Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeSzczerze i na temat, wykonanie zależy od sztuki, ale z tandetną chińszczyzną już nie ma wiele wspólnego, jeśli ktoś chce za 1/3 kasy kupić armature o jakości Hondy czy Yamahy, to niech weźmie koło i ... ;) Sprzęcik fajny, ale: łańcuch, chińskie gumy i regulacja do bani, oraz olej od razu w kanał nawet na nim nie docierać ;) ... Sprzęty w większości są bez synchro !!! a mają dwa gaźniki LUDZISKA !!! PS Od razu zrobiłem synchro po zakupie i wymieniłem olej na Motyla :) JEST SUPER. W punktach sprzedaży ludzie najczęściej są dobrzy w skuterach, a nie w moto 2 cyle + więc przegląd przedsprzedażny to fikcja nawet w Wawie... Zwiecha przyjemnie sztywna i nawet na chińskich kartoflach fajnie po zakrętach lata jak się gumki przetrą po 200-300 km i ma ciśnienie dobrane pod siebie z reguły niższe niż to fabryczne ;) Ogólnie świetny sprzęt, tam gdzie dojeżdżała Wiesława , tam i dojedzie RCR tylko z KLASĄ... Spalanie plus duuuży zbiornik robi zasięg rzędu 400-500 km TO NAPRAWDĘ COŚ... Jak ktoś lata sam i chce ciut wyższą przelotową spokojnie można zmieniać zębatki jak w Wiesi, da sobie radę nawet lepiej w końcu dwa cyle dają większy moment... PS No i miodek dla misiów na koniec, HAMULCE w nim to potęga, gumy chińskie się poddają, podejrzewam że na markowych choćby Michałkach nie wiem czy stopi by nie wyszło, trzeba wręcz z nimi ostrożnie i z wyczuciem, od razu je pokochałem. Ssanie w tym moto naprawdę działa, jak i regulacja samego zawieszenia... W ogóle za śmieszne pieniądze naprawdę fajny sprzęt nawet dla faceta 185 cm, 100 kg i powiem nawet dobrze z miejsca rusza :) Wiadomo że to nie moto ze świętej czwórcy Ya/Ho/Su/Ka , ale niech się dowiedzą krytycy , że niektóre modele Rometa schodzą z tych samych taśm w chinach co np: Hondy choćby 125cc, resztę sobie dopowiedzcie. Z resztą gdzie indziej kupić dorosło wyglądającego cruisera/bobbera za 9 tysi. W mojej Yamszce na tor alternator jest droższy :) a syn zadowolony z takiej 125cc i to podstawa, przeglądu ciut często podczas gwarancji, ale później już interwał się wydłuża, zresztą 220 zł za przegląd chciałbym tak w markowym ;)
OdpowiedzKupiłem Rometa RCR. Precyzja wykonania to jakaś farsa. Zniszczony lakier na wspornikach tylnego błotnika i krawędzi błotnika zasmarowany farbą przy pomocy pędzla! Lakier z zaciekami na błotnikach, kiepskiej jakości lakier na zbiorniku. Dodatkowo: nie działa wskaźnik poziomu paliwa, ze zbiornika paliwo wycieka na uszczelce pływaka, problem z 5 biegiem, śladowe ilości oleju w silniku, odkręcające się samoczynnie śruby (odpadła dźwignia zmiany biegów), nie działa jeden LED, nie działa blokada kierownicy, łańcuch wymaga napięcia już po 80km przebiegu... ręce opadają. Motocykl jest masywny i wygodny dla jednej osoby. Jazda przyjemna, chociaż silnik bardzo głośny, szczególnie powyżej 60km/h wyje niesamowicie. Podsumowując: Romet RCR 125 to ładna, chińska bylejakość, którą może zaakceptować jedynie majsterkowicz. Cena jaką Romet żąda za RCR to kolejne nieporozumienie. Bylejakość Rometa RCR jest warta max 5-6 tys. zł.
OdpowiedzChciałbym ostudzić zapał potencjalnych nabywców. Moja opinia co prawda dotyczy junaka, ale Romet w tej kasie to bezpośrednia konkurencja. Jakość - zgodzę się, że to kwestia porównania z ceną. Nie jest dobrze, ale za te pieniądze można przymknąć oko. Wkurza przede wszystkim łańcuch - rozciąga się jak guma. Widziałem, że ktoś kupił jako drugi DID. To zdecydowania najsłabszy element. Mój rozciągnął się do ponad połowy regulacji po 3 tys km. Nie robiłem zrywów, palenia gumy, podnoszenia koła. Fakt, że głównie miasto. Kolejna wada - zabezpieczenie antykorozyjne - kilka elementów szybko nieodwracalnie zmienia wygląd a wybity na ramie numer seryjny rdzewieje na potęgę. Serwis: w ciągu tych 3 tys za przeglądy zapłaciłem 600 za paliwo w tym czasie 500:-) Jeżeli ktoś planuje kupić do nauki, zrobić następnie prawko "A" to będzie gwóźdź do trumny. Od pół roku próbuje sprzedać o 1,5tys taniej i prawie brak zainteresowania. Jeżeli ktoś nie planuje się rozstawać z tym sprzętem, to ok, jeżeli chce odsprzedać, to stanowczo odradzam
OdpowiedzChciałbym ostudzić zapał potencjalnych nabywców. Moja opinia co prawda dotyczy junaka, ale Romet w tej kasie to bezpośrednia konkurencja. Jakość - zgodzę się, że to kwestia porównania z ceną. Nie jest dobrze, ale za te pieniądze można przymknąć oko. Wkurza przede wszystkim łańcuch - rozciąga się jak guma. Widziałem, że ktoś kupił jako drugi DID. To zdecydowania najsłabszy element. Mój rozciągnął się do ponad połowy regulacji po 3 tys km. Nie robiłem zrywów, palenia gumy, podnoszenia koła. Fakt, że głównie miasto. Kolejna wada - zabezpieczenie antykorozyjne - kilka elementów szybko nieodwracalnie zmienia wygląd a wybity na ramie numer seryjny rdzewieje na potęgę. Serwis: w ciągu tych 3 tys za przeglądy zapłaciłem 600 za paliwo w tym czasie 500:-) Jeżeli ktoś planuje kupić do nauki, zrobić następnie prawko "A" to będzie gwóźdź do trumny. Od pół roku próbuje sprzedać o 1,5tys taniej i prawie brak zainteresowania. Jeżeli ktoś nie planuje się rozstawać z tym sprzętem, to ok, jeżeli chce odsprzedać, to stanowczo odradzam
OdpowiedzNa przykład Ja i nie dość ,że kupiłem 250-tkę to już dwa razy byłem nią na wycieczce po Italii .W zeszłym roku wschodnim wybrzeżem (Via Adriatica) ,do Pescary i powrót środkiem "buta" ,a w tym objechałem Toscanię i powrót przez Alpy (Torbole i Cortina).Warto też napisać ,że trasę z Włoch (okolice Tolmezzo) ,na Śląsk (gdzie mieszkam ) zrobiłem jednego dnia (14 h w drodze).Natomiast o plusach spalania ,poniżej 3 litrów nie piszę ,bo zaoszczędzoną kasę wydawałem na coś innego :).
OdpowiedzNa przykład Ja i nie dość ,że kupiłem 250-tkę to już dwa razy byłem nią na wycieczce po Italii .W zeszłym roku wschodnim wybrzeżem (Via Adriatica) ,do Pescary i powrót środkiem "buta" ,a w tym objechałem Toscanię i powrót przez Alpy (Torbole i Cortina).Warto też napisać ,że trasę z Włoch (okolice Tolmezzo) ,na Śląsk (gdzie mieszkam ) zrobiłem jednego dnia (14 h w drodze).Natomiast o plusach spalania ,poniżej 3 litrów nie piszę ,bo zaoszczędzoną kasę wydawałem na coś innego :).
Odpowiedzładne te nowe Romeciki, no i 250 można już pojeździć poważniej i dalej... ale nie powiem ten RCR też fajny - szkoda tylko że ktoś nawet taki przyzwoity artykuł wykorzystuje (w komentarzach) do reklamy almotowych "junaków"
Odpowiedz