Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeDo czego to doszło. Bez chińskich lub indyjskich pieniędzy wielu potentatów w produkcji motocykli zwinęłoby już swoje interesy. Nie mam nic przeciwko Chinom, Indiom i w ogóle nikomu, wręcz jestem im wdzięczny za to, że inwestują w "stare" marki, tylko niestety wskazuje to jednoznacznie, że czas Europy minął.
OdpowiedzDziwi mnie jedynie czemu to będzie, czterocylindrowa sześćsetka, taki trochę brak konsekwencji, mogli by zrobić trzycylindrowego superbike'a i trzycylindrowego supersporta. Odróżniając się w ten sposób od japońskiej masówki. Z kolei V5 brzmi wyjątkowo interesująco, ciekawe jaka była by wtedy pojemność takiego superbike'a... 900cc?
Odpowiedztrzycylindrowki odrozniajace sie jak to nazwales od japonskiej masowki znamy juz z wysp brytyjskich.ich jakosc,osiagi i trwalosc pozostaje daleko w tyle za masowka.benelli nawet to sprzed 30-stu lat to byl okrutny badziew.dzis jakosc ich maszyn to praktycznie chinszczyzna we wloskim opakowaniu.v4 czy v5-moze uda im sie skopiowac od hondy czy yamahy i wdrozyc do produkcji ale zeby skutecznie konkurowac z japonia trzeba miec naprawde duze pojecie o budowie motocykli,ktorego benelli nigdy nie mial.20 mln to kropla w morzu potrzeb by wzniesc sie na poziom japonskiego high-tech.prawdopodobnie gdyby nie japonska ;masowka; dzisiaj mielibysmy brytyjska badz wloska.Placilbys krocie za cieknacy zewszad badziew a legende dostawalbys w prezencie.
Odpowiedzno i czekamy jeszcze na litrowe v4 i v5
Odpowiedz