Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 26
Pokaż wszystkie komentarzeNajgorsze skutery z jakimi mialem do czynienia to Yamaha 2T nie wazne ktory model.Nie jedzie to wcale,jest to poprostu ROZSYPA.Z calym szacunkiem do firmy bo mialem motocykle od nich.Chcesz skuter i na nim jechac jak czlowiek kup skuter WLOSKI typu Piaggio,Vespa,Aprilla.Ta cala reszta udaje ze jedzie i nie wieze w 90km/h w Peugotach to jakis mit ,daleko im do Piaggio.
OdpowiedzBarany. Oczywiście że chińczyki nie są złej jakości... tutaj nie o to chodzi że są awaryjne. Kupując chiński skuter pokazujesz tak naprawdę jak bardzo nienawidzisz motoryzacji, albo jakim jesteś żałosnym biedakiem. I błagam nie piszcie że to są świetne, niezawodne sprzęty, i że kochacie motocykle itd. Kupując te gówna napędzacie rynek który nie powinien istnieć. Chcecie robić drugie Indie? To wypieprzać do Indii. Tu jest Polska - tu jest cywilizacja - tutaj ludzie nie muszą walczyć o chleb, mimo że narzekają jak im źle... I nie muszą kupować tych chińskich czterosuwowych kurwideł! Potem ludzie mówią że skutery są dla pedałów... Chińskie czterosuwy są, ale od włoskich, japońskich i niemieckich skuterów radzę się odpieprzyć, bo jak są zadbane to dają takie emocje jakich nie da najlepszy chiński czterosuwowy gniot dla biedaków. TAK BIEDAKÓW!
OdpowiedzJestes głupi jak z lewej nogi but, i pewnie z majtek wyłazi ci pampers .
Odpowiedzhahaha emocje na skuterze xD weź wracaj do mamusi która ci kupiła skuterek i tam płacz
OdpowiedzWitam, myślę sobie, że jeśli zrobić tą ankietę w grupie osób zainteresowanych, czyli w większości przypadków młodzieży zadać to samo pytanie, wynik wyglądałby zdecydowanie inaczej!. Poza tym czy ankiety są miarodajne?, bo gdyby na przykład zapytać - czy Benelli jest Włoską marką a Junak Polską? jaka byłaby odpowiedz na to pytanie?, wynik nie jednego zaskoczy!
OdpowiedzNo cóż , jak z artykułu i obserwacji wynika - Polska na skutery schodzi ... Niema czemu się dziwić , wszyscy oszczędzają czas i pieniądze . Motocykle sporo palą i nie za bardzo jest gdzie coś na nie zapakować chyba że jeździmy turystykiem albo czoperem . Samochody nie tylko są bardziej paliwożerne ale też bardzo nieporadne w ulicznych korkach .Alternatywą są więc skutery . Kupujemy je często jako pojazdy ,,tymczasowe '' , na dojazd do pracy i zakupy po drodze . Bez przekonania , z ,,konieczności'' ... Po kiego ... mamy rozróżniać marki , liczy się cena i TO MA JECHAĆ , reszta to pryszcz . W końcu jadąc skuterem obojętnie jakiej marki i o jakich osiągach i tak nie wzbudzimy ani aprobaty ani zazdrości sąsiada...
OdpowiedzBłagam. A umiesz rozróżnić Chiński kwarcowy zegarek od drogiego automatycznego Szwajcara? Jeśli nie to nie mamy o czym mówić. Trzeba chociaż umieć rozróżnić "skuter" od Skutera. TO jest naprawdę wygodny genialny w swojej prostocie środek - ale ludzie ostatnio oszczędzają i zadowalają się byle czym - byle tanio było. Moja prababcia mi mówiła że tanie mięso psy jedzą.
Odpowiedzgdzie można kupić bardzo tanio skuter? do 1000zł
OdpowiedzA znacie mozę sklep scooter.com.pl? Co prawda ceny wyższe, ale mają kilka modeli, które podobają się mojej dziewczynie. A że ona się nie zna, to na wybadanie terenu i sklepu wysłała mnie :D z góry dzięki za pomoc!
OdpowiedzKupowałem u nich. Jeżeli ktoś chce peugeota, to polecam, to ich generalny importer, wiec jest po prostu trochę taniej niż normalnie
Odpowiedzmam na oko django i takie pytanko, warto kupić u nich czy szukac w innym miejscu ?
OdpowiedzJa ich gorąco polecam, bardzo pomogli mi w wyborze skutera dla syna, ja się an tym nie znam, on też, obsługa na bardzo wysokim poziomie :)
OdpowiedzA dowiedział ktoś w Was może ich punkty, konkretnie w Polsce południowej? Bo dalej niestety nie pojadę, bo i po co? Szukam czegoś głównie w małopolsce :)
OdpowiedzMyślenice też bardzo pozytywnie, scooter.com.pl to chyba wgl fajna firma. Nie chcę generalizować, ale tak słyszałem ;) A w Myślenicach obsługa miłą, wybór fajny, ceny przyjemne, jestem na tak :)
OdpowiedzTen w Krk jest naprawdę spoko, dobra obsługa - przynajmniej mi siadała, nawet jak się nie znam, to pomogli jak trzeba, nie wciskali tego, co im zalega, tylko to, czego faktycznie potrzebowałem
OdpowiedzTen w Krakowie na al. 29 listopada jest bardzo ok. Przynajmniej ja trafiłam na fajną, miłą, kompetentną obsługę, co dla mnie jest dużym plusem. CO do cen - mozna sprawdzić na ich stroni www :)
OdpowiedzPotwierdzam, kupowałem tam miesiąc temu skuter (vivacity) - bardzo konkretna obsługa, pomoże i doradzi. Do tego cenowo naprawdę ok, przynajmniej na terenie Krakowa
OdpowiedzTeż ich polecam. A masz moze jakiś konkretny model/modele na oku? Jeśli tak - dawaj! Może coś tu razem doradzimy, lepiej zawsze konkretnie rozmawiać :P
OdpowiedzMają też masę punktów serwisowych w całym kraju, to też ważna kwestia ;)
OdpowiedzMają trochę tych punktów w całym kraju, który konkretnie Cię interesuje? To może pomóc :P Kumpel kiedyś pracował w tym w Kato i mówił, że sprzęt fajny i nie naciągają :P A, no i że płącą spoko, to też najważniejsze :P
OdpowiedzTeż polecam sklep, nie wciskają kitu, mają markowy, dobry sprzęt. Ogólnie ceny jak na modele, które mają są bardzo okazyjne z tego co się orientuję
OdpowiedzDobre miejsce na kupowanie skuterów, serio! Ceny jak na te modele baaaardzo przystępne, duży wybór, kilka punktów, spotkałem się tam z bardzo profesjonalną obsługą, która nie wciska chłamu, a to niestety nie jest takie oczywiste wśród handlarzy ;/
Odpowiedzu mni można. Za 1000 złoty chińczyka 80ccm. Oczywiscie do negocjacji. Pisz na e-mail carlos280@wp.pl
Odpowiedzu mni można. Za 1000 złoty chińczyka 80ccm. Oczywiscie do negocjacji. Pisz na e-mail carlos280@wp.pl
Odpowiedzu mni można. Za 1000 złoty chińczyka 80ccm. Oczywiscie do negocjacji. Pisz na e-mail carlos280@wp.pl
OdpowiedzZależy na który model się trafi .Ja na szczeście mam model Zico Rooster ,10000 km przebiegu i jakoś nic nie stuka i nie puka :D
OdpowiedzMiły artykuł, choć trochę krótki. Można by bardziej rozpisać się na temat wyników badań. Od 4 lat jeżdżę na skuterze 50 ccm (chińczyk Kingway o jakże drapieżnie brzmiącej nazwie : Koyot). I muszę powiedzieć, że jestem zadowolony z zakupu. Nówka kosztowała mnie 3000 (wliczając oprocentowanie rat), a do tej pory była niezawodna, o ile można pominąć rozregulowanie się gaźnika przed poprzednim sezonem. Pierwszego sezonu to zrobiłem na nim prawie 10 tys km (w tym wypad nad morze z Poznania). Większość ludzi (jestem tego świadom) kojarzy chińskie skutery z tandetą, słabizną. Ja jestem innego zdania, bo nie ważne, czy sprzęt markowy, czy nie - jak dbasz, tak masz... i tyle.
OdpowiedzPopiram twoją wypowiedz na temat chińskich skuterów jak dbasz tak masz święta racja pozdrawiam i życzę Szerokosci na drogach.
OdpowiedzA co jest nie tak z Apple i Vespą?
OdpowiedzPanie Michale - autorze tegoż arcyciekawego artykułu Przeciętny człowiek nie będący pasjonatem technicznym zazwyczaj chce kupić towar, ale zapłacić chce za niego jak najmniej, więc cały sztab marketingowców wbija ludziom do głowy, że jeśli coś jest "Tanie" to jest "Dobre", dlatego kupuje się skutery "Tanie", które później okazuje się że są produktami "Tanimi" i awaryjnymi, czyli masz jakość za jaką płacisz. Stąd opinia że skutery są awaryjne. Skutery są głośne owszem, podobnie jak motocykle i inny sprzęt do, którego dorywają się ludzie nieodróżniający ulicy od toru wyścigowego. Na ulicy obowiązują pewne normy hałasu i wydechy "Sportowe, Rajdowe, Wyścigowe" nie nadają się do codziennej eksploatacji.
OdpowiedzJak wiecie, szukam pojazdu czysto użytkowego do pracy... Mam jeszcze jedno pytanie do Was. W przypadku samochodu poranek wygląda w ten sposób, że ubieramy się w ubrania tak, jak chcemy wyglądać w pracy, wychodzimy z domu, otwieramy garaż (jeśli ktoś ma), odpalamy samochód, zamykamy garaż i w drogę. A jak jest w przypadku motocykla lub skutera (125-250 ccm)? Ile czasu zajmuje Wam wyjazd z domu? Ubranie się, odpalenie, ewentualne rozgrzanie silnika i wyjazd? Czy macie w pracy drugi komplet ciuchów?
OdpowiedzJeżdżę odkurzaczem/kosiarką (czyli 50 ccm) - poza lepszą kurtką, kaskiem i rękawicami moja odzież nie różniła się od tej, którą nosiłem jeżdżąc do pracy samochodem. Przez pół roku miałem do pracy 25 km - rano samochodem: 1 h, skuterem 40 min, po pracy - samochodem 1,5-2 h, skuterem 40 min. Nawet przy nie do końca sprzyjającej aurze (drobny deszcz) lub gdy wjadę w kałużę, moja odzież jest czysta - skuter w porównaniu z motocyklem ma tą zaletę, że ma "podłogę"
OdpowiedzDokładnie tak. Ja do pracy mam 27 km. Autem jadę około 25 min. Skuterem ok. 35 minut, bo niestety droga jest dziurawa i trzeba trochę lawirowac. Ponieważ moje auto to diesel - za paliwo płaciłem tygodniowo około 110 złotych. Za paliwo do skutera w tym samym czasie płaciłem nieco ponad 50 złotych. Kłopot jest w dni deszczowe i cała zimę. Ale od późniejszej wiosny do średniej :) jesieni jest naprawdę O.K. Mam ZIPP-a Baotian - z kufrem i jak kolega napisał podłogą :) Polecam jazdę skuterami do pracy! A, co ważne! Tego roku dorobię gniazdo do zapalniczki w skuterze i zamontuję CB. A co! Przynajmniej będę miał komfort, gdzie stoją, bo mój skuter jeździ około 75 km/h a nie 50 :)
OdpowiedzJa przez długi czas jezdziłam skuterem 50 do pracy i rzeczywiście sparwa jest prostsza ze względu na obuwie, niz w motorze. A finalnie do jazdy po mieście wystarcza skuter 50 jadacy 80-90km/h. Rano ubierałam się normalnie do pracy tylko zakładałam kurtkę i kask, szpilki i tak miałam na nogachtak więc nie zabierało mi to nawet minuty rano więcej. Przez centrum warszawy do pracy samochodem jadę 20-25 minut, skuterem -15, motorem tez 15 bo juz w mieście nie ma jak przyspieszyć, ale za to ciuchów finalnie więcej na zmiane. Dlategodo jazdy po mieście, do pracy skuter ewidentnie jest najwygodniejszy :D
OdpowiedzDo pracy daleko nie mam ok. 6km i 2 skrzyżowania ze światłami. Wyjście z domu i dojazd samochodem to ok 15-20 min motocyklem max. 15min. Na co dzień jeżdżę w kurtce butach i rękawach ale bez spodni motocyklowych. Buty pod biurko a reszta na wieszak. Uwzględnij że czas poświęcony na ubranie się itd. zaoszczędzisz na ewentualnym szukaniu miejsca parkingowego i drodze z parkingu. poza tym im dalej/bliżej centrum masz miejsce pracy tym więcej czasu i spokojnych nerwów zyskujesz ;)
OdpowiedzA ja mam rometa xs50 i narazie się sprawuje na drodze.
OdpowiedzJak można nie odróżniać markowego od chińczyka? Nawet to słychać ! motoosw.otomoto.pl
OdpowiedzElektryka w skuterach i motocyklach u klienta Warszawa tel. 518 570 796
OdpowiedzMoim zdaniem wolę kupić 10 letnią Yamaszkę 125 Tw niż Kartonowego Chinczyka z silnikiem 220!! Chinczyk jak Chińczyk wole aerox'a!!
OdpowiedzWeźcie kto porównuje Aeroxa z jakimś chinolem??? Na drodze w ogóle tych drugich nie spotykam pewnie stoją w serwisach. Kumpel pakuje w kiłeja całą kasę od rodziców a ja kieszonkowe przeznaczam na różne bajery do mojej SRki! :D
OdpowiedzPracowałem jakiś czas w serwisie moto. Robiliśmy tam całą masę skuterów. Mój komentarz jest krótki, lepszy nawet 10 letni w miarę zadbany japoniec (np. Yamaha Aerox 1-3 tys zł czy Hondy itd) niż nowy chińczyk. Jedyne Azjatyckie marki godne uwagi to TGB (Tajwan) i Kymco (chyba Korea). Reszta to badziew jakich mało i strach tym jeździć w ogóle.
Odpowiedzkibel jest kibel.. i nie ma co polemizowac :)
Odpowiedz50cc na silniku p/g, minarelli seria odblokowana spala około 4litry, z gaźnikiem 17,5 i wydechem spalanie wzrasta do 5-6 litrów także, miałem skutery na w/w silnikach i teraz ujeżdżam większe pojemności 4t i powiem wam, że spalanie takie same, a frajda większa.
Odpowiedzno tak właśnie jest, odblokowany skuter "tuningowany" 50ccm spala tyle samo a nawet więcej jak moje motocyklowe 1100ccm. To jest paranoja, skutino z założenia ma być ekonomiczne! A parę skuterów po sąsiadach pomagałem przerabiać to wiem, o czym piszę. Jak ktoś chce mieć moc, to niech robi prawo jazdy motocyklowe i kupuje skuter np. 250, 400 albo 650. Mocy będzie miał pod dostatkiem, a spalanie będzie mniejsze niż w "tuningowej" 50tce! Ale nie, bo teraz moda na jazdę bez uprawnień i kombinowanie jak tylko się da, często więcej szkody z tego kombinowania niż pożytku. Ja nie jestem w stanie tego pojąć.
Odpowiedzśmierć skuterom!!!!!!!!!!!!!!!! jeżdżące gówna bez względu na to czy to honda 250, czy suzuki burgman 650 a już na pewno wszystkie 50'tki!
OdpowiedzObyś tego nie powiedział w złą godzinę a szczególnie jak pojawisz się po mojej lewej stronie na tzw pasie dla motocykli a ja dojadę ci do boczku moim Patrolem wtedy zobaczysz co oznacza hasło "śmierć" Każdy ma prawo do tego czym chce jeździć i zanim coś naskrobiesz to się zastanów czy koleś w aucie nie pomyśli tak o tobie....
Odpowiedzooo Panie polecam wycieczkę do Włoch np. do Rzymu. Zatrzęsienie jednośladów! W grudniu ilością przekraczają samochody. I prawie wszystko skutery, ale pojemności 400, 500, 650. Zdarzają się i 250 i 125. Widziałem nawet parę 50-tek, ale fest "stuningowanych". Motocykle różnorakie też się zdarzają, ale rzadziej. I tak to właśnie jest, w krajach rozwiniętych skutery dużych pojemności w dużych miastach to jest po prostu normalny widok. Tak samo małe samochody, tam nikt nie jest na tyle durny, by do miasta pchać się 7-mio osobowym SUV'em. Fiat punto to już jedno z największych aut na drodze, a tak to Fiaty 500,600, Smarty i mniejsze - Ligiery, Aixamy i tym podobne. Ale u nas to szanowny Kowalski musi mieć auto długie, szerokie, z dużym silnikiem, co najmniej kombi i jest w tym aucie SAM stoi w korku przez minimum 2 godziny dziennie. Ale, paliwo u nas tanie, zarobki wysokie, więc można sobie pozwolić na duży silnik i jałową pracę podczas postoju korkowego. Zresztą po co zaraz do Rzymu, Berlin wystarczy też jako przykład! Choć tam udział motocykli znacznie większy.
OdpowiedzMam VTR 250 HONDA 2009 R. niby maly silnik a jak ja docisne to 5 wezmie a czasami ponad...
OdpowiedzNo niestety, tak już jest przypadłość wysokoobrotowych silników, wszak kręci to cudo przeszło 12k rpm. Sam osobiście posiada, Kawasaki EL 250 (silnik ten sam co w nowej Ninja 250, tylko jeszcze na gaźnikach) i po trasie 4 starczy, w trybie mieszanym, przy dość "dynamicznej" jeździe (wszak co to jest dojść na 1 i 2 do odcięcia?) 5.
OdpowiedzHahahahahahah, 125 w 2t 5l ? Chyba jak stoi w garażu. Licz 7l + olej za 4 dychy co 1000km. Kibel bije gsa spod świateł ? Dzieciak nie ośmieszaj sie :D Nie słuchajcie gimbusa bo mu chyba rodzice jakiegos kiłeja kupili i mu sie troche w glowc poprzestawialo... GS świetna maszyna, polecam kazdemu.
Odpowiedzdzięki wszystkim za odpowiedzi. Na razie oglądałem, oprócz salonowego x-maxa chińczyki, coś o nazwie SYM CITYCOM 300 (3letni) oraz VARADERO 125 (5letni). Mam jeszcze jedno pytanie, może mi ktoś wytłumaczy: do czego służy obrotomierz w skuterach z automatyczną, bezstopniową przekadnią?
OdpowiedzSYM kolego, to nie chinczyk a tajwanczyk, a to zdecydowana różnica. Choc dla niektórych "Chińczyk i Japończyk to się niczym od siebie nie różnią, tylko nazwą - Chińczyk i Japończyk" Sym to marka calkiem popularna na zachodzie a nawet w USA. Spotkalem sie z nim takze w wypozyczalniach w tzw cieplych krajach. W polsce SYM jest nie znany, bo dystrybutor jest dopiero od niedawna.
Odpowiedzżeby nie przekręcić do czerwonego bo korbe wypluje:D
OdpowiedzObrotomierz pokazuje do ilu można podkręcić ( na najwyższym przełożeniu), żeby nie przekręcić motorka.
OdpowiedzSym 250, 300 to bardzo dobry wybór, cena do jakości jest ok. Z obrotomierzem jest jakby trochę dynamiczniej :)
Odpowiedza lewa w gore do skuterow?! hahaha
Odpowiedza odmachuja do was w UK? jak kupilem pierwszy motocykl w angli to z przyzwyczajenia na poczatku''lewa w gore'' do kazdego motocyklisty (uwazam ze to fajny zwyczaj) a tu lipa.... nikt mi nie odmachiwal.... co jest?! nie maja takiego zwyczju???? wie ktos cos na ten temat? pozdrawiam
OdpowiedzA ja mam pytanie całkiem serio bo nie wiem. Motocykle w UK mają manetkę gazu z prawej czy lewej strony? To samo z biegami? :)
OdpowiedzOczywiście, że nie 'odmachuja' do nas w UK ;) . Po prostu tutaj nikt nie macha ręką, bo często jest to niepraktyczne i niebezpieczne. Jeśli jeździsz na moto to spostrzegawczość powinna być u Ciebie wysoce rozwinięta. Jeśli tak jest to powinieneś zauważyć, że w UK pozdrowieniem jest lekkie kiwnięcie głową z jednoczesnym lekkim skręceniem w lewo.
Odpowiedzwe francji noga machaja :):) powaznie wiem bylem
Odpowiedzlewa w gore miedzy motocyklistami tez jest slaba, juz dawno nasza grupa zrobila sie za duza, zeby sobie wymachiwac
OdpowiedzDokładnie, mam motor dopiero od połowy sierpnia, ale jadąc na wakacje podnosiłem rękę kilka razy na godzinę. Już się nie dziwię, że niektórzy wogóle nie odpowiadają. Nie wiem natomiast czemu nie pozdrawia się motocykli L-ek, mnie nikt nigdy nie odpowiedział, gdy jechałem L-ką.
Odpowiedzco Ty powiesz... ja tam nie widzę jakiegoś szczególnego problemu w machnięciu ręką raz na 10 min. Zwłaszcza, że nie ryzykuję śmierci w kuli ognia po puszczeniu hamulca i wjechaniu w drzewo, tylko macham wolną ręką. A nawet w sezonie, na trasie poza miastem nie ma tak dużo motocykli, żeby Cię mięśnie zabolały :)
Odpowiedzchopie! nie słuchaj tych bredni! bierz eR1edynkę - będziesz królem miasta i okolicy, a nie moto na paliwo przeliczasz!
OdpowiedzRedaktorze Michale Mikulski, a dlaczego Apple jest "a fu!"? Prędzej Renault czy Samsung powinny być "a fu!". I powaznie, proszę o odpowiedź.
OdpowiedzHej. W Europie z Apple wiąże się specyficzny, mocno nacechowany lifestyle, który mi kompletnie nie odpowiada. Pomijam zabawne epatowanie "jabuskiem" na wszelkiego rodzaju powierzchniach płaskich właścicieli - samochody, koszulki itp. Najbardziej chyba nie podoba mi się to, że brand tak mocno opierający się na kreatywności i designie, tak mało od siebie w tej materii daje - vide "inspirowanie" się produktami Brauna z lat '60 ( http://gizmodo.com/343641/1960s-braun-products-hold-the-secrets-to-apples-future ). Nie zrozum mnie źle - Apple ma rewelacyjną jakość wykonania, Leopard (teraz Lion) to świetny software, a marka komunikacyjnie jest super przemyślana i przede wszystkim konsekwentna. To jednak nie dla mnie - bo można zrobić to wszystko lepiej i taniej, bez wmawiania klientom "rewolucji" na każdym kroku.
Odpowiedzczyli rynek ma olbrzymi potencjał, trzeba tylko uświadomić klientowi właściwości produktu. Ja od dawna próbuje wybrać coś dla siebie i mam z tym ogromny problem. Mam do pracy 30km (1/3 miasto 2/3 szosa) - bardzo fajna droga przez las - aż się prosi o jednoślad. Szukam czegoś, co radykalnie obniży koszty dojazdów (ok 1200km miesięcznie), a przy tym da chociaż odrobinę frajdy, no i oczywiście w miarę bezpieczne. Mam prawo jazdy. myślę o jakiejś 125 - 250, tylko co wybrać. Patrząc na suche cyfry najlepszy jest pojazd typu zipp manic 125, zwróci się w pierwszym sezonie pod warunkiem, że będzie jeździł a nie stał w serwisie i że się nie zabije przy pierwszej mżawce. No to japonia, patrzę na x-maxa 250 - ideał! tyle tylko, że cena zakupu to równowartość 3,5 tys litrów paliwa = zwrócił by się po 15 latach... używana japonia... ok pod warunkiem, że będzie jeździł a nie stał w serwisie i że się nie zabije przy pierwszej mżawce... i koło się zamyka.
OdpowiedzPierwszy raz chyba się spotkałem żeby ktoś przeliczał na paliwo, fajna sprawa robi wrażenie , ale skąd wiesz ile ono za rok będzie kosztowało to taki żarcik :):)
Odpowiedzkup sobie kolego Gs500 niezawodny mało pali klasyczna motocyklowa pozycja a osiągami bije na głowę auta i skutery no i normalny wygląd masz prawko czyli masz olej w głowie skutery dobre dla nastolatków..pozdrawiam
Odpowiedzczyli pojęcia o skuterach nie masz żadnego. skuterek 125 w 2T chociazby, pali w miescie połowe tego co GS, i spod swiateł bije na głowe GSa. koszt zakupu - podobny. - utrzymanie - mysle że 125 w 2T kosztuje mniej niz GS, odchodzi regulacja zaworów, wymiana oleju itp. no i do GSa na miasto mozesz cos wozic jedynie w plecaku, w skuterze montujesz kufer + miejsce pod siedzeniem i spoko mozna na zakupy latać
Odpowiedzi spod swiateł bije na głowe GSa - a pozniej sie obudziłem ...
Odpowiedzdo GS'a też da się założyć kufer, sakwy i różne inne rzeczy. Co do tego "bicia na głowę" to bym się mocno kłócił, aczkolwiek 125 w 2t na pewno słuszne odejście ma. Koszty utrzymania - przy GS'ie, który miał regularny serwis tj. wymiany oleju, regulacje i nie był nadmiernie używany jako maszyna stricte wyścigowa, koszty eksploatacji są żadne. Po prostu bardzo ciężko coś w tym motocyklu zepsuć, nawet wybacza spore zaniedbania. A skutino 125 2t... no koszty eksploatacji to w zasadzie paliwo+olej, koszt generalnego remontu silnika podobny do kosztów większych zakupów w markecie. Tylko jak często trzeba będzie go przeprowadzać? I znowu tu kwestia jak dużo się tym będzie jeździć. Bo jeśli rzeczywiście tylko do pracy i z powrotem to ja bym się skłaniał do skuterka. Jeśli planowane są jednak dalsze wojaże, to już tylko motocykl. Takie moje zdanie.
Odpowiedzskutej to nie Motocykl koniec kropka zawsze nawet yamaha ybr125 bedzie lepsza od skutera bo to motocykl a skuter to kibel:D
OdpowiedzCo ty opowiadasz!!! Już skuter 50 2T "wcina" ponad 3 litry, a 125 pewnie to samo co motocykl klasy 500. Sam jeździłem skuterem 125 4T i bez szaleństw palił prawie 4. W motocyklu 500 przy dynamicznej jeździe 5. Możliwości transportowe motocykla też nie są ograniczone - kuter 50 litrów rozwiązuje problem zakupów, dorzucając dodatkowe boczne i tankbag jedziesz na wakacje i na trasie nie odstajesz od stawki.
Odpowiedzbije na głowę w sprincie od 0 do 30 km/h bo później to już wysiada ;) PS Do GSa też można kuferek zamontować.
OdpowiedzOj nie był bym taki pewny tego 125 w 2t. Taki potrafi nawet 5l łyknąć. A to mniej więcej tyle co GS 500
OdpowiedzTo skuter 125 2T pali 2 - 2,5L/100km?? Szok chyba żyję na innym świecie, bo na moim świecie taki skuter to łyknie zacznie więcej.
Odpowiedz