Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzenie uwierzę w paliwową rewolucję, dopóki ktoś nie odpowie na pytanie czym zastąpić polimery?
OdpowiedzA ja się cieszę :) w końcu jest szansa, że i przy ruchliwej szosie będzie cicho. A co do zasięgu pojazdów elektrycznych: póki co jest źle... ale poczekamy - zobaczymy. Czytałem artykuł, o tankowaniu "naładowanego" elektrolitu do baku, co powoduje przywrócenie zasięgu trwa tyle, co tankowanie benzyniaka. Taki akumulator można też ładować klasycznie, np z gniazdka w domu, gdzie np. mamy baterię słoneczną. Czytałem też o akumulatorze, w którym jednym ze komponentów jest tlen z powietrza. Bateria, wyczerpując się konsumuje tlen, ale oddaje bo w trakcie ładowania do powietrza, przez co nie dźwigamy zbędnej masy. Na początku eksploatacja takich pojazdów będzie tania, ale zapewne, w miarę popularyzacji takiego transportu, to się zmieni (bo kasa z podatków musi się zgadzać). PS. Lubię jeździć szybko, co się, wiadomo, wiąże z hałasem, ale nie uważam, żeby osoby postronne musiały znosić dźwięk mojego szpeja. Podobnie jak ja nie lubię, jak ktoś mi zasuwa pod oknem - szczególnie z przelotem. Do tego tory będą mogły powstawać w pobliżu siedzib ludzkich, bo nie będzie hałasu. A i ile prościej będzie o tor dla crossów - których po prostu nie będzie słychać. Zastanawiam się, jakie źródło nam pokryje zapotrzebowanie energetyczne, ale to już inny temat...
OdpowiedzJuż widzę motocykle enduro,adv gdzieś na marokańskiej pustyni, ładowane z baterii słonecznej. Obok właściciel umierający z pragnienia zanim naładuje moto żeby do domu wrócić.
OdpowiedzU nas pojazdy spalinowe będą się miały dobrze jeszcze dosyć długo z przyczyn ekonomicznych - po prostu na elektryczną nówkę z salonu mało kogo będzie stać. Z kolei motocykliści z bogatszych krajów Unii będą się pozbywać maszyn spalinowych które zapewne będą coraz bardziej szykanowane przez ich rządy. Więc tym razem bycie biednym może wyjdzie nam na dobre.
OdpowiedzTak. Kupimy hajabuze za 9.000 zl i bedziemy ja tankowali za 9.99 zl za litr
Odpowiedznadal większa radość niż z elektrycznego.
Odpowiedz