Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeGratulacje. Piękna wyprawa, świetne zdjęcia!
Odpowiedzczytanie takich relacji to najprzyjemniejsza czesc dnia w pracy. gratuluje przygody!
OdpowiedzCzytanie takich komentarzy to najlepsza nagroda pisania relacji.
OdpowiedzChyba Ciebie koleżko spotkaliśmy na granicy gruzińsko-armeńskiej ?
OdpowiedzTak zgadza się. Przeglądnąłem waszą stronkę, fajne podróże macie za sobą :)
OdpowiedzA wydawałeś się być zdziwiony że Hayabusą można .... Gdyby nie fakt ,że rama pękła w drodze na Kaukaz to nie bylibyśmy tam samochodem.
OdpowiedzI nadal jestem. Zależy kto jaką lubi turystykę. Ja lubię zwiedzać miejsca do których asfalt nas nie doprowadzi, wjeżdżać w miejsca które wymagają sporego wysiłku by osiągnąć cel.
OdpowiedzJechałeś przez Osetię, czy Inguszetię? (niewiele widać z zamieszczonej mapki). Jak z bezpieczeństwem w tamtych rejonach? Gratuluję wyprawy!
OdpowiedzDo Gruzji wjechałem przez Władykaukaz i na południe na Gruzińską Drogę Wojenną. Z tego co się orientuję to nie ma możliwości wjazdu do Osetii Południowej. Dla mnie te rejony były bezpieczne, nie spotkały mnie żadne nieprzyjemności. Tutaj znajduje się pełna mapka: https://maps.google.com/maps?hl=pl&tab=ml&authuser=0 . Nie wiem tylko czemu google namiętnie usuwa mi fragment trasy.
Odpowiedz