Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeXX wiek okazuje się być szczytem na krzywej rozwoju naszej cywilizacji. Najlepszy czas do życia. Teraz tylko gorzej. Za 30 lat nie będzie spalin, za to będzie przeorany każdy dm2 powierzchni w poszukiwaniu ultra rzadkich pierwiastków, które są niezbędne do napędzani tych ich eko fur na prąd. Ciekawe czy ktoś o tym myśli. Globalne korporacje w każdej wsi postawią kopalnię odkrywkową. Zawsze sądziłem, że z CO2 rośliny robią sobie pokarm. Zamiast zwiększać pow. terenów zielonych, to się je wycina i dewastuje w tempie lawinowym, ale tak, globalne ocieplenie jest od starego golfa, nie od nadkonsumpcji prądu. Co ciekawe kiedyś prali mózgli, robili kampanie społeczne za miliony z naszych podatków, że czujka w TV wpieprza tyle prądu że mamy efekt cieplarniany dzięki temu a dzisiaj na każdym przystanku w większym mieście są świetlne rozkłady jazdy. Może i one są cześciowo z zasilaniem słonecznym, ale wyprodukowanie ich w chinach pewnie puściło do atmosfery zajebisty dymek CO2 i innych dobroci. Logika.
Odpowiedzneomarksizm w natarciu...
OdpowiedzNajgorsze jest to, że eko-terroryści mają bardzo mocne poparcie w rządzącej w większości Europy lewicy i będą zdeterminowani do wprowadzenie w życie swoich chorych idei. Jedyna szansa, to ich zatrzymać. Tylko, czy nie jest już za późno?
OdpowiedzDalej popierajcie lewactwo.
OdpowiedzNo właśnie! Ludzie się z tego śmieją albo to ignorują, idą do urn i wrzucają karty, na których skreślają lewicowo-liberalne partie i ich kandydatów. To nie ma się z czego śmiać. W najbliższych latach lewactwo w Europie wprowadzi taki zamordyzm, że mało komu będzie do śmiechu. Posłuchajcie np. Pani Spurek.
OdpowiedzCzy pomysły na pewno nie wejdą w życie? 15-30 lat to bardzo długo; Jeszcze rok temu gdyby ktoś powiedział, że trzeba będzie nosić maseczki, będzie lock-down itd. to byśmy nie uwierzyli.
OdpowiedzOczywiście że tak, te pomysły wchodzą w życie sposobem "pełzającym". Wystarczy spojrzeć o ile w ciągu ostanich 10-20 lat podrożały samochody i motocykle - "bo ekologia". Coraz to nowsze i ostrzejsze normy (które tak naprawdę są fikcją) skutkują tym, co widać. I tak będzie dalej - jeszcze droższe i bardziej skomplikowane pojazdy, spadająca moc silników, podatki, opłaty, akcyzy, zakazy wjazdu do coraz większych stref, aż w końcu stopniowo się okaże, że nikt (może poza garstką pasjonatów) NIE CHCE już mieć spaliniaka, bo jest za drogi w zakupie i utrzymaniu i zbyt kłopotliwy w użytkowaniu (bo i tak nie dojedziesz nim tam gdzie chcesz). A za 30 lat będziemy patrzeć na "nową rzeczywistość" i wspominać, jak to dzisiaj wielu sobie tego nie mogło nawet wyobrazić. A w ogóle to wydaje mi się, ze jest to jakiś ogólnoświatowy program, mający sprawić żeby ludzie byli mniej mobilni, żeby przemieszczanie się własnym środkiem transportu było mega drogie i uciążliwe. Człowiek ma siedzieć na dupie, jeździć do roboty w korpo komunikacją publiczną albo rowerem i wciągać papkę medialną, którą się go karmi, a nie wojażować sobie po świecie. Brrrrrr...
Odpowiedz