Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 95
Pokaż wszystkie komentarzezgadzam się z tekstem - ja na motorze już nie jeżdżę, to nie motor jest niebezpieczny, to ja byłem niebezpieczny jako jego kierowca.
Odpowiedzzgadzam się z tekstem - ja na motorze już nie jeżdżę, to nie motor jest niebezpieczny, to ja byłem niebezpieczny jako jego kierowca.
OdpowiedzZ motocyklami mam niewiele wspólnego, ale artykuł chętnie przeczytałem do końca i niestety jest dokładnie tak jak to zostało opisane. Są równi i równiejsi. Pieniądz, znany tatuś i to wystarczy żeby traktować człowieka inaczej, lepiej. Tak to już jest i oby żadnemu z nas nigdy nie przytrafiła się podobna sytuacja na drodze. Pozdrawiam
OdpowiedzGenialny artykuł, świetnie napisany i poruszający bardzo ważną kwestię. Szkoda jedynie, że szanse na to, że cokolwiek się zmieni w tej kwestii należą raczej do radosnych marzeń z baśniowego królestwa, zaś to w którym my żyjemy nazywa się Polska.
Odpowiedzhttp://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/73919,koziol_oldenline.pl,artykul.html
OdpowiedzBoczo artykuł ekstra! To chodzi o nasz kraj! Ja miałem 2 lata temu ciężki przypadek na moto we Włoszech (gdzie takie akcje sa na porządku dziennym a połowa moich lekrzy tam na czymś śmigała) zostałem od razu profesjonalnie opatrzony, przewieziony i zooperowany. Jak sie wypisywałem ze szpitala na własną ręke - widząc to wszystko dookoła mnie bałem sie że NFZ nie zrefunduje - prosili zebym został jeszcze do końca leczenia! Może kwestia że byłem obcokrajowcem choć wątpie.
OdpowiedzBardzo fajny i PRAWDZIWY artykuł. Tylko do końca nie mogę się zgodzić z tym że my zwykłe ludki płacimy takie same podatki jak ci LEPSI. Pozdrawiam :)
Odpowiedzproszę nauczyć się kulturalnej wymiany zdań. Wulgaryzmy i epitety są charakterystyczne dla frustratów i niedowartościowanych osób!!!!!
OdpowiedzSzanowna Pani, Przede wszystkim chodzi o to, że byłoby miło gdyby znajdując się w podobnej sytuacji każdy z nas (również Szanowna Interlokutorka) mógł liczyć na 2 śmigłowce, 17 operacji, sztab ludzi itd. itd. Bo tak naprawdę każdy z nas płaci podatki, korzysta z publicznej służby zdrowia. Pan Wałęsa kurował się w publicznych szpitalach i podejżewam, że NFZ bez problemu pokryje wszystkie koszty. Ktoś wcześniej pisał o "pomroczności jasnej", która dotknęła wcześniej rodzinę W. Może kierowcę samochodu również? I właśnie z tego powodu krew mnie zalewa, zazdrość zżera i szlag trafia. Mogę te uczucia ubrać w kulturane słowa. Tylko, że niczego to nie zmieni. Dalej będziemy traktowani jak banda sz...ów, po...ów, d...ów i innych ....ów. Bo Pan Wałęsa raczył się również delkatnie wypiąć na nas. Kłania się Folwark zwierzęcy. Pozdrawiam serdecznie Ja, Motocyklista Sławek
OdpowiedzI like it!
OdpowiedzIle procent z wypowiadajacych sie bylo wulgarnych. Tobie proponuje, wyskoczyc na kurs czytania ze zrozumieniem, zamiast kursu wlazenia w pupe.
Odpowiedzco za gorycz, co za zazdrość, tak są równi i równiejsi !!! Tak było i będzie , jeżeli ktoś jest europosłem to , przysługują mu pewne prawa. Jarosław Wałęsa, jest wspaniałym młodym , świetnie wykształconym człowiekiem, europosłem. Otarł się o śmierć, walczy o swoje zdrowie, jego postawa i determinacja mobilizuje innych chorych. Opamiętajcie się !!!!
OdpowiedzJarosław Walesa jest synem starego Walesy, buraka, którego skołowany lud wybrał na prezydenta. Jarosław Walesa jest beneficjentem chorego systemu w którym można zostać EUROPOSŁEM będąc kompletnie NIKIM, ale za to z koneksjami. Tak będą zawsze równi równiejsi, ale na boga nie bądź ich podnóżkiem i nie szmać się dziewczyno. Poza tym wszystkim życzę zdrowia i wyboru do europarlamentu.
OdpowiedzDupcys! Po prostu dupcys i nie zaszczycę twojego mędrkowania pani mundra żadnym komentarzem!
OdpowiedzMoże tak do ciebie dotrze: jedni robią laskę, a drudzy mają ją robioną. Rozumiem, że ty radośnie manifestujesz przynależność do pierwszej grupy. Jaruś nie walczy, tylko za niego walczą, a jego postawa na pewno nie mobilizuje innych chorych, lecz zwyczajnie obraża.
OdpowiedzA Ty umiesz czytać ze zrozumieniem czy po okładkach tylko ? Nikt nie ma pretensji do Wałęsy - przynajmniej nie o to że go uratowano i chłop będzie mógł żyć i pracować. Chodzi o stosowanie podwójnych standardów w mediach, wymiarze sprawiedliwości i służbie zdrowia. Z patologiami należy walczyć a nie je utrwalać.
Odpowiedzjechal za szybko, conajmniej polowa winy jest po jego stronie, jezli nie 100, jesli np zasuwal 200. Niech sie cieszy, ze zyje i przeprosi tego biednego kierowce toyoty, ktory nic nie zawinil. dlaczego starajka sie zniszczyc jego zycie i zycie jego rodziny. Europosel, powinien sluzyc spoleczenstwu, wspierac, pomagac i bronic przez bezprwaiem, a nie tworzyc bezprawie. Placimy mu, wszysct europejczycy aby dzialala dla nas. My jestesmy jego pracodawca, szefem.
OdpowiedzJakie specjalne prawa ??Wielu motocyklistów (i nie tylko) jest wspaniałymi, świetnie wykształconymi ludźmi tyle , że nie są euro ani innymi posłami i co, czy to jest powód aby opieka medyczna była dla nich gorszej jakości? Szpital "na Szaserów" jest szpitalem wojskowym, więc z jakiego powodu osoba cywilna jaką jest Jarosław Wałęsa korzysta z usług tej placówki ? Dlaczego innych ofiar wypadków nie ratują w szpitalach o takim poziomie tylko pozwalają im wyzionąć ducha w powiatowych? To, że byli i będą równi i równiejsi to jest fakt ale nie wszyscy musimy się z tym zgadzać i czasami możemy to niezadowolenie wyrazić.
OdpowiedzJarek **** CI W DUPE _ PEDALE
Odpowiedzhahahahah :D
OdpowiedzNo i prosze, junior sie wymiga. http://m.tokfm.pl/Tokfm/1,109983,11242873,Akt_oskarzenia_ws__wypadku_Jaroslawa_Walesy__Wylaczony.html Tylko jakim prawem, zycie kierowcy Toyoty, zostanie zniszczone, jego zycie i jego rodziny. Bo qwa jakis pajac sobie zap na motorze. Chcesz zap to zap.. ale ponies odpowiedzialnosc za swoje czyny.
OdpowiedzWidocznie kierowca Toyoty nie był "rozwojowy"...
OdpowiedzOPUS DEI, z tą instytucją dzięki wprowadzeniu konkordatu (Walensa), a następnie ratyfikacji ( Kwaśniewski), mają wszelkie przywileje i dożywotnie układy ich krewni i dzieci. Praca, nagrody Nobla, odczyty (elektryka na uczelniach) i udział w reklamach "Jolki Kwaśniakowej". Stop czarownikom w czarnych sukienkach.
OdpowiedzKto ma pieniadze ten ma "władze" tak było jest bedzie odkąd stąpamy po tym globie gdziekolwiek byś nie zamieszkał jako szaraczek zostałbyś potraktowany tak samo opcją standard... Nie wiem z jakiej okazji spodziewasz sie że za zachodnia granicą zafundowali by ci kuracje odmładzającą... Model ustroju oceniający obywatela po jego majętnosci i przynależnosci do grupy społecznej na całym swiecie jest podobny wiec nie budujmy w goryczy szkolnego referatu. Dla mnie szanowny autorze Twoja opowieść w realu na 3+
OdpowiedzRedaktorowi polać a artykuł rozpowszechnić :)
OdpowiedzBoczo jak zwykle jak się rozpisze to żal czytac bo się boję że się skończy tekst do czytania. Rewelacyjnie to ująłeś podpisuje sie pod tym rękami i nogami. Mądry chłopczyk. Pozdro.
OdpowiedzDobrze mówi! Dac mu wódki :D !!!
OdpowiedzNiestety ten artykuł jest niemal w 100% prawdziwy. To samo myślałem zaraz po wypadku Wałęsy - ilu z nas "szaraczków" by się doczekało takiej opieki jak on... nie dysponując takim zapleczem i "plecami" jak młody Wałęsa... Tak samo jak kary które nastąpiły w Twoim przypadku Boczo jak i ś.p. Maćka - parodia i kpina. I cały czas się zastanawiam gdzie jest ta cała kasa którą pakujemy w służbę zdrowia... :(
OdpowiedzBardzo dobry artykuł,mówi prawdę o naszym kraju,tylko bogaci i znani mają dobrze a zwykły człowiek się nie liczy.
OdpowiedzMy tworzymy ten kraj i standardy jakie w nim są, wybieramy tych co nas okradają idt. Komuś się nie podoba to wynocha z tego kraju np do Australii. Jadąc 50km/h wjechała z drogi podporządkowanej w mój bok żona policjanta. Przy badaniu alkomatem pies powiedział, że szkoda że jestem trzeźwy, sprawcą kolizji i tak byłem ja.
OdpowiedzTo samo co autor napisał w artykule mówiłem wszystkim po wypadku Wałęsy - bravo za artykuł.
OdpowiedzSmutne i niestety prawdziwe - świetny artykuł
OdpowiedzArtykuł bardzo dobry ,choć tematyka b. przykra. Mój komentarz do tego artykułu i instytucji w nim poruszonych jest następujący 1- prokuratura to stado baranów. 2-sądy polskie to zjawisko imbecyli. 3-zus to mafia na usługach rządu. 4-Polska to,, podwórko,,równiejszych a równi są tylko cieniem. Powyższe wnioski są wynikiem mojego przykrego doświadczenia z instytucjami ,które powinny pomagać wszystkim obywatelom w jednakowy i nie budzący wątpiwości sposób. Ro
OdpowiedzBrawo za artykuł , Cała prawda o Polsce i rządzących ich . My jesteśmy dla nich plebsami . Zbadajmy rządzących na narkotyki w ich organizmach.
OdpowiedzBrawooo! nareszcie ktoś poruszył ten temat. Nie mogłem już słuchać w TV kolejnych raportów o stanie zdrowia Wałęsy. Nigdy więcej nie wsiądzie na motocykl? to pokazuje jakim jest "pasjonatem", oraz co miał w głowie przed wypadkiem, bo ktoś kto jeździ i nie liczy się z konsekwencjami to moim zdaniem w głowie ma kisiel.
OdpowiedzGdy mojego tescia zabili jego koledzy mogli oni bezkarnie straszyc wszystkich swiadkow i robic co im sie podoba. Co prawda pozniej trafili do psychiatryka i poumierali to jednak mojej zonie, jej braciom i ich matce pozabierano wszystkie swiadczenia, bo nagle zrobil sie zbyt duzy dochod na osobe. O odszkodowanie i rente musieli dlugo walczyc. A w katastrofie smolenskiej co bylo? Oczywiscie od razu po 200 tys. odszkodowania, dozywotnie renty po kilka tysiecy zlotych i takie tam... A zwyklemu czlowiekowi to jeszcze nie dadza nawet na caly koszt pogrzebu. A tu z przepychem itd. A zolnierze w Afganistanie? Zgina i ich rodziny maja odszkodowania. Wiedzieli przeciez jak tam jest i nikt ich nie zmuszal do misji. A zwykly czlowiek zginie, bo ktos go zabije i rodzina latami walczy o jakas namiastke sprawiedliwosci. Ot, Polska. Kraj panow i niewolnikow. Dobrze, ze juz tam nie mieszkam.
OdpowiedzRacja niestety racja. Sama byłam świadkiem traktowania motocyklistów po wypadkach w szpitalu jako ludzi drugiej kategorii, którymi nie warto się zajmować bo to przecież dawcy nerek. Trzeba być chyba kimś znanym żeby być potraktowanym normalnie i mieć szanse na jakieś życie po wypadku
Odpowiedzpodpisuje się na 2 ręce. Ja ja miałem wypadek to nawet nie chciało im się operować i już prawie rok muszę się rehabilitować...
OdpowiedzArtykuł rewelacyjny...
OdpowiedzArtykuł godny tego żeby udać się z nim do Pani Jaworowicz. Napisz do niej. Ona lubi takie sprawy a dzięki temu może pomóc Ci w walce o zdrowie. Sądzę, że jest w stanie pokazać obraz prawdziwego motocyklisty. Statystyki wypadków, o których pisałeś to w dużej mierze to zasługa małoletnich niedoświadczonych kierowców skuterów jak i motocykli. Na niektórych moda wymusza zakup takiego środka lokomocji - co z doświadczeniem ? Od 1998 roku w sądach walczę o przyznane mi po latach zadośćuczynienie. W moim przypadku nie był to jednak wypadek komunikacyjny tylko celowe działanie.
OdpowiedzŚwietny artykuł, mądre słowa! Chociaż przeraża mnie taki obraz rzeczywistości!
OdpowiedzSuper artykuł
OdpowiedzFenomenalny artykuł. A w tym całym jego fenomenie przerażający.. bo prawdziwy. W marcu zeszłego roku sam byłem ofiarą pomyłki jednego kierowcy, który szukał miejsca parkingowego. Ta czynność tak go pochłonęła, że zapomniał o tym iż nie jest jedynym użytkownikiem drogi. Miejsce znalazł po przeciwnej stronie jezdni i skręcił nie udzielając pierwszeństwa. A zrobił to kilka metrów przed nosem mojej maszyny. O samym wypadku nie będę się rozwodził.. bo to był po prostu wypadek. Złe miejsce, zły czas. Jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo do błędów. Uratowało mnie tylko to, że jechałem z przepisową prędkością jaka jest dopuszczalna w terenie zabudowanym.. dla tych którzy o tym zapominają przypominam.. to 50 km/h. I to naprawdę było tyle.. nie jak w przypadku głównego bohatera powyższego artykułu. W każdym razie chciałem tylko odnieść się do tego ostatniego akapitu artykułu. Równi i równiejsi.. W szpitalu moje badania wyglądały w sposób następujący: lekarz dyżurny zainteresował się mną po 40 min od przyjazdu na izbę przyjęć. I tu nie chodzi o to, że miał tylu pacjentów.. pił kawę. Wreszcie przyszedł i wysłał na rentgen kostki. Po nim zerknął na zdjęcie i powiedział, że muszę sobie w domu owinąć kostkę bandażem (nawet tego nie dostałem). To wszystko. Kask rozbity na pół, ja ziewam co 5 sek. i to nie wydało się istotne. Odesłano mnie do domu i powiedziano, że za tydzień mam się zgłosić do lekarza na kontrole. Dostałem wypis ze szpitala na którym wypisane zostały specjalistyczne badania które podobno przeprowadzono ale to nie o uczciwości miałem pisać ale o tym, że pomimo objawów poważnego urazu głowy nie zostały zrobione odpowiednie badania typu TK czy MR. Szczęśliwie okazało się, że nie było to nic poważnego i skończyło się na kilkukrotnych nocnych wymiotach.. Niemniej jednak uważam, że takie badania należą się każdemu u kogo istnieje istotnie zagrożenie zdrowia, a może nawet życia.. a nie tylko dla tych którzy mają znane nazwiska. Na końcu dodam tylko, że nie uważam, że motocykle są niebezpieczne. To pędzący na nich ludzie bez wyobraźni stwarzają zagrożenie. Tak jak zrobił to pewien europoseł..
Odpowiedz