Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 57
Pokaż wszystkie komentarzeCo do norm spalania to oni chyba nie jechali za niektórymi busami np. z DHL, po prostu czarna chmura na pół miasta, ale o moto to już się będą czepiać. A co do tych wymuszających pierwszeństwo to postanowiłem zamątować sobie taki klakson np. z tira i po problemie.
OdpowiedzBardzo trafnie. Kiedyś jechałem właśnie za jelczem z otwrtym kaskiem. Po ściągnięciu kasku zorro. Było gorzej niż po dwu godzinnym spawaniu palnikiem
Odpowiedzzabawne jak tu niektórzy komentujący narzekają na motocyklistów... tak nawet autor potwierdził są wyjątki, czytaj (wg mnie) debile są wszędzie ale jakoś nikomu nie przeszkadzają głośne autobusy, tak wiem coś o tym, tramwaje i... same samochody bo nikt mi nie powie że np takie Subaru z głośnym wydechem nie jest głośne?? O karetkach nawet nie wspominam :) A tak na poważnie to: 1) max 10% hałasuje i jeździ jak skończeni idioci (odcina, szybkość tam gdzie nie wypada) 2) powtórzę bo ktoś już o tym tu wspomniał - wcześniej usłyszy to może nie wymusi, a przynajmniej jeśli nie robi tego celowo to dam mu czas aby wiedział że jedzie jakiś motocykl..
OdpowiedzA jedyne co ja widzę to płacz obrażonego na cały świat frustrata, który jest dokładnie takim samym typem człowieka jak ci, których z taką nienawiścią opisuje. Oczywiście roszczeniowa postawa jest najwygodniejsza bo wystarczy obrazić się na cały świat i wyjść z założenia, skoro inni mogą hałasować (nie ważne z jakich powodów), to mi też wszystko wolno. Tylko, że z tym podejściem to nie bardzo zmieni się postrzeganie społeczeństwa. Autor poczynił w artykule straszliwe wyolbrzymienia (17 godzin koszenia trawy - przecież za ten czas skosi kilka hektarów, już po połowie tego czasu kosiarki nie będzie słychać), to że hałasy dochodzą z budowy - co w tym dziwnego, (autor ma szczęście, że ktoś tylko prostował gwoździe, a nie wbijał). Aż dziw bierze, że nie ma tu narzekania na karetki jeżdżące w nocy na sygnale - widocznie autor nie mieszka w pobliżu szpitala. Zawsze przeszkadzają nam bardziej cudze hałasy, problem w tym, że z płaczem dziecka albo koszeniem trawy większość społeczeństwa borykało się własnoręcznie, toteż łatwiej jest im zaakceptować jeśli ktoś inny jest źródłem
OdpowiedzBrawo dla autora . Ale z drugiej strony utrzymywanie złego wizerunku motocyklisty-terrorysty ma też swoje plusy - wiadomo, że taki wściekły typ, w czarnej skórze i łańcuchami, to ktoś kogo lepiej nie zaczepiać; od jego spojrzenia palą się gacie na tyłku, jednym chapsem rozerwie grdykę i jeszcze zgwałci żonę. I tak powinno być - skoro nas nie szanują, to niech przynajmniej się boją.
OdpowiedzA co do tego "złego" wizerunku. Dlaczego nasi szanowni importerzy (a przynajmniej w mojej okolicy) sprowadzają tylko czarne kurtki ? Oczywiście są kombi po 5-7k ale to jak dla mnie trochę za dużo jak na ubranie nie na tor. Dlaczego nie ma kurtek za te 1000 PLN w jakichś oczo jeb..ch kolorach?
OdpowiedzOgólnie pojazdy typu HDV-H(heavy duty vehicle - hybrid) istnieją, są wprowadzane i zdają egzamin(dla norm Euro). W temacie głośnych wydechów, sam śmigam na ultra głośnych. Czasem mnie to męczy i mam wyrzuty sumienia jak widzę w pobliżu jezdni matkę z wózkiem(duszę sprzęgło, odpuszczam gaz i jakoś się przetoczę). Ale przez kilkanaście lat latałem z normalnych (80dB i mniej) wydecham po czym założyłem głośny(to będzie sezon nr4) mogę powiedzieć tylko tyle(może to banał, ale jaki prawdziwy): nikt nie wymusza pierwszeństwa wlatując ci pod przednie koło mówiąc "sorry jakoś tak nie zauważyłem"!!!
OdpowiedzA mi tam się podoba dźwięk np. GSXRa i to bardzo
OdpowiedzJakim trzeba być fanatykiem żeby porównać hałas powodowany przez kosiarkę elektryczną albo płacz dziecka z wyciem i rykiem generowanym przez motocykle? Uważasz ludzi za idiotów? Kilkanaście godzin dziennie ktoś kosi trawnik przy użyciu kosiarki elektrycznej??? Kosiarek elektrycznych używa się na niewielkich trawnikach. Tam gdzie byłaby robota na kilkanaście godzin stosuje się spalinówki. Włącza Ci sąsiad tę kosiarkę w nocy albo w niedzielny poranek??? A słychać ją może w promieniu 2 km??? Debile wyjący silnikami i piszczący oponami na nieotwartym jeszcze odcinku S8 (okolice Połczyńskiej) doprowadzają ludzi mieszkających w promieniu do 2 km do szewskiej pasji. Jeżdżą godzinami, pora dnia i nocy jest dla nich bez znaczenia. Żyjcie sobie ale dajcie też żyć innym. Wielu z Was generuje hałas grubo przekraczający 100 dB. Zrozumcie, że Wasze przyjemności nie są ważniejsze od wszystkiego. Zbliża się lato. A mnie to już nie cieszy...
OdpowiedzJa powiem inaczej, co do kosiarki to się zgadzam fakt to kur... znaczy denerwuje. Co do matki z dzieckiem to już przesada (chyba że się tym dzieckiem nie zajmuje). Ale sam mam kuzyna co mieszka za ścianą i robią remont - uwaga - 3 LATA!!! Szok po prostu a przez pół roku kuli ściany (jak na złość tą za którą mieszkam) i nawet na prośbę na godzinę nie przestali. Inna sytuacja: kiedyś z chłopakami chcieliśmy sobie troszkę "poszaleć", fajny pusty asfalt, to jazda. Po może 20 min wychodzi do nas facet grzecznie poprosił żebyśmy się gdzieś indziej przestawili bo ma chorą matkę w domu. My dobra spoko i po cichu delikatnie się przestawiliśmy. I to nie dlatego że ktoś leży chory (a bynajmniej nie tylko) ale dlatego że grzecznie POPROSIŁ a nie z ryjem wyleciał. To taka mała rada dla wszystkich - poprosić a nie żądać.
OdpowiedzZgadzam się z poglądami autora w 100%, ale co zrobić? Za dużo na tym świecie debili i ignorantów, żeby kilku rozsądnych coś zmieniło. Jest to złość i głównie zazdrość chyba. Jedynie co pozostaje to przekląć pod nosem i jechać/iść dalej przed siebie, omijając opisywanych w tekście debili/ignorantów szerokim łukiem.
OdpowiedzOdpowiadając na pytanie zawarte w artykule - tak, na discovery oglądałem kiedyś program o pojazdach przyszłości, i pojawił się w nim podajże elektryczny autobus :) a może autobus na wodór... Artykuł w każdym razie prawdziwy i zgody z rzeczywistością :)
OdpowiedzAutokary i ciężarówki na wodór są już od wielu lat.
OdpowiedzTen test, podobnie jak tezy przeciw którym występuje, to czysta demagogia i w pełni się z nim zgadzam... ;)
OdpowiedzDodaję do spisu dzwony kościelne. Lubię spać przy otwartym oknie, ale wiąże się to z pobudką o 6:00 - 5 minut nap... Jak dla mnie brak szacunku dla ludzi, podobnie, jak jazda z wyprutym tłumikiem po osiedlu na 10.000 obrotów. Tyle, że czarny dzwoni codziennie i nikt nie piśnie ani słowa.
OdpowiedzDrogi Boczo, Ten fragment o dzieciach mogłes sobie darować. Nie widze problemu w tym, że dziecko sie drze w resturacji czy w samolocie. Czy rodzice z dziećmi maja się się zamykać w dzwiekoszczelnych enklawach i dopiero jak dziecko podrosnie z nich wychodzić. Każdy z nas był dzickiem i każdy z nas darł ryja. Mam dwoje dzieci i bywa, że gdzieś sie któres rozpłacze, ale nie będę z tego powodu wychodził z restauracji. Normalna ludzka rzecz a rozwiercony wydech czy kosiarka nie mają jakoś cech ludzkich... Dzieci to zły przykład.
OdpowiedzBicie Piany - artykuł dla małolatów
OdpowiedzDAWCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i tyle w temacie;p
OdpowiedzAle z Serbskim drwalem to pojechałeś. Niesamowicie biedny kraj doświadczony przez historię a jeszcze im dokopujesz. Przejedź na motku przez Belgrad, spotkaj się z ich gościnnością to zmienisz obywatelstwo drwala.
OdpowiedzDlaczego motocykle mają dwa koła a samochody cztery? Bo motocyklista ma na tyle wyobraźni, że sobie poradzi na dwóch. (taki żarcik. Sam wymyśliłem :)
OdpowiedzCzłowieku nawet Strasburger przy twoich kawałach wymięka...
OdpowiedzFakt;D
Odpowiedz"Dlaczego nikt nie obrzuca obelgami i nie pisze dramatycznych artykułów na temat ludzi uzbrojonych w elektryczne kosiarki? " To proste: na moim osiedlu nikt nie kosi trawy o 3 w nocy.
OdpowiedzMotocykliści jeżdżą łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego,z przekraczaniem prędkości na czele. Każdy kto twierdzi inaczej jest hipokrytą,albo nie jeżdzi po naszych drogach.
OdpowiedzŚmieszny jesteś, albo masz klapki na oczach spójrz z jakimi prędkościami jeżdżą puszkarze-praktycznie każdy łamie prawo bucu
Odpowiedza myślisz ze z kierowcami samochodów jest inaczej? czy znasz chociaż jednego, który nie przekroczył prędkości? kumasz że 90% ludzi na motocyklach ma tez samochody?
Odpowiedza każdy kto pisze tak jak Ty jest... nawet nie umiem znaleźć słowa, bo "kretyn" czy "zakłamany głupek" to na Ciebie za mało.
Odpowiedztak mamo ,ty zawsze jeździsz przepisowo
OdpowiedzDurniu to samo robią ci co prowadzą samochody ... więc się odstosunkuj
OdpowiedzBoczo, po grzyba dolewasz benzyny do tego ogniska? Wiadomo przecież, że u podstaw wszystkich "problemów" tego świata leży ludzka głupota ale dlaczego mamy tu wszyscy równać w dół wałkując ten denny temat podrzucany nam notorycznie przez idiotów? Takie tematy kręcą się wyłącznie dlatego, że druga strona daje się wciągać w przepychanki. Gdybyśmy ich olali sikiem prostym to fanatyzm zdechłby z braku odzewu.
OdpowiedzChociaż jestem za motocyklistami od małego (tradycja rodzinna) to ze względu na bliskość drogi do moich okien czasem zaciskam zęby jak małolaty piłują w te i wefte skuterami, nie lubie dzwięku automatu i mnie zastrzelcie ale mam takie zdanie. Aczkolwiek jak sąsiadka odpali kosiarkę o 6 rano i gasi o 19:00 to zapominam o skuterach. Toż to może krew zalać jak przez cały dzień mi to pyrczy pod oknem.
OdpowiedzArtykuł trafia w samo sedno. Dlatego tyle wzbudził komentarzy i kontrowersji. Niestety poziom kultury na drogach w Polsce notorycznie spada i nie jest to wina tylko dziur. Nie ma też znaczenia czy ktoś jeździ jedno czy dwuśladem.
OdpowiedzA moim skromnym zdaniem jest wręcz odwrotnie. Zwłaszcza w dużych miastach mozna zauważyć wzrost kultury wsród kierowców. Niestety na wioskach ciągle to samo :/ a jak są żniwa to już w ogóle nie uważają.
OdpowiedzI wśród motocyklistów i wśród kierowców samochodów są kretyni. Są także normalni ludzie, którzy szanują innych uczestników ruchu drogowego. Co do artykułu to zawsze fajnie się takie wywody czyta, jednak nic nowego ani mądrego z tego nie wywnioskujemy ;) Pamiętajmy by nie wrzucać jednak wszystkich kierowców samochodów do jednego wora...
Odpowiedzartykuły na scigacz.pl staja się craz gorsze, poziom spada i spada, takie teksty jak tu możecie pisać w forum podstawówki, ale nie dla motocyklistów, rzygać sięchce po 2 linijkach...
OdpowiedzTo się przełącz na "Pudelka"... i nie stękaj!
OdpowiedzPrzynajmniej w jednym autor się pomylił. Komentarz "Szczerze, czy słyszeliście kiedyś, aby w umyśle jakiegoś mózgowca zrodził się pomysł hybrydowego tira lub ciężarówki? Czy ktoś w ogóle pomyślał o tym, aby władować do nich akumulatory?" jest nieprawdziwy. Pracuje w firmie ktora projektuje i produkuje takie "cuda". Nazwy nie bede podawal :), ale jezeli ktos jest zainteresowany to zapraszam na http://www.eaton.com/Eaton/ProductsServices/ProductsbyCategory/Truck/HybridPower/index.htm Zeby bylo ciekawiej, mamy nawet klientow w Polsce...:)
OdpowiedzArtykuł spoko ale do Insigni to się kolego odpimpuj. Chyba miałeś na myśli Kadetta, dresa nie stać na samochód za 100 k
OdpowiedzDesy tez maja kase....a ty zachowales sie w tym momencie jak dorobkiewicz nie lepszy od tego dresa...
OdpowiedzJemu chodziło raczej o firmowcow, przestawicieli firmowych, dosyć szeroka grupa społeczna na drodze ;P
OdpowiedzI tak bardziej pasuje corsa. A swoją drogą, jeśli ktoś jest szybszy, to go po prostu przepuszczam. Czy nie tego motocykliści oczekują od innych? Sami też mogliby się stosować do tej zasady
Odpowiedzco to znaczy "szybszy"? Jesli jest dozwolone 90 i ja jade nie schodzac ponizej tej predkosci, a nawet ja przekraczajac o 10-15km/h to podjezdzanie mi do tylu mruganie swiatlami to zwykla bezczelnosc. A znam takich, co reaguja w takim momencie mocnym depnieciem hamulca.... Jak ktos chce zapierdalac - jego sprawa, niech sam liczy sie z konsekwencjami, ze jest potencjalnym morderca. Ale niech nie liczy, ze kazdy mu zaraz to zapierdalanie ulatwi i ustapi z drogi! Kazdy sie spieszy. Ale dla jednego "pospiech" to jest jazda z maksymalna dopuszczalna +10. A ze dla innego to jest +100 to jest tylko jego glupota. I tak na odcinku 400km w polsce zaoszczedzi moze z 20-30 minut.
OdpowiedzJa uwazam ze kazdy poniekąd jest przyzwyczajony do swoich dzwiekow i mu to nie przeszkadza, ale cudze juz tak. Matka do pisku i placzu dziecka(dlatego nie reaguje) - osoba bezdzietna nie...Pan z kosiarka, dla ktorego katusze sluchowe sa niewielka meka w porownaniu do prestizu posiadania trawnika na miare swiatowych pol golfowych...a niektorzy z nas sa przyzwyczajeni i uwielbiaja ryk przelotow w swoich motocyklach. Skutecznym lekarstwem jest nauka kultury osobistej...Matka powinna uciszyc dziecko albo wyjsc z nim bo nie jest sama w kawiarni, pan powinien kosic w godzinach najmniej uciazliwych i nie tyle czasu, a motocyklisci jedzic na seryjnych tlumikach zmieniajac biegi w arteriach miejskich przy 5-6tys. a nie 11-12. Niestety jeszcze jestesmy indywidualistami w porownaniu do tzw "zachodu" i potrzeba dekad zeby kultura sie zmienila na dobre. Co do ogolnego obrazu motocyklistow...tez potrzeba dekad na zmiane postrzegania i zmiane zachowania.
OdpowiedzTo prawda, że przeszkadzają nam inni. Ja oprócz przelotowego tłumika mam 3 synów i kosiarkę do trawy. Co mi przeszkadza? Dzwony w kościele, które w niedziele zaczynają o 5:45. Nie żyjemy w Państwie religijnym jak Iran więc myślałem już kilka razy o zrobieniu porządku z tym hałasem.... . Z drugiej strony jestem świadom swojego przelotu i dzieci i kosiarki. To jest kwestia empatii, wczucia się w sytuację innych. Kiedyś kosić trzeba, bez dzieci ani rusz, a przelot można wykorzystać poza miastem.... pozdrawiam motocyklistów z głową. Bez głowy na motocyklu strach się bać....
OdpowiedzNiestety prawda, jak zwykle leży gdzieś po środku. Pracujemy sami na swój wizerunek. Niestety wielu z nas pracuje bardzo ciężko :( Nie można usprawiedliwiać swoich przewinień, tym, że ktoś nie jest w porządku (prostuje gwoździe, kosi trawę itp.itd.) Zacznijmy świat naprawiać od siebie. Moje obserwacje są takie, że może 3 na 10 z nas jeżdzi na swoim sprzęcie "normalnie" (zapraszam na obwodnicę Opola lub ul. Strzelecką). Możecie mnie słownie zaszlachtować, ale takie właśnie są fakty. Sam często chętnie zdjąłbym takiego z kozła i z nim porozmawiał, więc co się dziwić innym.
OdpowiedzSam śmigam na moto od lat i mam dosyć nagonki na motocyklistów ale obiektywnie to ten tekst o niemowlaku w kawiarni to niski poziom. To, że inni są debilami nie oznacza, że Ty od razu też musisz/możesz być :-( Może kiedyś jak autor będzie miał (może już ma) dzieciak to skuma, że to "inna jazda" i ze jak dzieciak ryczy to nie oznacza, że już tylko w domu trzeba siedzieć, każdy z nas kiedyś śmigał w wózku :-)
Odpowiedz