Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeMi sie Vultus podoba. Rynku nie zawojowal, bo jest za drogi (12.000€ za maszynke co ma 50 kucow? Serio? Wyglad wygladem, ale ze 2 kola mogliby z ceny spuscic) no i wyglad nie trafia w gusta majacych kase emerytow, ktorzy kupia wszystko o ile wyglada jak Harley albo stara MZtka, a ktorzy stanowia wieksza czesc motocyklowej braci na zachodzie. Gwozdziem do trumny jest wielkosc tej maszyny - jak masz wiecej niz te 1.7m to sie robi nieciekawie.
OdpowiedzCzesc Lovtza. Tym wpisem sam zanegowales wlasna teze z poprzedniego artykulu o "customach" i "prototypach" dotyczaca rzekomo sprzedajacej sie innowacyjnosci. Vultus jest innowacyjny i wygladowo i pod wzgledem napedu. Wlasciwie to probuje wykreowac zupelnie nowy segment- niestety robi to nieporadnie i po taniosci. Jest skazany na porazke, bo nie przemawia do niczyich emocji. Honda w przeszlosci zrobila podobna wprawke: Pacific Coast. Jakie sa opinie na temat tego sprzetu chyba nie musze pisac, ale wystarczy powiedziec, ze sa wlasciwie niezasluzone, niemniej malo kto to kupowal jako nowke i niewielu jako uzywke. Powod: zero emocji i prestizu. Vultus powinien zaczac jako powerbike z 200 KM, butem 200mm, grubasnym USD, carbonem, magnezem i tapicerka z napletka wieloryba. Krotko mowiac, jeszcze dziwniejszy Diavel. Wykreowawszy emocje (takze te negatywne), otworzylby droge dla mniejszych i tanszych braci kupowanych przez mniej zamoznych, lub mniej zorientowanych (vide komorki i marka Galaxy). Niezla ilustracja prawidlowego cyklu budowy marki t seria MT Yamahy: 03 jako papierek lakmusowy, 01 jako gruba rura i potem "rozsadne cenowo" 07 i 09.
Odpowiedz