Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeTrochę szkoda dudnienia v-ki, czy wrzasku rzędowej 4-ki ale z drugiej strony mieć do dyspozycji 100% momentu w całym zakresie pracy jednostki napędowej i nie j....ć się nigdy więcej z zaworami, olejami, sprzęgłami, itd... Cóż Panowie, 3ba skitrać w garażu ze dwa fajne spaliniaki i przywitać nowy dzień z uśmiechem, pozdro!!!
Odpowiedz"faszerowania nas (nomen omen nieprawdziwymi) wizjami ochrony środowiska" Trzeba mieć niesamowity tupet przy ogromnej dozie ignorancji i niechęci do wiarygodnych, naukowych źródeł, żeby napisać taki nawias.
Odpowiedzhehe ten motocykl brzmi jak przyciszony bolid F1 ;)
OdpowiedzSam nie wierze w to co mówię, ale jakby się okazało że nie trzeba co pół roku robić zajebiście drogiego remontu. To uważam że to jak najbardziej sensowne rozwiązanie. Przewaga nad spalinówką będzie wtedy nieoceniona.
Odpowiedzna szczęście na drugim biegunie filozofii motocyklowej powstają takie pop******lone bestie jak H2R, które tłoczą w wirujących turbinach powietrze, chętne kopulować z benzyną, by w końcu wydać z siebie orgastyczne fale dźwiękowe, łączące się w ekstatyczny ryk
OdpowiedzW motocyklach elektrycznych odstraszają mnie 3 rzeczy: 1. Olbrzymia cena, 2. Mały zasięg na akumulatorach i co się z tym wiąże długie ładowanie, 3.Żywotność baterii. Wiem że to jest przyszłość ale jeszcze przyjdzie nam trochę poczekać aż stworzą coś bardziej praktycznego. Owszem - z elektrycznego silnika można wycisnąć fajny moment i moc przy względnej prostocie budowy ale to nie czyni go w pełni funkcjonalnym. Co do "mobilności" to popieram setup'a - branża motocyklowa nie lubi zmian a przynajmniej nie drastycznych. Jak żyć bez ogłosu w tłumiku? Pomyślał ktoś o tym...
OdpowiedzCiekawy jestem jak się taka elektro-crosówka zachowa jak się wpadnie nią do stawu. Zabije prądem ryby i kierowcę czy jak bo rozumiem że po takim wodowaniu jednostka napędowa i baterie będzie trudna bądź niemożliwa do odratowania a wtedy koszty naprawy ogromne. Moim zdaniem niema jak stalinówka.
OdpowiedzTrzeba było przeczytać do końca artykuł to byś wiedział!!!!!!!!!
OdpowiedzA spalinowy motocykl po wywrotce zalewa paliwem swojego kierowcę i powoduje, że ten staje w płomieniach?
Odpowiedz" Ale, moim zdaniem branża motocyklowa jest dużo bardziej mobilna od przemysłu samochodowego. " Nie jestem tego taki pewny. Dlaczego tak długo standardem były gaźniki w motocyklach? Kiedy to już dość dawno w autach były wtryski. Jasne kwestia eko-wymogów (lub ich braku w stosunku do motocykla) ale jakoś branża moto nie kwapiła aby sama z siebie upowszechnić wtryski. Ja wiem nie w każdym moto jest to potrzebne ale takie coś jak elektroniczny wyświetlacz tzw. komputer pokładowy to od którego roku pi raz drzwi jest powszechnie stosowny w motocyklach a kiedy był w samochodach? Z innej beczki Bi ksenon? Abs?
Odpowiedz