Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeOwszem wymuszenie puszkarza było, mnie też się często to zdarza jak jadę na moto. Ale po co zjeżdżać, wyklinać, robić awanturę, samemu sobie podbijać jeszcze ciśnienie? W drugim przypadku nic groźnego nie było, gostek się przypieprzył bo jeszcze był zagotowany po tym pierwszym. A potem sam omija samochód na pasach. Bucowato się zachował i tyle.
Odpowiedz