Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeKuba, nie probuj usprawiedliwiać bandy oszołomów (motocyklistami ich nie nazwę). To, że swoje popisy odstawiali w miejscu o relatywnie małym ruchu nie jest żadnym argumentem, dobrze o tym wiesz. Chodzi o to, że zadnemu z tych bohaterów nie chciało się ustalić tego typu "zlotu" z policją czy władzami miasta. Dlaczego na byle zlociku można zorganizować tego typu akrobacje (a może nawet na niższym poziomie skillu śmiałków) legalnie i bez niczyich skarg? Odpowiadam - bo trzeba odrobiny odpowiedzialności. Przestań się zajmować takimi tematami, na Motogenie pisałeś świetne testy i bardzo chciałbym je znowu czytać.
OdpowiedzUregulujemy wszystko ustawami, obostrzeniami, wymogami. Niedługo nawet na pójście siku trzeba będzie pytać wielkiego brata o zgodę. Troszkę więcej luzu i więcej wyrozumiałości. Statystyki nie pokazują, żeby tego typu zloty komuś wyrządzały krzywdę z zewnątrz. Swego czasu były legalne zloty na torze Żerań FSO. Teren, który według dokumentów planistycznych nie miał być przeznaczony pod mieszkaniówkę. To politycy za worek srebrników się sprzedali i zmienili przeznaczenie gruntu w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego pod budynek wielorodzinny. Rejon ten miał być wolny od histerii i roszczeń mieszkańców względem hałasów, gdyż w okolicy nie było praktycznie żadnej mieszkaniówki, poza kilkoma przypadkowymi domkami usytuowanymi i tak daleko. Dużo osób świrowało sobie na terenie zamkniętym, legalnie. To ostatnie legalne miejsce dla motoryzacyjnych fanów zostało wywalone z mapy stolicy, to niech się teraz ludzie nie dziwią, że wyjeżdżają na miasto. Można było tam do woli driftować i ścigać się na 1/4 mili. Później człowiek wyjeżdżał umęczony z toru i nie chciało już mu się nawet na mieście szybciej przyśpieszać. Nazywanie innych oszołomami zamiast podejmować merytoryczną dyskusje jest typowe właśnie dla oszołomów.
OdpowiedzAno właśnie - tor FSO. TOR!!! To jest ta roznica...
Odpowiedz"brac motocyklowa'?:)
OdpowiedzDrogi redaktorze - prosiłbym zapoznać się z ostatnim filmikiem WNR -gdzie łapali pijanego kierowcę i im uciekł! to jest patologia...
OdpowiedzPo prostu nagonka na motocyklistów. Jeden źle pojedzie za szybko i już wszyscy to dawcy... Jeżdżę ponad 20 lat i powiem cześć i hala dla społeczności motocyklistów. LWG.
OdpowiedzOstatnio w Olsztynie zrobili podobną nagonkę... Szkoda gadać... http://www.olsztyn.com.pl/artykul,szybcy-i-wsciekli-w-olsztynie-policjanci-zatrzymali-milosnikow-wyscigow-i-driftu-wideo,26048,1.html
OdpowiedzTen artykuł pojawił się na portalu motocyklowym i tylko zainteresowani dotrą do niego. Sprostowania do wcześniejszego na WP nie będzie. Więc błoto (lub gówno jak kto woli) już przykleiło się i pozostanie na długo. To tak jak z warzywami na wiosnę. Niesmak pozostaje i ciężko zmienić opinię "wysokiej klasy specjalistów".
Odpowiedzzagrażali tylko sobie, prędkości nie były ogromne, bardziej ewolucje trudne robili niż szybko jechali. Gdyby się nawet zderzyli z autem to jedynie sobie by szkodę na zdrowiu zrobili.
OdpowiedzPopieram Świetny artykuł Dajmy trochę rozrywki w tym smutnym jak p.... mieście. wszystko jest na nie ? Na pewno cieszy widok ludzi którym podobają się takie akrobacje 😎
Odpowiedzjedyne zagrożenie jakie tam widziałem to klaps od mamy próbującej odciagnąć kilkulatka od barierki gapiącego się na tańczące motocykle.
Odpowiedz