Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzewielcy zawodnicy a elektronika siada i wypada z toru
OdpowiedzPękają opony,motocykl nie pojedzie bez pięciu mechaników .To już nie są wyscigi. Dlaczego klasa klasa 500 była klasą Królewską?No bo od zawodnika zależało czy opanuje motocykl ,czy jeszcze nie jest na to gotowy.Stosunek mocy do masy w byłych "dwutaktach" nie był wcale tak drastycznie mniejszy jaki oferują zawodnikom terażniej czterotakty.Kontrola trakcji była w prawym nadgarstku zawodnika ....
OdpowiedzPopieram w 100%. Ciekawe jak poradziłaby sobie obecna młoda czołówka klasy MotoGP w czasach walki Rossi-Biaggi-Capirex :)
OdpowiedzTak jak radziła sobie w Moto 2.
OdpowiedzMoże pora olać te wszystkie wspomagacze, ograniczyć elektronikę a nie tylko kontrola trakcji, adaptacyjne zawiechy, kontrola wheelie itd... Niech główny ECU będzie w głowie zawodników, może nowych rekordów torów nie będzie i moce spadną ale te wspomagacze wg mnie psują ten sport.
OdpowiedzOdwrotnie - trzeba je rozwijać.Honda miała świetna elektronikę a teraz musi korzystać z włoskiego szmelcu.
Odpowiedz