Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeŚwietny artykuł. Supermoto jest tak bardzo praktyczny i drogowy i użytkowy, a szukając artykułów na temat techniki jazdy, czy co wolno, a czego nie należy robić na ulicy, artykuły o supermoto są strasznie monotematyczne: zawody takie, zawody siakie, zawody takie etc. To jedyny artykuł na jaki wpadłem, który jest praktyczniejszy. Dzięki za to. Może napiszesz jeszcze jeden?
Odpowiedzbardzo mi sie podoba ten artykul
OdpowiedzSzanowny kolego "Żenada". Zamysłem autora, w rzeczonym momencie, było przedstawienie niewątpliwej dynamiki tego sportu, a szczególnie momentu startu. Właśnie z tego powodu autor zdecydował się na, nie do końca stylistyczne, aczkolwiek jedyne ujęcie, które choć w najmniejszym stopniu może oddać uczucia zawodnika supermoto. Zamiarem moim nie było także opisywanie posiadanych skromnych umiejętności, a tylko subiektywne przedstawienie emocji i odruchów które pojawiają się podczas jazdy w trudnym i zmiennym środowisku. Wszystkie powyższe zabiegi użyte zostały w nadziei zachęcenia jak najszerszego grona czytelników, do tej odmiany dwóch kółek. Myślę, że nie będziemy płakać za Tobą szanowny kolego, i jak najbardziej zapraszam Cię na dalsze wycieczki po Twojej niewątpliwie uroczej łazience. My mamy zamiar dalej zapierdzelać (oczywiście tylko na torze), uczyć się oraz krzewić naszą pasję wśród znajomych oraz Was drodzy czytelnicy. Pozdrawiam
OdpowiedzKolega "Zenada" sam jest żenujący taką ksywką (albo strach przed pokazaniem prawdziwej twarzy uniemożliwia mu racjonalne myślenie). Jak dla mnie artykuł bardzo fajny i skłaniający do tego, aby ogarnąć jakiegoś SM i spróbować swoich sił, pomimo iż pierwsza przejażdżka na takim sprzęcie nie byłą dla mnie zbytnią atrakcją.
OdpowiedzCo to za głupoty? Reportaz bez sensu robiony tak że nie wiadomo o co chodzi po co on jest skruty własne słowa w cudzysłowie itp. Szkoda czasu na takie repotaże bezsensowne nicn ie uczace nic nie pokazujace. To tak samo jak bym sobie napisał jak dzisaij wstałem z łozka iposzedłem myc zeby ale było super " ach wyszłem dalej na prostą ... łukiem do łazienki aaa juz jestem prawie... małe podkniecie... oo myje zebyy aaa... " Załosne...
OdpowiedzDopóki nie będziesz miał pasji (nie ważne jakiej) to nie zrozumiesz o czym jest ten artykuł.
OdpowiedzIdź pan w h**, reportaż zajebisty widać, że robiony przez kolesia co sie pasjonuje motocyklami, a nie jakiegoś pedała co dba tylko o poprawność reportażu jako formy literackiej. fuck it, szacun!!!!!!!!!
OdpowiedzDokładnie tak, tego nam trzeba, reportaży z pasją! Ten jest naprawdę świetny!
OdpowiedzMiło widzieć czyjąś pasję :)
Odpowiedz