Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzePopieram autora. mało kto zagląda do instrukcji obsługi, a do service manuala to nawet mechanicy rzadko zaglądają, bo przecież "oni wiedzą i na oko zrobią, tak jak zawsze robili". A poza tym książki serwisowe to najczęściej są po angielsku i kto by się tam po obcemu wyznał. Do tego niefrasobliwość użytkowników typu "kupiłem i ma jeździć i ch.j mnie to obchodzi". Może skrzypieć, trzeszczeć, prychać, ale dopóki się toczy to jadę, a jak stanie to wtedy larmo "Ale jak to się kurła zepsuło, przecież dobry był?!?" A sami w życiu nie sprawdzili nawet poziomu podstawowych płynów, że nie wspomnieć o bardziej zaawansowanej obsłudze. Ja akurat należę do tych zboczeńców, którzy jak kupią coś nowego, nieważne czy to motocykl, zmywarka czy maszynka do golenia, to najpierw siadają i czytają instrukcję zwracając uwagę na istotne sprawy. Do samodzielnych napraw bez książki serwisowej się nie biorę, a kiedy oddaję do warsztatu, to potem 3x sprawdzam, oglądam i dopytuję co bylo zrobione. I dzięki temu moje maszyny się nagle nie psują, a kiedy coś będzie wymagać wymiany albo naprawy to ja o tym wiem jeszcze długo zanim wysiądzie gdzieś w szczerym polu albo w połowie trasy. No ale ja jestem w mniejszości, bo przecież "prawdziwy facet" pierwsze to robi po zakupie to wyrzuca instrukcję obsługi bo niepotrzebna, a drugie to wsiada i pełna pi.da żeby sprawdzić "ile wyciągnie". I potem są efekty.
OdpowiedzZ tym trzymaniem się instrukcji obdlugi bym nie przesadzał. Proponowana wymiana oleju co 12 tys.km a filtra powietrza co 40 nic dobrego nie przyniesie. Olej we wszystkich sprzetach trzeba wymieniać co 6tys. a w jednocylindrówkach warto co 3-4. Filtr powietrza ma w motocyklu siedzieć maksymalnie 20tys.km. Co do partaczy na serwisie w 100% sie zgadzam. W pośpiechu i w pogoni za zyskiem prócz niefachowej naprawy potrafią porysować powłoki i obrobić śruby.
OdpowiedzTu zgoda ale to odwiecznie znana prawda, ze jak dbasz tak masz. Ja staram sie wiele rzeczy robić samemu, bo nawet nie chodzi o brak dobrych mechaników tylko o to, ze warto jednak wiedzieć i umieć cos przy własnym pojeździe zrobić, choćby na wypadek, gdyby coś się wydarzylo gdzie w trasie daleko od domu. Co do samych mechaników i serwisów...No cóż, jezeli masz maszyne używana to twój wybór jak to robisz, jesli sam potrafisz nie widze przeszkód. ja jednak regulacji luzów sie nie tykam bo tego robić w swoim nie umiem (płytki) choc teorie ogarniam całkiem ok. Inna rzecz to motocykl nowy. Chcesz mieć ważna gwarancje przez okres przewidziany przez producenta - musisz serwisować w ASO i koniec pieśni. Tu gdzie mieszkam jest jednak opcja wykupienia tanio specjalnego ubezpiecenia na wypadek mechanika-partacza wiec w ASO doskonale wiedza, że raczej masz takie ubezpieczenie i spartolenie roboty moze ich drogo kosztowac (nawet równowartośc serwisowanego motocykla) więc raczej sa to osoby dobrze wykonujące swoją prace. jest właściwie odwrotnie i należy niemal unikać warsztatów wątpliwej reputacji bo sie moze okazac, że ów prowadzony jest hobbystycznie i wtedy żadne ubezpieczenie i żaden prawnik nie pomoże w odzyskaniu szkód poczynionych przez takiego geniusza klucza i śrubokreta.
OdpowiedzZgadzam się z autorem artykułu,dodam jeszcze, że staram się sam serwisować swoje motocykle jak i klientów i często zdarza się, że filtr powietrza jest rok młodszy od motocykla !!! Bo to już trzeba coś rozebrać, zdemontować zbiornik itp Generalnie w większości przypadków sami robimy krzywdę swoim komikom ;-)
OdpowiedzA ja dalej szukam rzetelnego mechanika, który zadba o moje sprzęty aby były bezpieczne i bezawaryjne bo wkoncu chodzi o życie.
OdpowiedzPytanie gdzie.
OdpowiedzWitam z pasja do motocykli trzeba się urodzic ja smigam od 35 lat zrobilem mnustwo km i wiem, jak obchodzisz się ze swoim sprzetem taka bez awaryjnością ci się odplaca, moticykl nie jest dla każdego
OdpowiedzTo przerwij na chwilę to jeżdżenie i poczytaj słownik ortograficzny.
OdpowiedzJa też znam dwie osoby z taką ortografia w piśmie. Jedna jest obcokrajowcem , który pokochał polke i nasz kraj i nie radzi sobie dobrze z ortografią, a drugi to mój kuzyn, osobą niedosłysząca, pisze podobnie. Obaj są wspaniałymi ludźmi. Mi ich ortografia , oraz autora w/w wpisu, też nie przeszkadza, gdyż tak naprawdę różne mogą być tego przyczyny. Podnosząc lewą dłoń przy mijance też nie zastanawiam się kim jest i jakie ma niedoskonałości kolega, pasjonat jednośladów. Pozdrawiam.
OdpowiedzJa pierwszy raz słysze/czytam, by wada słuchu powodowała problemy z poznaniem prawideł pisowni w dowolnym języku.
OdpowiedzNie pierdol. To nie szkoła. Weź się za jazdę lamusie.
OdpowiedzJapa tam z tyłu.
Odpowiedz