Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWczoraj zdałem A za pierwszym podejściem ale uważam ,ze system szkolenia i egzaminowania podobnie jak w lezypadku B to jakis relikt z czasów PRL. pytania teoretyczne juz wogóle przemilczę bo 30% z nich nadaje soe tylko do smoetnika , nic nie wnoszą do jakości i prawidłowości jazdy motocyklem , jakies debilizmy typu ile czasu ma wojewoda na cos tam ... co to wogile ma za znaczenie dla prawiflowej jazdy. Nacisk powinien byc postawiony na sprawy bezpieczeństwa slalomy szybkie , wolne , zmienne , hamowania noe jedbo awaryjne ale różne sekwencje . Co z tego , ze nauczyłem się jak malpa slalomu szybkiego ibto zawsze rozpoczynającego się z jednej strony ...no śmiech . Zero przygotowania do jazdy autostradowej. Napewno będę soe doszkalał bo uważam ,że ten kurs i zdany egzamin niewiele zmienia poza papierkiem .Cieszę sie, ze takie młode osoby stają się egzaminatorami i.maja moto pasję , może oni cos w tym temacie zmienia , bo to mamy to wczesny Gierek i kupa mułu .
OdpowiedzDodam jeszcze , ze osoba , która pierwszy raz wsiada na motocykl na kursie nie ma szans nauczyć się jazdy przez te wymagane 14 godz na placu i 6 godzin na mieście A rozklekotane motocykle na egzaminie to następny koszmar dla osoby bez doświadczenia , od której wymaga się żeby wsiadła na często nierozgrzany motocykl i ruszyła z kopyta na placu Wiem , ze często właściciele szkół jazdy krytykują możliwość jazdy na 125 z kategorią B, bo pewnie stracili sporo kursantów , choć twierdzą ze chodzi o bezpieczeństwo , ale ja uważam na swoim przykładzie , ze gdyby nie samouctwo na takiej 125 to w życiu bym się na kursie nie nauczyła ani manewrów ani jazdy po mieście
Odpowiedz