Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzePiesi nie zawsze mają pierwszeństwo. Są określone zasady. Dobrze jest to przedstawione na stronie: https://www.prawo-jazdy-360.pl/aktualnosci/pierwszenstwo-pieszych-na-drodze
OdpowiedzJa zawsze uważałem, że gdy pieszy zbliża się do przejęcia należy go przepuścić, czy jadę motocyklem czy samochodem. Gdybyśmy ciągle jechali nie zwracając uwagi, pieszy nigdy ze zdrowego rozsądku nie postawiłby nogi na jezdni
OdpowiedzNajlepiej zwolnić dużo wcześniej przed przejściem i kiwnąć głową lub ręką pieszym, że mają pierwszeństwo. Wtedy piesi zdążą wejść na przejście zanim jeszcze zatrzymamy pojazd i nie będzie mowy o żadnym wykroczeniu. W przypadku motocykli częstą sytuacją jest to, jak samochody stoją w korku, a motocykliści przejeżdżają pomiędzy nimi bez zatrzymania się przed przejściem :(
OdpowiedzBzdura. Przepisy są jasne jak słońce. Sąd nie ma racji i tworzy kurioza w tym względzie. Albo przepis albo zmieniające sie zachowania... Skoro MAM ZAMIAR skrecic z podporządkowanej to mi MUSZĄ ustapic bo to kulturalnie z ich strony...? No coś chyba nie halo...
Odpowiedzoj tam. W opisanej sytuacji kursanta zachowala sie prawidlowo, a egzaminator chcial oblac - "bo tak". Standardowo jest wielu egzaminatorow, ktorzy doskonale wiedza ze szansa na to, by ktos zaskarzyl wynik egzminu jest bardzo niewielka, wiec sobie pozwalaja. Natomiast co do zatrzymania sie przed przejsciem, na ktorym nie ma pieszych - w wielu cywilizowanych krajach jest to jasno nakazane prawem. Mimo, ze mieszkam w kraju, gdzie prawo tego (jeszcze) nie precyzuje, to zawsze sie zatrzymuje (w sposob spokojny i przewidywalny, tak by jadacy za mna mieli czas na reakcje) i przepuszczam pieszych. Plaga w Polsce jest idiotyzm, brak wyobrazni i zwykla bezmyslnosc kierowcow przejawiajacy sie w wielu dziedzinach, a najczesciej wlasnie w wyprzedzaniu auta, ktore zatrzymuje sie przed przejsciem dla pieszych.
OdpowiedzOczywiście, że egzaminator szukał przysłowiowego późnego kierunkowskazu, żeby tylko nie popsuć sobie statystyki.
Odpowiedz