedzb-kinga kocham za jego brutalnosc i uczucie towarzyszace jezdzie 260 bez owiewki. owiewka i pozycja embrionalna jest dla mieczkakow,dlatego power nakedy to klasa sama w sobie,bez kompromisow. mam pytanie jak wycisnales 300km/h z b-kinga/ napisz konkrety co trzeba przerobic,co wstawic
Odpowiedzz calym szacunkiem, ale nie powinno sie pisac opinii nt. sprzetu, ktorym sie nie jezdzi - tylko sie przejechalo... poza tym nie powinno sie pisac nt. B-Kinga jak kogos raczki bola przy 140 km/h - takie rzeczy moge sobie poczytac jak jestem u fryzjera w "Bravo-girl". mam B-Kinga i robie na nim kilometry, np. jednego dnia zrobilem 600 nonstop i nic mnie nie bolalo - jest to swietna maszyna na miasto i trase - a jak ktos potrzebuje szybke niech jezdzi fiacikiem uno...
OdpowiedzWitam. W swoim BK mam akcesoryjną szybkę Puiga,leciałem z nią 270 i da się wytrzymać.Mam zamontowane XTre co powoduje że na wszystkich biegach ustawiona jest najmocniejsza mapa z 5-go biegu-duża różnica.Pzd
Odpowiedzsiema ja na swoim b-k bez szyby lecę 300 i tylko serce mnie boli że nie mam jak zapiąć 6,bo rozum chociaż krótki nie daje.zamiast paskudzić moto owiewką zainwestuj w Yoshimure warto.od kiedy je założyłem wolniej jeżdżę bo przy 2800 pięknie ryczą to akurat ok 50 na 2,ale nie ma to jak 11000. sprzęt rewelka mimo że tylny laczek starcza na 5000,i chleje 12/100.
OdpowiedzKolego a powiedz mi jak wyciskasz te 300? przeprogramowana mapa czy zdjeta blokada? dlaczego pytam, mialem kupic kinga od kumpla ktory wzial nowke w salonie i po 4kkm sprzedawal, nie kupilem tylko i wylacznie dlatego ze niechcial pojechac wiecej niz 270/h, no to mowie masakra kumple na 600ccm beda mnie wyprzedzac. Pzdr
OdpowiedzKup sobie tą Hayke z turbo! Ja już idę sobie strzelić w łeb, bo mój Fazer tylko 250 wyciąga i mnie 600 wyprzedzają... o boshe!
OdpowiedzStrzel sobie strzel, tylko skutecznie bo fazer jest dla ciot, a hayka jest poprostu paskudna, pozdrawiam!
OdpowiedzStrzel sobie strzel, tylko skutecznie bo fazer jest dla ciot, a hayka jest poprostu paskudna, pozdrawiam!
OdpowiedzNa pewno nie jest dla idiotów!
OdpowiedzMiałem okazje pojeździć B-Kingiem dzięki Salonowi Suzuki w Piasecznie. Na początku byłem przerażony mocą tego motocykla, zwłaszcza, że nigdy nie jeździłem niczym (z wyjątkiem półkilometrowych przejażdżek) oprócz MZ 251 i to po 10 letniej przerwie. Więc najpierw program B, po zapoznaniu sprzętu program A. B-Kinga prowadzi się bardzo łatwo, wydaje mi się, że poradziła by sobie na nim nawet dziewczyna. Jechałem 2 paczki i daje radę, oczywiście z owiewkami jest lepiej (od dwóch mies. mam Fazera 1000), ale bez przesady, wiatr dokucza dopiero powyżej 170. Nie rozumiem kolegi, który pisze, że potrzeba mieć "pewne części ciała wielkości arbuzów", no chyba, że sam ma je wielkości śliwki ;) B-King to świetny sprzęt, i wygląda, i jedzie, ale moja żona, która lubi ze mną pojeździć by mi go nie wybaczyła. Super dla jednej osoby!
Odpowiedz"Już od prędkości 140 km/h (...) wiatr tworzy potworny opór i dokucza na tyle, że kierowca myśli jedynie o tym, jak nie uszkodzić sobie karku i pozostać w siodle." HAHAHAHA, no i nakedzie mozna sobie popsuc lakier na paznokciach :)
OdpowiedzŚmieszy mnie, gdy ktoś pisze że go zwiewa przy 140 km/h ;) Jezdze nakedem i 2 paczki to mozna spokojnie jechac przez dluzszy czas. 140 to predkosc wrecz spacerowa ;)
OdpowiedzTo jeszcze nic ostatnio gość mówi do mnie że jego kumpel jadąc 150/h wychylił się zza osłony i spadł z motoru bo obydwie ręce mu urwało.Dziwne że ja jeszcze ręce mam.Jeżdżę gsr 600 i 150/h bez owiewki to pryszcz
Odpowiedzw pełni zgadzam się z przemówcą. jak napisał R. Dmowski w swojej ksiązce, jazda nakedem jest dla prawdziwych mężczyzn, a że owady zbiera się na klacie??? no cóż... jak dla kogoś ważniejszy jest lans w kolorowej kurtce, niż jazda bikem, to sorry.
Odpowiedzdo autora, jako ze widze ze zostalo wpomniane K1300R niech autor przyblizy odczucia z jazdy na BMW i Suzuki, co lepsze w praktyce, przyjemnosci z jazdy oraz wogole generalnie, jestem tego ciekawy.
OdpowiedzJestem wielkim fanem B-Kinga, którego dane mi było ujeżdżać kilka razy. Wnioski mam podobne. W mieście, aby odkręcić do końca, trzeba mieć pewne części ciała wielkości arbuzów. W trasie gwałtowne przyspieszenie boli. To świetny sprzęt dla sportowców, zapewnia rewelacyjny trening mięśni ramion i karku. Pozdrawiam
Odpowiedz