Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 45
Pokaż wszystkie komentarze"Widlaste silniki mają mocny dół i dużo momentu obrotowego" to jest prawda, dotyczy wielocylindrowych liniowych (stąd np. L5-6 BMW 2.0 zamiast L4) oraz silników boxer (patrz osiągi N/A Porsche 3.2) jak i niestandardowo wykorbionych silników L2 i L4 i nie wynika ze sloganów marketingowych ale z fizyki za którą konstruktorzy zmieniają kąt współbieżny cylindrów (np silnik W16 Quad Turbo Bugatti 16.4 Veyron) w celu poprawy liniowości oddawania mocy (czyli momentu obrotowego bez funkcji obrotów co nazywamy mocą). Stąd mamy np w silniku Ninja 500 silnik L2 z wykorbieniem 270* co daje efekt prawie jak układ V2 z wykorbieniem 180 (liniowy moment, moc max wysoko). Stąd mieliśmy RC211V V5 z wykorbieniem tak tajnym, że do dziś nieznanym, a potem? RR'ki z innym wykorbieniem. Chodzi o moment w którym poszczególne cylindry tworzą max ciśnienie generując moment obrotowy oraz kierunek w funkcji kontu wału korbowego wytwarzając wyprzedzenie momentu. PÓŻNIEJ bierze się charakterystyka szeroko pojęta ze stosunków powierzchni tłoka i skoku wykorbienia. Można zbudować mały silnik L4 z mocą 2x przewyższającą V4 i momentem równym jemu, lecz rozkład sił wypadkowych będzie odkładał się na wysileniu silnika i na odwrót. Wysokoobrotowe mocne V nie jest ekonomiczne (masa) dlatego konstrukcyjnie wyważa się masę silnika jego momentem i w zależności od zastosowania można w różny sposób go wystroić (przykład lepszy z brzegu CBR 92-98 i Hornet 00-06) gdzie charakterystyka przebiegu krzywej mocy i momentu oraz ekonomika nastąpiła bez zmian konstrukcyjnych silnika (przykładów jest masa).
Odpowiedz"Pojedźcie na dowolną imprezę na torze, albo na górskie przełęcze. Najszybsi jeżdżą na 600-tkach" albo na 600-tkach turbo :) poręczne, lekkie, małe a tam gdzie 1000 przeważał wchodzi 1bar ;)
OdpowiedzMa to racje szczególnie w lato... Mój ace hak rozdziawi na bossie, kiedy chcę ;) to ludzie i przede mną zwracają uwagę. Bawi mnie to gdyż bardziej powinni bać się twardszej puszki, ale efekt akustyczny spuszcza majty u wielu ;) Wystarczy, że poesi i rowerzyści sie oglądają, to już daje duży procent "przypadków" drogowych mniej :)
OdpowiedzMa to racje szczególnie w lato... Mój ace hak rozdziawi na bossie, kiedy chcę ;) to ludzie i przede mną zwracają uwagę. Bawi mnie to gdyż bardziej powinni bać się twardszej puszki, ale efekt akustyczny spuszcza majty u wielu ;) Wystarczy, że poesi i rowerzyści sie oglądają, to już daje duży procent "przypadków" drogowych mniej :)
OdpowiedzNie zgadzam się z mitem nr 5. Po 5 latach na tej samej maszynie w połowie sezonu wymieniłem tłumik na akcesoryjny. I nagle gdzieś co co najmniej 50% spadła ilość wymuszeń jakie popełnili na mnie kierowcy puszek. PRZYPADEK? NIE SĄDZĘ. :) Jechałem kiedyś puszką za moim motocyklem wyposażonym w oryginalny tłumik... prawie nie było mnie słychać, akcesoryjny jest te parę db głośniejszy (mieści się w granicach rozsądku oraz przepisów) i jakby bardziej "mięsny".To była jedna z lepszych moim zdaniem modyfikacji.
OdpowiedzPotwierdzam w 100% sam to przetestowałem gdy oryginalny wydech to piesi nie zwracali uwagi a gdy przelot to z daleka ogladaja sie zanim wejda na ulice
OdpowiedzMIT 16 nie zgodzę się :P będąc motocyklistą i jadąc autem zawsze ustępuje z tego 1 powodu bo lubię też kiedy mnie przepuszczają :P MIT 12 pojęcie mocy to rzecz względna, ale z pewnością V-ki mają mocniejszy dół jak rzędówki i to jet niepodważalny fakt :P
Odpowiedznr 19, a ja głupi kupiłem czarny ;(
Odpowiedzja kupiłam srebrno czerwony... to może się trochę liczy ? :D
Odpowiedzczytając niektóre punkty miałam wrażenie, jakbyście mieli włam na stronę i jakiś przeciwnik motocyklistów popisał się niektórymi stwierdzeniami typu 99.9% wypadków powodują motocykliści czy też "robią Wam miejsce bo się boją o lakier ".
OdpowiedzNr 10 - średnio raz w miesiącu (robie 500 do 1000km) ktoś wymusza na mnie pierwszeństwo. Akcja z dziś, kierowca wozu strażackiego wyjeżdżający z podporządkowanej, bez sygnały świetlnego ja miałem jakieś 55km/h. Jakieś 2 miesiące temu, jakaś miła pani zajechała mi drogę na krzyżówce z podporządkowanej co skończyło się ostrym hamowanie (droga przelotowa miedzy miejscowościami) z ok 80/90km/h do ok 10km zaraz za jej zderzakiem " a mój "plecaczek" mało nie dostał zawału serca Może ja mam krzywe szczęście,, może to wpływ księżyca albo za bardzo słoneczko świeci ale ciężko się pogodzić z faktem iż inni kierowcy są czasem głupi albo ślepi...
OdpowiedzPoza nr 5, wszystko się jakby zgadza no i te światła długie- zwłaszcza w korku są przydatne- tak samo głośny wydech- ponadto żadne pieszy czy rowerzysta, jak usłyszy to nie wjedzie, nagle nie skręci w lewo itp na dłuższą mete jazda z takim wydechem jest męcząca- chyba, że się zdąży samemu ogłuchnąć ;)
OdpowiedzGłośny wydech dopiero słychać jak cię wyprzedza motocykl, jeżeli jedzie za tobą to go nie słyszysz.
Odpowiedzsama historia(ponoć) całego hasła wzieła się od pewnej przygody z niedzwiedziem pewnego osobnika dosiadającego harley'a. do spotkania tych dwoch doszło na jakiejs lesnej drodze gdzie niedzwiedz został odstraszony rykiem pustych wydechów. ile w tym prawdy to nie wiem ale tak jak nikt nie udowodnił naukowo ze głosne wydechy ratują życie tak nikt w ten sam sposób nie udowodnił że jest inaczej....
OdpowiedzCzuje pismo bocza...
OdpowiedzW szczególności, zgadzam się z Mitem nr 19. 3:)
OdpowiedzWitam , doczytalem do 12 i stwierdzilem **** nie ma co czytac , ten co to pisal nigdy nie jechal moto i tyle . A ja sie sam skasowalem na rondzie i na wlasne zyczenie od sierpnia nie moge jezdzic . FRAJER JESTES I TYLE BEZPOWAZANIA SLAWEK
OdpowiedzZgadzam się troche ;/ Bo jesli na 99,9 % to motonita powoduje wypadek to ja dziękuje za taką opinie. 2 razy mialem zdarzenie drogowe i ani razu nie moja wina. / /... W korku ludzie nie zjezdzaja tylko dlatego ze sie boja o lakier to sie sporo zmienilo... teraz serio są uprzejmi i czesto jak podziekuje za zjechanie to mi odmachają .... ktos dzieny to pisał ;/
OdpowiedzJa się nie boję o lakier, bo mam odpowiedni samochód do jazdy na co dzień. Ustępuję, bo nie chcę być zawalidrogą. Motocykl jest wąski i jak jest miejsce, to niech jedzie. Postawa psa ogrodnika nikomu nie przynosi chluby. Czas nauczyć się doceniać wspólnotę uczestników ruchu. Dlaczego jeżdżąc w cywilizowanych krajach nie doświadczam złośliwości ze strony innych uczestników ruchu?
OdpowiedzMIT No 16 - cXxja prawda, plus dodatkowy wydźwięk. Robisz redaktorku krecią robotę, a wystarczy czasem się chwilę zastanowić. MIT No 19 - czysta prawda ;)
OdpowiedzPrzy 200km/h zwęża się nie droga a kąt widzenia. Mit jest prawdziwy choć jest tylko skrótem myślowym. Jest mnóstwo publikacji na ten temat, np ta: http://www.renault.pl/swiat-renault/bezpieczenstwo/szkola-jazdy-renault/patrz-jak-jedziesz/ cytuję: Pole widzenia zdrowego oka w płaszczyźnie poziomej wynosi około 150 stopni. Ponieważ pola widzenia obu oczu nakładają się, pełny kąt widzenia człowieka to zazwyczaj około 200 stopni*. Gdy weźmie się pod uwagę dodatkowe „uzbrojenie" oczu kierowcy, jakie stanowią lusterka, powinno okazać się, że każdy dysponuje obrazem sytuacji niemal dookoła pojazdu. Niestety gdy tylko pojazd zaczyna jechać, pole widzenia kierującego ulega gwałtownemu zawężeniu. Z tego względu przy średniej prędkości wynoszącej 40 km/h, kąt widzenia wynosi już tylko 100 stopni. Przy prędkości 70 km/h kąt widzenia ogranicza się do 75 stopni, a przy maksymalnej dopuszczonej przepisami prędkości na autostradzie - czyli przy 130 km/h - zmniejsza się do jedynie 30 stopni*. * French Road Safety Association
OdpowiedzPiszecie o tych 200km/h jakby to była jakaś prędkość nadświetlna i wydarzenie niecodzienne... Czy jak jedziecie autem 200 a niekiedy nawet więcej to wam sie coś zmniejsza ? Chyba mózg... Nie jestem żadnym "wyszkolonym rajdowcem" a na motocyklu jadąc 200+ nie widzę żadnych różnic....
OdpowiedzTrochę pieprzysz, chodzi o to, że lecąc z prędkością tych umówmy się dwóch paczek kąt widzenia się zmniejsza, patrzysz na wprost tam gdzie jedziesz i wraz ze wzrostem prędkości zwracasz coraz większą uwagę własnie na te miejsca, kiedy lecisz dwie paki miejsce w które patrzysz zbliża się dużo szybciej niż przy 50 dlatego przestajesz zauważać nieistotne szczegóły. Patrzysz wtedy na 3-5 sekund przed siebie, dlatego nie bardzo masz czas żeby przeczytać przydrożny bilbord reklamowy czy zerknąć na jakąś duperę idącą po chodniku. Dlatego skrótem myślowym jest to, że droga się zwęża. Nic się nie zwęża zwyczajnie koncentrujemy znaczną część swojej uwagi na miejscu w którym za moment się znajdziemy. Jak nie widzisz różnic to na cholerę latasz tak szybko skoro wrażenia te same przy 50 i przy 200 ? :D
OdpowiedzKąt widzenia zależy od prędkości? hehehe
OdpowiedzTo jest wyższa matematyka - nie jeden na tym doktorad (podobno) zrobił :P
OdpowiedzNie wiem, kto to pisał, ale miał albo zły dzień, albo motocykle ogląda tylko na youtube.pl. Nie zgodze się chociaż by z jazdą na światłach długich w dzień. Często śmigam na światłach długich i zwiększa to czujność kierowców i pozbawia ich pewności siebie, właśnie dla tego że czasami nie widzą co nadjeżdża i jak szybko. Dzięki temu nie wykonują brawurowych manewrów tylko zastanawiają się dwa razy zanim je wykonają. Przeczytanie tego artykułu skończyło się straconym czasem. Pozdrawiam
OdpowiedzNo star,y jeżdzę już 6 lat codziennie do pracy ok 35 tys km i stosowałem patent z długim do momentu kiedy sam w samochodzie nie zwróciłem uwagi na taki motocykl - zero informacji dot odległości i wtedy masz zagwozdkę co robić - mogę czekać na motocykl ale mogę też nie wiedząc jak jst daleko wykonać manewr. W tej chwili nie jeżdzę z długimi światłami i nie wiedzę w tym sensu.
OdpowiedzAbsolutnie popieram, bo mam takie same spostrzeżenia. Jedyne - moim zdaniem - racjonalne użycie "długich" (nie do oświetlenia drogi) jest w korku o porze popołudniowej/wieczornej. Wtedy kierowcy zauważają, że jedzie moto między samochodami i ustępują miejsca znacznie częściej - za co im bardzo dziękuje ;)
OdpowiedzCZERWONE SA SZYBKIE ALE CZARNE JESZCZE SZYBSZE SZCZEGÓLNIE HONDY
OdpowiedzNIEPRAWDA, Najszybsze są zielone, ale i tak szybsze są biało-niebieskie, czarne to złomy
OdpowiedzWIELOKOLOROWE SĄ NAJSZYBSZE !!! (tak mam w dowodzie wpisane - wielokolorowy) bo moja Niunia czuje że żyje od wymiany oleju do wymiany i od tankowania do tankowania ^_^
OdpowiedzCzarne są najmojsze! Moja jest tylko racja, i to święta racja! Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!
OdpowiedzMit 1 - to akurat prawda, wystarczy porownac statystyki (opublikowane w zaszym roku przez komende gluwna policji), i nie chodzi tu o wartosci bezwzgledne ze 5 > 1 ale o procent wypadkow spowodowanych przez motocyklistow do ilosci jednosladow i procent wypadkow spowodowanych przez kierowcow samochodow do ilosci katamaranow na drogach. Matematyka jako krolowa nauk nie klamie. mit 5 - to nie jest mit nawet jezeli nie ma badan naukowych na ten temat, wystarczy zdrowy rozsadek zaby zrozumiec tu zaleznosc - sila impulsu odbieranego przez zmysl a percepcja zjawiska. mit 12 - mocno naciagane, mam motocykl , V-ke,5 letni wiec wcale nie taki stary , i on JEST nisko obrotowy i ma potezny moment i mocny dol a slaba gore powyzej 4000 obrotow. Fajny artykol na sezon ogurkowy, tyle ze zbyt ogolnikowy .
OdpowiedzZgadzam się ze wszystkim, oprócz głośnych wydechów. Po 5 latach jazdy motocyklem, mam dowody na to że im głośniej tym bezpieczniej w korku. W KORKU. Czyli tam, gdzie nieuważny kierowca z lusterkiem zachlapanym deszczem może zepchnąć motocykl na tira. Ponieważ większość życia motocyklowego spędziłem właśnie w korku, to głośny wydech uważam za podstawowy wymóg bezpieczeństwa. Utrudnia to jazdę, bo jak widzę matkę z dzieckiem w wózku to muszę się starać przeturlać na niskich obrotach obok. Ale coś za coś...
OdpowiedzSamochody są coraz bardziej wyciszone i coraz więcej ma klimę. Tak więc zamknięte szyby, włączona klima i jakiś fajny bit w głośnikach niwelują głośność Twojego wydechu do odległości kilku metrów. No chyba że w samochodzie jest dziecko więc głośniejsza muza odpada. Dodatkowo kierowca samochodu może zepchnąć kogokolwiek tylko wtedy kiedy JEDZIE. A skoro samochody JADĄ a Ty wjeżdżasz się miedzy nie, to ryzyko jest tylko po Twojej stronie.
OdpowiedzJak masz dobry wydech i wpadasz w korek, to się im szyby trzęsą więc nie muszą słyszeć :)
Odpowiedznr 16: tu się nie zgodze, kierowcy nie boją się o lakier, jeśli nie robią tego ze zwykłej kultury, to nie lubią mieć przy uchu wydechu i wdychać spalin.
OdpowiedzDodałbym jeszcze. Im starszy, grubszy i niedołężny emeryt, tym cięższy HD. Koniecznie czarny i z głośnymi kominami. Jeżdżący 50kmh.)) Do tego frędzle, broda i hełm wermachtu))
Odpowiedzmit 18: ta cienka linka między kierownicą a szyją to kabelek między nawigacją a słuchawką w uchu - nie każdego stać na bluetooth
OdpowiedzŚwięta prawda, trafnie opowiedziane. Z większością tez się zgodzę.
OdpowiedzTrochę naciągane te mity, właściwie bardzo naciągane, szczególnie uzasadnienia. Wręcz bym powiedział że wstyd coś takiego publikować ;P
OdpowiedzPrawda jest taka, że jeżeli ma się szacunek do innych na drodze to inni Ci to odwdzięczają tym samym, a głupotą jest jazda po mieście z prędkościami powyżej 100km/h chodź wiadomo bo manetka kusi i to bardzo. A mit nr. 4 to bzdura, moja zx6r z 98r ma przejechane na dzień dzisiejszy 71tyś i silniczek elegancko chodzi, bez żadnego remontu. Po prostu wszystko robione na czas :)
OdpowiedzSłowo klucz to "robione na czas". U nas niestety zamiast robić na czas, lepiej dojeździc konia i potem go próbować sprzedać jakiemus frajerowi.
OdpowiedzŚwietny artykuł! Krótko i na temat ale jak zwykle z jajem :) Najlepszy Mit to ten ostatni :))) Lewa!
OdpowiedzCoś mi nie pasuje w micie nr 1. Wg statystyki z 2012 motocykliści uczestniczyli w 2395 wypadkach z czego z ich winy stwierdzono 994, czyli 41%. Prosiłbym o rozwinięcie wątku.
OdpowiedzTeoretycznie to kierowcy są winni bo wymusili pierszeństwo itp ale gdybyś zwolnił to Cię zauważył i wypadku by nie było.
Odpowiedzno własnie nie bardzo bo z tych 994 wypadków nadmierna prędkość została stwierdzona w 574 przypadkach. A to daje 23% z ogólnej liczby wypadków. Bardzo daleko tej cyfrze do nazwania jej "większością". Mogę prosić Redakcję o komentarz?
OdpowiedzNasz komentarz zawarty jest w mitach nr 10 i 13.
OdpowiedzTo jasne, że większości wypadków da się uniknąć. Wystarczy siedzieć w domu i czytać ścigacz.pl, a nie jeździć motocyklem po publicznej drodze.
OdpowiedzZgadzam się ogólnie z Wami i tez uważam że 99% wypadków można uniknąć. Natomiast samo zdanie "większość wypadków powodują kierowcy samochodów" jest prawdziwe sensu stricte. Czepiłem się Was właśnie z tego powodu :-) Moim zdaniem zdanie powinno brzmieć "większość wypadków powodują kierowcy samochodów ale prawie wszystkich możesz uniknąć". Tyle że wtedy nie podciągniecie tego pod kategorię MIT. Taka se akademicka dyskusja... :-)
Odpowiedz"większość wypadków powodują kierowcy samochodów ale prawie wszystkich możesz uniknąć" - przyznam się bez bicia, że ująłeś to lepiej niż my. Natomiast obydwaj wiemy o co chodzi i przekaz jest ten sam w naszej i Twojej interpretacji ;)
Odpowiedzmit 19: czerwone sa najszybsze ale samochody, motocykle najszybsze to : czarne.
Odpowiedzbzdura, zielone są najszybsze i to każdy wie, nawet laik.
OdpowiedzZielone to się psują ;p
OdpowiedzA mnie wpienia jedno! śmigając na prawdę grzecznie po mieście - auta przede mną uruchamiają swoje spryskiwacze! 3 takie akcje w ciągu 25 min. spojrzenie kierowcy auta w lusterko i napierd**a tym płynem przez ok. 15-20 sekund!!! co wyjazd to takie numery... co to ma być taka nienawiść do motocyklistów? zazdrość? niedoścignione marzenia? dramat! szerokości Panowie i Panie ;)
OdpowiedzCiekawe, bo ja jeżdże po mieście dzień w dzień i to od lat i jeszcze nigdy tak nie miałem...
OdpowiedzMiałeś szczescie. Mi tez sie to pare razy zdarzylo.
OdpowiedzJeżdżę tylko puszką niestety, ale lubię motocykle. Co do mitu 16, to ja ustępuję motocyklistom miejsca w korku nie z obawy o lakier i lusterka, ale z sympatii do 2 kółek. Z resztą podobnie postępuję z "zabójcami niewiniątek"- tzw. TIR ami jak mogę to ustępuję im jak widzę, że chłopina stoi i nikt go nie puszcza na lewoskręcie, albo jak widać, ze pobłądził. Nie ważne ile masz kół, koni, niutonów, jedziesz na bezołowiowej, czy na dieslu... bądź uprzejmy dla innych, to może kiedyś "wróci do Ciebie".
OdpowiedzMit 2 co to za szajs ? Czy autor ma jakiś kompleks na punkcie hayabusy ???? Nie sprzęt jest ważny a kierowca .... doświadczony biker objedzie Hayka każdą 600 dwa razy na przeleczach i torze.....z dobrym litrem bedzie ciężko ale proszę nie piszcie bzdur ....
Odpowiedztroche sie juz najezdzilem, moze sie mylę ale... naprawde nie wazne czy jedziesz gsx-r 600, 1000 czy hajką (wszytskie tak samo sprawne, z idealnym zawieszeniem) - szybciej pojedzie ten kto lepiej jezdzi a nie ten kto ma wiecej kucyków...sprzet bedzie mial znaczenie, jezeli wezmiesz trzech zawodnikow profesjonalnych, u amatorów roznice umiejetnosci sa tak duze, ze moc przy takich trzech motocyklach nie ma znaczenia...
Odpowiedzbyłem parę razy w poznaniu na torze i to co leżało na poboczu to niestety 2 hajki ibmw 1300
OdpowiedzLike it :)
Odpowiedzktoś tu ma kompleks:D czytaj ze zrozumieniem, włąsnie nie sprzęt czyni mistrza a sam kierowca i tu pije autor wiec to że masz Haye nie sprawi samo w sobie że wydymasz dobrego kierowce na 600tce na winklach:)
Odpowiedz